26 października 2017

[KP] Saros

Saros
Przemytnik, kanciarz, pilot, a przede wszystkim technik o nieznanym wieku. Narodził się na Ziemi i nikt nie ma pojęcia, jak tak naprawdę trafił do układu oddalonego o miliardy lat świetlnych od tejże planety. Zagadką pozostaje również jego prawdziwe imię, gdyż od czasu pojawienia się na radarze galaktycznego półświatka, używa pseudonimu. Lata na statku, który nazywa się Hyperion. Jest to jedna z jego cech charakterystycznych, bo pomijając fakt, że pochodzi z planety, której mieszkańcy nie zapuszczają się tak daleko, model ten wyszedł dawno z obiegu. Widać, że przeszedł niezliczoną liczbę napraw, a przy wkraczaniu w prędkość świetlną czasami robi się gorąco. Uderza wtedy raz, drugi, może nawet trzeci w deskę rozdzielczą, aż coś zaskoczy. Z reguły działa i nawet jeśli ma problemy ze swoim statkiem kosmicznym, nie znajdziesz nikogo lepszego. Załatwi sprzęt, ciężkie do zdobycia w pięciu galaktykach części, dodatkowo wszystko poskłada. Ma swoje wtyki i informatorów. Jeśli potrzeba, zdobędzie każdą informację, wykorzystując również własne walory, zarówno umysłowe jak i aparycji. Jest niezaprzeczalnie przystojny i czarujący, jednak nie potrafi nikogo na długo przy sobie zatrzymać. Przyjaciele zdają się bardziej gośćmi lub towarzyszami pojedynczych przygód, niż stałymi partnerami, na których mógłby bez zawahania liczyć. Na koniec zawsze pozostaje sam, choć od dawna z nikim nie wędrował po galaktyce. Towarzyszą mu jedynie maszyny, w tym robot, który twierdzi, że jest zdolny do uczuć - o dziwo przejawia swego rodzaju empatię - i sztuczna inteligencja. Sam ją zamontował w oprogramowaniu statku. Tylko ona nigdy się nie psuje, ale też nie potrafi często czegokolwiek naprawić. Tak naprawdę jest tam, bo tylko z nią może grać w szachy. Przez takie życie ma różne opinie. Jedni określają go jako awanturnika, inni, ci inteligentniejsi, mówią, że jest indywidualistą. Spotkał na swojej drodze również takich, którzy twierdzili, iż jest niereformowalnym złodziejem, jednak są to słowa wyłącznie osób przegranych w zderzeniu z nim. Najpochlebniej wypowiadają się kochankowie i kochanki, których potrafi znaleźć na każdym krańcu świata. W końcu jako człowiek musi jakoś odreagować.


wątek z prisoner

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz