1 czerwca 2018

[KA] Loki

Every villain is a hero in his own mind.
E mail: loki.in.winter@gmail.com

Postać.Kobiety jak i mężczyźni. Raczej czarne charaktery. Dobre mnie nudzą. Wiek powyżej 20 lat. Nie prowadzę dzieci ani starców. Ciężko mi się wcielić w takie postacie.


Uniwersum.Przede wszystkim Marvel. Prócz tego może być coś w klimatach Avatar, Gra o tron lecz tu wolę ostrożnie na jakiś wolnych warunkach, Harry Potter, Igrzyska Śmierci, Dragons Dogma, Skyrim, Władca Pierścieni, Inwazja, Terminator, Piąta Fala. Chętnie napisze wątek związany z mafią, wojną, kosmosem. Ukocham za wątki o wampirach, elfach, orkach, bogach, zombie i wszelkie fantasy. 


Wątek. Lubię kiedy jest luźno, wesoło, a akcja toczy się cały czas. Odpisy nie zawsze długie, ale staram się podtrzymywać akcję. Odpisy pojawiają się różnie. Czasami kilka na dzień, a czasami raz na tydzień. Jednak kiedy planuję zniknąć na dłużej informuję o tym autorów i oczekuję tego samego. 

Cóż zapraszam do mnie chętnie spróbuję też czegoś zupełnie nowego o ile autor wprowadzi mnie dobrze w tematykę i będzie wyrozumiały. 


158 komentarzy:

  1. Witam serdecznie na Indywidualnie, życząc wielu ciekawych wątków, weny i udanej zabawy! :) Mam nadzieję, że szybko się wśród nas odnajdziesz :]
    Raz jeszcze, baw się dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć i czołem!
    Wpadłam Cię powitać, pożyczyć weny i może naciągnąć na jakiś wącisz, bo twoje preferencje do mnie zdecydowanie przemawiają. Co powiesz na jakieś lekkie dark fantasy? Chyba że masz chęć na cuś innego, wtedy zamieniam się w słuch. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie! Mam nadzieje, że będziesz się dobrze bawić i nie będziesz narzekać na brak wątków ;)
    Ze swojej strony nie wiem co mógłbym zaproponować, bo jeśli chodzi o Marvela...to niestety chyba bardziej wolę konkurencyjną stajnię jaką jest DC (jednak nie przeszkadza mi to w wielbieniu Deadpoola i Iron Mana).
    Kurcze...mówisz, czy też raczej i piszesz, że lubisz prowadzić czarne charaktery i chętnie napisałabyś wątek z mafią, wojną...
    No nie wiem, czy zapraszać, czy nie...ale a co mi tam! Zapraszam, może coś wymyślimy fajnego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam na blogu i życzę miłej zabawy!
    Oczywiście zapraszam do siebie, aczkolwiek nie jestem pewna czy uda nam się coś wymyślić. Co prawda widzę u ciebie Grę o Tron, która pojawia się również u mnie, ale to ciężki temat i chyba lepiej byłoby, gdyby chociaż jeden z autorów był naprawdę zaznajomiony z tematem. Moja wiedza opiera się jedynie na serialu i nie jestem pewna czy byłabym na tyle odważna, by z tym popłynąć.
    Produkcje Marvela znam i lubię, ale jedynie wersje filmowe, ponieważ komiksy nigdy do mnie nie przemawiały. Może jak byłam mała to czytałam jakiegoś Kaczora Donalda czy coś w tym stylu, nie wiem. :D
    W każdym bądź razie, zapraszam, może uda nam się coś wymyślić. Jeśli chcesz, możesz zerknąć do moich pomysłów, które wiszą jeszcze w roboczych, a nuż coś ci się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ajć, będę strasznym potworem i powiem, że niestety kogoś na niego znalazłam, dlatego jest przekreślony. Niebawem się tym zajmę i usunę go całkiem. Przepraszam. Może spodoba ci się coś innego, jeśli nie, to zawsze możemy spróbować wymyślić coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Obawiam sie trochę prowadzenia Deadpoola, albo Iron Mana...no ale jeśli zaistnieje taka potrzeba, to się poświęcę i poprowadzę! A co mi tam!
    Wątek w klimatach Żywych trupów już jeden mam...i na razie nie chciałbym brac kolejnego w tym klimacie.
    Jeśli chodzi o wątek wojenny, to wojna może być tylko tłem, dla akcji itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Walking Dead nie oglądam, ogólnie temat zombie do mnie nie przemawia i raczej się nie skuszę. Wojna także odpada. Co do mafii, wszystko zależy od wątku, nie mówię tak, nie mówię nie. :) Co do wampirów, raczej ograniczam się wtedy do uniwersum, takich jak na przykład TVD czy TO.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę, właśnie pomysłów mi brakuje, niestety xD
    Hmm...ale może...nie wiem dlaczego ale pomyślałem o pewnej dość...powalonej rzeczy. Mianowicie, ostatnio oglądałem jakąś "superduper hamerykańską" produkcję o takich panach, którzy poszukiwali pod koniec drugiej wojny zaginionych arcydzieł. Oglądałem też ostatnio Vinci oraz Vabank i tak mnie naszło na coś w stylu... Dwaj panowie, którzy podczas wojny rabują zrabowane dzieła sztuki i ukrywają je w kraju. Mógłby to być wątek komediowy, albo nawet i patosem "bo wyższa sprawa itp.". Panowie, mogliby wpadać na różne dziwne i nawet niekiedy głupie pomysły jak coś "ukraść". Generalnie to takie luźne rzeczy, gdzie wojna byłaby tylko tłem, a nasi panowie wcale nie musza mieć czystych intencji, mogą okradać innych z arcydzieł, tylko po to żeby je później sprzedać...jak je wywiozą poza tereny objęte wojną.
    Co ty na coś takiego?

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam o typowym świecie fantasy, żeby i dla mnie i dla ciebie był to w miarę znajomy grunt (co ważniejsze kwestie potem ewentualnie możemy razem doprecyzować), no i oczywiście o lżejszej formie. Niekoniecznie komediowej, ale lżejszej. No i tu wkraczają nasze postacie: myślałam o przedstawicielach dwóch stron jakiegoś konfliktu, zmuszonych do zrobienia/odszukania czegoś razem, oczywiście najlepiej w jakichś klimatycznych ruinach. :D
    Also, skoro lubisz prowadzić złoczyńców, może dałoby się jakoś spowodować konieczność współpracy naszych bohaterów (oczywiście zakładając że druga, moja strona byłaby tym dobrym), na przykład jakimś dziwnym wypadkiem podczas starcia, chociażby rozpołowieniem artefaktu o który się akurat tłukli. ;p
    Jest jeszcze opcja z mistrzem i uczniem, nieważne czy akurat chodziłoby o magów czy o wojowników. Ten wątek byłby trochę spokojniejszy, ale śmiało możnaby tam wpleść różne ciekawe zdarzenia, szczególnie jeżeliby cały czas podróżowali. No i mogłaby się z tego rozwinąć ciekawa relacja, niekoniecznie nawet romantyczna.
    Nie wiem czy cokolwiek z tego ci pasi, można te trzy pomysły jakoś wymieszać, zrobić coś więcej niż po jednej postaci. A jak nie pasi to pomyślimy. Daję ci wolną rękę. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej!
    Trochę spóźniona przychodzę, ale muszę trzymać fason, więc przylazłam powitać. Cześć, witam u nas, dobrej zabawy życzę, mnóstwa wątków i dużo, dużo weny! :)
    Nie bardzo na dany moment wiem, co mogłabym zaproponować, aczkolwiek mogę powiedzieć: chodź do mnie, napiszmy coś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, znalazłam chętnych na wątek z ogłoszenia, ale jeśli tylko chcesz, możemy napisać coś innego - zapraszam do zakładki pomysły w mojej karcie autora - a nuż coś ci podpasuje?

    OdpowiedzUsuń
  12. O, z zombie byłoby fajnie coś napisać, bo nie mam aktualnie takiego wątku. Widziałam Twoje pomysły na głównej i to z apokalipsą brzmi fajnie, choć nieco bym to zmodyfikowała. Albo ogólnie może dałoby się połączyć dwa pomysły na tego rodzaju uniwersum, bo ja miałam też swój zalążek i całkiem do tego by pasował.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wrzucę Ci na dole zalążek pomysłu, który miałam stworzony już dawno, taki po prostu przekopiowany opis z worda bez poprawek, więc może być trochę nielogiczny i chaotyczny, bo to taka zbieranina myśli. Zobaczysz sobie, na czym polegał, a wtedy pomyślimy, jak te dwie kwestie ze sobą połączyć, żeby było sensownie, bo coś na pewno będzie trzeba wyrzucić, coś zmodyfikować i coś dodać, żeby nie miało luk w logice.


    "Załóżmy, że są jakieś dwie grupy albo... Albo ewentualnie nie, może istnieć jedna grupa, która po prostu jest nieprzyjaźnie nastawiona do obcych i zawsze się wszystkich obawiają, więc z początku zawsze traktują „nowych” koszmarnie. Można ot zmodyfikować, żeby grało, bo zmierzam do tego, że ta grupa znalazłaby kogoś w „kłopotach”, może by go wyratowali, potem zabrali do obozu, tylko tutaj zdziwienie – zamiast pomóc człowiekowi (bo jest człowiekiem :D), to go związują i więżą. To by była taka trochę paranoja, bać się wszystkich obcych ludzi, no ale. No i załóżmy, że to byłaby pierwsza postać. Tak sobie myślę, że lepiej by było, gdyby to był pan… Ale jaki, to już nie moja kwestia, może być nawet księdzem, bo to zależy od drugiej strony, ja nikomu nic nie narzucam, jeśli chodzi o historię postaci. No a druga postać byłaby z tej grupy. Załóżmy, że niekoniecznie jej się podoba to, co grupa robi, ale trzyma się ich, bo nie ma kogo. No i może to byłby o jeden raz za dużo i tym razem otwarcie by się sprzeciwiła temu, że traktują w ten sposób nowych ludzi, skoro to są ludzie, a im więcej ludzi tym lepiej przecież. Rozwiązałaby „intruza” i… I nie wiem, gdyby był osobą bardzo porywczą, to pewnie w ramach odwetu rzuciłby się na „szefa”, żeby mu przyłożyć, byłoby zamieszanie, a w efekcie wylądowaliby związani razem. No i wiesz, gryźliby się trochę, ale trzeba i tak współpracować, żeby zwiać… Bo raczej nie chcieliby zostać w owej grupie. A po ucieczce trafia się na hordę sztywnych, pojawia się problem i trzeba sobie radzić.
    Pomyślałam sobie, że pani mogłaby być jakimś biologiem albo po prostu kimś, kto zajmuje się genetyką, z jakiejś organizacji i szuka osoby, która jest odporna i nawet po ugryzieniu nie zmieniłaby się w zombie. No i dołączyła do grupy i trzyma się jej, bo wydaje jej się, że ta osoba jest wśród nich. To już takie dodatkowe elementy trochę, żeby nie było nudno. A najlepiej by było, jakby sama była tą odporną osobą i szukała po prostu siebie, nie miałaby szans na odkrycie tego."

    No i tak brzmiała właśnie gonitwa moich myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szczerze mówiąc, to nie oglądałam The Walking Dead :D I nie mam pojęcia, co się tam dzieje. Tylko kilka pierwszych odcinków widziałam i to ze cztery lata temu chyba. Jak wspomniałam, tamto jest stare, a poza tym, nie da się w jednej fabule upchnąć dwóch pomysłów, które się wykluczają :)
    Przyjmijmy więc, że są takie dwa obozy, które sobie handlują itd. i że ktoś między nimi krąży, bo jakoś się wymieniać muszą. I to by była ta pierwsza postać według Twojego pomysłu. Prócz tego, żeby mieć czym handlować, to i tak muszą robić jakieś wypady czy coś w tym stylu, więc tutaj byłaby podmianka, że cała grupka, a nie jedna osoba, pomogła ostatniej ocalałej osobie z grupy przewożącej zapasy, która to znowu została nie napadnięta przez złodziei, tylko podeszła ich jakaś grupka sztywnych czy coś. A skoro w zamierzeniu wszyscy mają sobie pomagać, to zabierają go do obozu, niby wszystko jest fajnie, ale w chwili, gdy orientują się, że został ugryziony, to wtedy go związują, żeby nic się nie stało.
    Pani biolog, która wcale nie byłaby pełnoetatowym biologiem, bo nie lubię robić starych (:D) postaci – a żeby mieć dużą wiedze i zawód musiałaby mieć ze 30 lat, więc coś się wymyśli na zasadzie jakieś laborantki – zorientowałaby się, że przemiana nie następuje, więc obstawałaby za tym, żeby go uwolnić, bo faktycznie uznałaby, że to może być klucz do wynalezienia szczepionki. No ale ludzie, jak to ludzie, zwykle są wystraszeni, nie ufają, boją się, że i tak się przemieni, więc raczej nie chcą go puścić ot tak między siebie. Wtedy by sobie musieli jakoś poradzić i uciec z obozu. I faktycznie chciałaby dotrzeć do laboratorium, żeby zbadać ten przypadek. Tutaj możemy przyjąć, że naukowcy uznali, iż istnieje jakiś gen u bardzo, bardzo niewielkiej ilości ludzi, który sprawia, że są odporni i faktycznie ruszyli na poszukiwania takich osób (w tym ona), a teraz jej się wydaje, że to właśnie taka osoba, bo skąd niby miałaby wiedzieć, że to wirus mutuje. Więc tak jakby łączymy obie opcje :) Że u prawie wszystkich ludzi wirus mutuje, ale równocześnie istnieje kilka odpornych osób, co stwierdzili na podstawie badanej próbki pochodzącej od nieokreślonej osoby. A wyszłoby, że wirus na nią nie działa, bo akurat mogła sama mieć próbę w rękach przez chwilę i niechcąco, nieświadomie zanieczyściła ją własną krwią. Więc szukałaby siebie, a znalazła jego, a że się nie przemienił, to zdaje jej się, że jest odporny.
    Tak to widzę.
    Idąc trochę dalej, to rzeczywiście działyby się takie dziwne rzeczy jak te dzikie zachowania itd. w trakcie tej ich podróży do laboratorium. Po drodze dotarliby może to tego drugiego daleko położonego obozu, przyjęliby ich tam na jakiś czas i wtedy mogłaby być ta akcja z morderstwem itd.
    Zdaje mi się, że to brzmi całkiem logicznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie, odwrotnie. To jego mieli uratować :D
    Już się totalnie pogubiłam, hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uznałam, że rozpiszę wszystko po kolei, bo tak to się pogubimy szybko xD

      Stefan – Pan, który należy do grupy zajmującej się transportem między obozami.
      V – pani, która wcześniej pracowała w laboratorium, ale badacze się rozpierzchli po kraju w poszukiwaniu odpornych osób i teraz jest w jednym z tych obozów Na pewno będzie miała imię na V., więc mogę już tak pisać xD Można przyjąć, by sobie studiowała biochemię czy coś i akurat miała gdzieś praktyki i tam wszystkich naukowców zastała apokalipsa. Wtedy sensowne się wydaje, że będą chcieli się tym zająć i szukać szczepionki.


      - Tak jak jest w poście z pomysłami, między obozami kursuje grupka zajmująca się wymianą zapasów. Podchodzą ich sztywni jakimś cudem i oczywiście chcą uciec, bronią się, ale ostatecznie większość pada.
      - Z pomocą przychodzi grupka z obozu, do którego należy V., bo akurat są na jakimś krótkim wypadzie. Pomagają, ale tylko Stefan (tak, wiem, to idiotycznie brzmi :D) uchodzi z życiem. Może się na początku nie przyznać, że go któryś zombiaczek ugryzł.
      - Zabierają go do obozu, potem mogą zobaczyć, że jest ugryziony, ale może być tak, że są z tych cywilizowanych i obiecują mu, że go pochowają itd.
      - No ale przemiana nie następuje.
      - V. już ma nadzieję, że to ktoś odporny i zaczyna mu truć głowę, żeby z nią ruszył do laboratorium, bo może jest kluczem do wynalezienia szczepionki.
      - Z czasem zauważa, że jednak coś się ze Stefanem dzieje, bo wirus mutuje i jest tak, jak to tam opisane w pomyśle. Wszyscy to w końcu zauważają, a jak zabija tego kogoś (dlaczego – nie wiem, to od Ciebie zależy, a kogo – według mnie raczej nieważne, lepiej żeby to nie był nikt jej bliski, bo by się wkurzyła mocno :D), to wtedy podejrzewają, że to on, związują go itd.
      - Ona nadal uważa, że to klucz do wynalezienia szczepionki, bo mimo wszystko się nie przemienił i desperacko chce go wyciągnąć z obozu i ruszyć do laboratorium. Grupa pewnie chce się go pozbyć. Może skłamać, że tego nie zrobił, jak wolisz. Pewnie by i tak nie uwierzyła, ale desperacka potrzeba wynalezienia lekarstwa sprawia, że jakoś mu pomaga i uciekają z obozu we dwójkę.
      - A co dalej, to się okaże. Chciałaby go zaciągnąć do laboratorium, oczywiście, ale czy będzie chciał, czy nie, to też zależy od Ciebie. Jeśli nie będzie chciał, to kiepsko dla niej, bo na siłę nie da rady go zaciągnąć :D A do tego te wszystkie „efekty uboczne” pewnie sprawią, że będzie się trochę obawiała, że coś jej zrobi.


      Powstało mi jeszcze w głowie pytanie, czy jeśli Stefan by kogoś ugryzł, to ta osoba by się przemieniła albo zmutowała (zależnie od genów, tak jak to tam rozpisane było, że część mutuje, część się przemienia, a garstka jest odporna). Mi osobiście się wydaje, że lepiej by było, gdyby się tak nie działo. Do tego trzeba by sobie ustalić, jak mu to tam działa w głowie, te wszystkie zachowania, czy chce samoistnie krzywdzić ludzi, czy o co chodziło z zabiciem tamtej osoby i czy zostają w nim jakieś normalne uczucia, w sensie – czy może kogoś lubić i być lojalnym na tyle, by nie krzywdzić tej osoby.

      Czy tak ostatecznie może być? :) Chyba to wszystko jakoś sensownie połączyłam.

      Usuń
  16. No i fajnie <3
    Masz na myśli tę sytuację z początku, jak w trakcie przewożenia zapasów między obozami natykają się na sztywnych i grupka z obozu go ratuje? Tak, od tego możemy zacząć (choć nie mam pojęcia, jak xD)
    Tak, według mnie dobrze by było, gdyby coś tam jednak czuł xD Takie normalne emocje, pozytywne i negatywne też. I chyba nadal będzie zwyczajnie zabijać te normalne zombie? Chociaż jemu w sumie i tak się nic nie może stać, nawet jak go któryś ugryzie drugi raz.
    Jeśli chcesz, to może mieć 26 lat, żaden problem :) Ja sobie po namyśle uznała, że jakieś 22 lata by mi odpowiadało, bo to chyba jest przedostatni/ostatni rok studiów w USA i by pasowało z tą pracą w laboratorium.
    A jeśli chodzi o miejsce, to mi tam w sumie wisi, czy to Atlanta, Portland czy Boston, bo nie widzę różnic, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak, tak, bez opisywania całego ataku będzie lepiej :D Może tak być, jak piszesz :) To chcesz zacząć w takim razie? :D
    No i karty jeszcze, oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  18. No zrobię ją, zrobię... Za jakiś czas :D
    To jeszcze wejdę w adminowską rolę i powiem, że jeśli możesz, to nie dopisuj do kart żadnych etykiet prócz nicku autora i [KP]. Tylko dwie mają być :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma na imię Stefan!? Jestem rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  20. Najpierw chciałam napisać Ziutek, ale bym się chichrała jak głupia za każdym razem, gdyby było w tekście xD

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak ja muszę zdjęcie jakieś sensowne najpierw znaleźć... A to mi zawsze dużo czasu zajmuje.

    OdpowiedzUsuń
  22. Villemijn już w linkach, można zaczynać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepraszam że tak zaginęłam, cięższe dni, a chemia nie wybacza. :P
    To co, dwaj bracia po dwóch różnych stronach, którzy się sprzymierzają?

    OdpowiedzUsuń
  24. Może od tego przełomowego spotkania, podczas którego odkryją, że są tak blisko spokrewnieni? Poznają się po jakiejś pamiątce po ojcu czy coś?:D

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej:) bardzo chętnie bym coś z Tobą napisała. U mnie jednak, prym wiodą obyczajówki, natomiast wśród Twoich preferencji widzę Grę o Tron - mój konik. Nie wiem tylko, czy dałabym radę napisać coś w tym uniwersum tak, by tego nie zepsuć.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ha, pomysł mówisz... kiedyś miałam ustalony tutaj jeden wątek, ale nie doszedł on niestety do skutku. Chodziło o to, że cała akcja działa się w Afganistanie. On - pół życia spędził w USA i tam wstąpił do wojska. Zrządzeniem losu, trafił na misję do ojczystego kraju i podczas swojego pierwszego wypadu szpiegowskiego, czy czegoś takiego, został wzięty do niewoli przez afgańską partyzantkę. Oczywiście, cała akcja była ustalona, miał powiedzieć, że chce przejść na ich stronę, miał zdobyć ich zaufanie, itd. Przesluchiwała go pewna dziewczyna, która znał z czasów dzieciństwa, zanim nie wyjechał na zawsze. Ogólnie, cała koncepcja jest jeszcze do opracowania.

    Druga opcja, to po prostu historia na podstawie filmu " Zanim się pojawiłeś". On - cierpi na jakąś nieuleczalną chorobę/ został oszpecony( wstawić dowolne). Ze wspaniałego człowieka przeistoczył się w prostaka i totalnego buca. Ktoś z jego rodziny, zatrudnia dla niego opiekunkę - młodą dziewczynę, która ma mu dotrzymywać towarzystwa, dotrzeć do niego i się z nim zaprzyjaźnić. Oczywiście, nie potrafią się dogadać przez bardzo długi czas,jednak dzieje się coś ( to już do ustalenia), co sprawia, że zbliżają się do siebie.

    To tylko zalążki pomysłów. Możemy je spokojnie przerobić, czy zmienić. Chyba, że również Tobie coś wpadnie do głowy, albo będziesz miał jakieś wątkowe marzenie do zrealizowania.

    OdpowiedzUsuń
  27. Taak, film to jedno wielkie cudo :) okey, to powiedz mi jaką chorobę można by tu było wrzucić? Coś typowo nieuleczalnego, czy raczej idziemy w kierunku jakiegoś medycznego cudu? :d

    OdpowiedzUsuń
  28. W sumie, to czemu by tego totalnie nie skomplikować i nie walnąć jakiejś nieuleczalnej choroby. Dajmy mu więc jakiegoś raka, czy białaczkę, albo właśnie stwardnienie rozsiane - ono i tak człowieka w końcu sadza na wózku. Też nie znam się na medycynie, ale mam w dalszej rodzinie kogoś z sr i wiem mniej więcej jak to wygląda. Wątek osadzamy w Anglii czy jakimś innym kraju? No i jaki wiek im damy? I jak dużą różnicę wieku między nimi?

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo chętnie dowiem się co to za pomysł, bo chyba nie dostrzegłam go w pomysłach?

    OdpowiedzUsuń
  30. Kurcze, troszkę średnio mój klimat, że zła i niedobra żona nie chce wziąć dziewczynki pod swój dach. ; /

    OdpowiedzUsuń
  31. Okey, nic nie szkodzi :D To niech będzie Anglia i pięć lat różnicy. Wolisz pana, czy panią?

    OdpowiedzUsuń
  32. Hennlo.
    Tradycyjnie przyjrzałam się karcie Autora i zakładce z pomysłami i jest tam jeden, który mnie bardzo zaciekawił, a mianowicie jest to pomysł nr. 2 :D od razu kojarzy mi się z Apocalypto, tam też były ofiary i dużo krwi xD Ale prócz ciekawości co do pomysłu, mam też nieodpartą ochotę skorzystać z tego, że trafił się w końcu Autor, który też zna Marvelowskie uniwersum. Głowa mówi pisz pomysł nr. 2, a serce krzyczy, że jak to tak, nie skorzystać z takiej okazji i pisać w Marvelu?! xD
    Więc może Ty mi pomożesz? Powiedz, czy masz jakąś bardziej sprecyzowaną ochotę na pisanie czegoś? :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam witam~
    Szczerze mówiąc, chętnie bym napisała coś z fantasy, klimat starych gier typu Baldur's Gate ostatnio mocno mi się udzielił. Co ty na to? A może masz już jakiś inny pomysł?

    OdpowiedzUsuń
  34. Jak dla mnie możesz prowadzić Lokiego, mi to pasuje xD
    Z Marvela... w sumie komiksów nie czytałam zbytnio, mam za sobą filmy i jakąs tam wiedzę ogólną. Możemy zrobić Lokiego + jakiegoś niekanonicznego, wymyślonego mutanta przeze mnie, albo wrzucić mu jakąś upierdliwą śmiertelniczkę... Albo jeszcze coś innego. Może Ty masz coś konkretnego na myśli, co by pasowało do wątku z Lokim?:D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ojejku teraz to mam dylemat! Z jednej strony pomysł z magami jest cudowny, z drugiej strony Star Warsy (a że wczoraj byłam na najnowszej części to jestem tak zawiedziona, że oglądam starą trylogię by poprawić sobie humor). Myślę jednak, że zostałabym przy Gwiezdnych Wojnach. I tak samo preferuję własne postaci. W których czasach chciałabyś pisać?

    OdpowiedzUsuń
  36. Wybacz tak późny odzew, ale miałam ostatnio sporo na głowie. Kartę dodam jeszcze dziś lub już jutro. Zależy, jak szybko wyrobię się z odpisami. Myślę, że możemy zacząć od pierwszego dnia w pracy. I pewnie Twoją panią zatrudni brat mojego pana. Ogólnie, będzie miał skończone lat trzydzieści i stwardnienie rozsiane. Wybrałam tę chorobę, bo jest w sumie najbardziej mi znana.


    Karta jest tutaj: http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2016/12/kpostatecznie-w-obliczu-smierci-gupota.html

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja mogę zacząć, ale dopiero po 23:00 jak wrócę z pracy.

    OdpowiedzUsuń
  38. Mój telefon nienawidzi mnie na wiele sposobów, właśnie usunął mi komentarz, więc nie męczę się już z logowaniem, wybacz ;;
    Podoba mi się ten pomysł z Wiedźmina przeniesiony w SW! Jeśli chciałybyśmy pisać za czasów Vadera, możnaby zrobić, że zostają złapani przez jakąś jednostkę jego wojsk próbując wykrxść jakieś dane, za które dobrze im zapłacą, co ty na to? :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Miyu Potato Potato28 grudnia 2017 08:13

    Nie potrafiłabym się wczuć w Thora ( może dlatego, że nie jest moim ulubionym ani szczególnie lubianym bohaterem xD) i chyba najbardziej odpowiadałoby mi coś tworzonego pod siebie, coś całkiem nowego jeśli o postać chodzi.
    Reszta jest dobra, biedny Loki ma jakiegoś pecha do Avengersów i ciągle im podpada xD w ogóle ciekawie by wyszło jakby przekabacił moją postać na swoją stronę i w ogóle, byłby bunt i odejście od Jedynej Słusznej Organizacji :D
    Na dniach będę publikować KP do tego wątku i jak coś to dam znać tutaj, że można zaczynać^^
    Chyba, że jeszcze coś chcesz ustalić <:

    OdpowiedzUsuń
  40. Cześć :D
    Przeczytałam sobie pomysły, jakie opublikowałaś na głównej i w sumie mógłby mnie zainteresować motyw pięknego i bestyjki, jednak wolałabym wcielić się w faceta niż kobitkę.
    Poza tym, Marvel na propsie, jednak nie za bardzo znam ich realia i tak dalej, co nie jest chyba przeszkodą (internety). Pytanie - co byś chciała pisać? :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Niezrozumiale napisałam xd chodziło mi o to, że zamiast nieładnej kobitki zrobiłabym nieładnego faceta :D napisałaś, że spróbowałabyś wątku homo. Jeśli nie, to może pomyślimy o Marvelu? Tylko nie wiem, co by cię interesowało :)

    OdpowiedzUsuń
  42. A, w kobitki... No ja nie wiem czy potrafię w kobitki :D
    Postaci własne, istniejące - wszystko jedno, obojętnie mi. Tu też lesbijki albo para hetero? Bo mam raczej niewiele hetero shipów w Marvelu :D
    A co do tego wątku, który opisałaś, to jakoś mi nie przypadł do gustu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. No to spoko :D
    Rozumiem, że wolisz prowadzić męski czarny charakter :D Masz na coś szczególnego ochotę? Ja ostatnio miałam fazę na Wandę, ale jeśli pójdziemy w wymyślone postaci, to też luzik, kogoś wymyślę. Ja ogólnie bardziej orientuję się w X-Menach, jeśli chodzi o bohaterów, jednak jestem otwarta na przeróżne shipy :D Chyba że mi coś nie będzie pasować... xd
    A, no i ten, dawno nie prowadziłam kobiety jako postaci, więc no... xd

    OdpowiedzUsuń
  44. Nie, nie, chętnie stworzę jakaś kobietę i się nią pobawię.
    Co do Lokiego i Wandy - to by było niezłe. Znaczy ship xD
    Pomysł na własne postaci też jest super. Poszłabym raczej w romans. Nasi bohaterowie mogliby znać się, przyjaźnić, tak jak mówisz. Dopiero potem mogłoby pojawić się uczucie (czy to najpierw od strony jednej, potem drugiej, nieważne). Podoba mi się ten pomysł :D kryminał, horror, romans, dramaty. Wszystko, co lubię (no może z wyjątkiem horroru, bo jeszcze nie pisałam takowego).
    Gdzie będzie się odbywała akcja? Stany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak teraz jeszcze pomyślałam, że można z tego pomysłu zrobić AU dla Wandy i Lokiego, ale to jak wolisz i jak ci się to podoba :D

      Usuń
  45. To zróbmy to AU z nimi. Jestem mega ciekawa jak to wyjdzie, a poza tym, uwielbiam Lokiego, jego wizerunek filmowy. To samo tyczy się Wandy, jej mocy i aktorki, która jak dla mnie zrobiła robotę w Ultronie. Tylko teraz nie wiem, co z Pietro, bo jego też lubię. Jak żyć, co począć...
    Ja jestem za tym, że Loki to Loki, tak jak piszesz - stracił pamięć i moc, pitu pitu, nie wie, kim jest, Wanda zawsze była przy nim. Potem właśnie Loki odzyska wspomnienia i moc, ale nie powie jej o tym, a i tak będą się działy dziwne/straszne rzeczy na uniwerku.
    Kwestia wieku. Wanda studentka, Loki? "Odmładzamy go fizycznie"? Bo skoro mają się przyjaźnić... żeby to nie była taka duża różnica. Pomyślałam, że w tym wypadku mogą się znać z liceum. Albo Wanda chodziła wtedy do liceum i jakoś gdzieś poznała Lokiego, tajemniczego nieco starszego przystojniaka. Połączyło ich jakieś wydarzenie, Loki mógł jej w jakiś sposób pomóc, kiedy jej moc zaczęła się ujawniać.
    To tak na szybko. Mam nadzieję, że nie za bardzo zawile to napisałam :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Tak, milion tysięcy uniwersów i weź człowieku ogarnij :D
    Chyba jednak Pietro dostanie drugie życie :D Bliźniak musi być.
    Tak, tak, chodziło mi właśnie o ten fizyczny wiek, żeby nie było za dużej różnicy wieku. Ale to tam akurat najmniejszy problem xd
    Okej, bal maturalny brzmi spoko jak i cała reszta xd Ale to miało być takie bardziej przyjacielskie, bo nie mieli z kim iść (akurat wątpię, że Loki nie miałby z kim, no ale rozumiesz :D).
    No i wszystko mi pasuje. Co do reszty, co Wanda miałaby robić, to się zastanowię, najwyżej wyjdzie w praniu.
    Coś jeszcze do ustalenia czy już wszystko mamy? :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Skubany...
    Ja mogę zacząć, skoro lecimy z tym balem. Jakiś tam krótki wstęp zrobię, bla bla bla, potem przeskoczymy w przód i będzie :D
    Jutro dodam kartę, jeśli nic mnie nie zawiedzie...

    OdpowiedzUsuń
  48. Szczerze mówiąc nie mam konkretnego pomysłu, ale jeżeli w sumie można wymyślić to można. Masz jakieś zalążki, propozycje?

    OdpowiedzUsuń
  49. Najs... :D No ale to Loki, czego się spodziewać w sumie xD

    OdpowiedzUsuń
  50. Jak nie masz żadnego wątku w uniwersum Pottera i wciąż jest chęć, to ja bardzo jestem na tak. W tym przypadku i tym konkretnym uniwersum mogę pisać i kobietą i mężczyzną:) więc dostosuję się do Ciebie:) o ile wchodzi możliwość HP.

    OdpowiedzUsuń
  51. http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2017/12/kp-no-light-no-light-in-your-bright.html karta :D
    I zaczęcie również już jest :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Dobra to ja jeszcze tylko się upewnię, tworzyć mam kobietkę do romansu? :D Możemy rozegrać i istniejącymi i własnymi, jeżeli chodzi o Hogwart to ja naprawdę mogę się dostosować do wszystkiego. To jest moje przekochane uniwersum i miałam już kilka, różnych postaci. Generalnie jeżeli chcesz możemy częściowo grać istniejącymi częściowo własnymi - jeżeli masz jakiegoś śmierciożerce, którego chciałabyś prowadzić to możemy mu stworzyć historię z kimś już istniejącym lub też nie :D Powiedz mi tylko czy gramy w czasach Voldemorta, Pottera czy późniejszych? Gramy nastolatkami czy niekoniecznie i zamykamy się w samym Hogwarcie czy ustalamy to jako bazę wyjściową do najróżniejszych przygód naszych postaci? :D

    OdpowiedzUsuń
  53. W sumie to możemy iść w coś takiego :) to nauczycielkę zrobię od zaklęć lub astronomii. Jeżeli chodzi o relację to budujemy ją od podstaw czy zakładamy, że jednak coś już jest między nimi? Można by zrobić tak, że w rodzinie mojej pani może znajdować się jakiś potrzebny Twojemu panu przedmiot, albo ona sama może go mieć. Nie wiem, jakiś kamień w naszyjniku czy coś w ten deseń :D

    OdpowiedzUsuń
  54. Pani gotowa, /2017/12/kp-byc-moze-na-pewno.html :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Cześć! Dziękuję za powitanie, to bardzo miło z Twojej strony. :)
    Sądząc po zdjęciu, mogę wnioskować, że masz ochotę na coś z DC, co?
    Wybacz, to taki nieśmieszny żarcik z mojej strony. Ale teraz na serio.
    Oferuję fantastykę z odrobiną romansu, komedii i dramatu. Nie bardzo obchodzi mnie erotyka, nie to ukrywa się pod słowem "romans". Więc, na co masz ochotę? Z góry uprzedzam, że nie umiem wchodzić w powstałe postacie, wolałabym stworzyć własne, nawet na miejsce tych powstałych.

    Pozdrawiam <3
    Zuo

    OdpowiedzUsuń
  56. Hmm.. A co powiesz na jakiegoś kompletnie nowego Wiedźmina z jakąś kompletnie nową historią? Uwielbiam Geralta, ale skoro lubisz złoczyńców, możemy stworzyć jakiegoś specjalnie dla Ciebie. Możemy też popisać w klimacie Marvela, jak lubisz wampiry, wróżki to w Czystej Krwi. Ewentualnie stworzyć swój własny świat, z bogami i półbogami/elfami/wilkołakami/czarodziejami/żywiołakami. :3

    Zuo

    OdpowiedzUsuń
  57. Cóż, w grze miałam styczność z różnymi postaciami, a w książkach było niewiele na ich temat. Chyba zagrałabym młodą Aguarą, której ktoś zabił matkę/ona poświęciła się za młode. Jeśli chcesz, możemy też spróbować z moją męską postacią, a Twoją damską. Sęk w tym, że jestem dość trudnym kolesiem: bardzo ciężko pisze mi się z charakternymi postaciami damskimi, które są niezależne, nikogo nie potrzebują. Nie chodzi o bycie potrzebnym, źle znoszę kilkukrotne odrzucenie z rzędu. :D

    Zuo

    OdpowiedzUsuń
  58. Hmmm. Jakaś burda w barze? Albo on przyjmie zlecenie od jakiegoś arystokraty, dla którego ona będzie zwierzakiem? Młode Aguary są słabe, potrafią wnikać tylko w słabe i nieodporne umysły, więc ona może być wobec tego arystokraty bezbronna. Ale może wchodzić w umysły trolli, ghuli i topielców, ściągając ich na posiadłości arystokraty. Stąd to zlecenie.

    OdpowiedzUsuń
  59. Cieszę się, że Ci się podoba. :D
    Powiedzmy, że srebro osłabia Aguary, dlatego ona nie może się uwolnić lub opętać arystokraty. Mówię to, bo nigdzie nie ma sposobu na pokonanie ich, więc wolę się wytłumaczyć z mojego pomysłu. :P
    Nie chciałabyś przejść na maila? Czy wolisz tutaj? Jeśli tutaj to ja nawet nie wiem, jak i gdzie zacząć. Nie byłam na blogach, odkąd wyginęły dinozaury. :D
    Robimy jakieś krótkie karty? Wolisz normalne zdjęcia czy mogą to być realistyczne arty/rysunki?

    OdpowiedzUsuń
  60. Okej! To co, mamy jeszcze jakieś pomysły? Coś dorzucamy, zanim zaczniemy pisać karty? I zanim w ogóle zaczniemy pisać? Jakieś komplikacje? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyślałam, że Aguara mogłaby przebywać u Leo Bonharta. Książki czytałam bardzo dawno temu, a w grze go nie było. Dopiero teraz doczytałam, że był niezłym psycholem bez sumienia. W książkach niby zginął, ale przecież można go ożywić lub może to być czas przed jego śmiercią. Jakby co, podsyłam o nim małe info:
      http://www.witchersite.pl/postacie-z-uniwersum-wiedzmina/leo-bonhart.html

      Usuń
  61. Hej, wyśle po weekendzie rozpoczęcie - wybacz że tyle trwało to i za ciszę z mojej strony ale miałam kawał rzeczy do zrobienia w pracy i na uczelnię.
    PS. tu czekoladowa masa.

    OdpowiedzUsuń
  62. Przecież pisałam nieco wyżej, 16 stycznia, o ile się nie mylę. :D
    Nie dostałam na to odpowiedzi. xD

    OdpowiedzUsuń
  63. Hej! Może zrobię sobie antyreklamę mówiąc, że nie jestem najlepszym autorem pod względem tempa pisania, ale potrafię się zebrać! :)
    Widzę Marvela, dawno nie pisałam takich wątków. Masz jakiś ulubionych bohaterów (poza Lokim, of kors :D) lub marzenia przy których mogę ci pomóc? Także w celu połączenia tego z wątkami wampirzymi ha!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  64. W takim wypadku, chcemy coś jeszcze ustalić czy już robimy karty i zaczynamy jazdę z wątkiem? :P

    OdpowiedzUsuń
  65. Cóż, zabiorę się za kartę, podrzucę ją w komentarzu najwyżej. Poczekam, aż zrobisz swoją i mogę zacząć. Mam jakiś tam plan. :)
    Wcielę się w Leo i poobrażam wiedźminów, jak to on.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/01/kp-i-like-digging-holes-and-hiding.html - jak coś ;)

      Usuń
  66. Awww jak przeczytałam historię Twojego mutanta, bardzo skojarzył mi się Quentin Quire (Kid Omega) :D
    Myślę, że nie musimy aż tak kombinować z paktami diabelskimi i demonami Limbo, żeby wprowadzić wampiry - jak chcesz robić wątek w instytucie to tym lepiej, bo Jubilee była swego czasu zarażona wampiryzmem, więc postać można śmiało wprowadzić jako znajomego jej wyrzutka, który według niej wymagał pomocy, a będzie trochę na odwrót :)

    Myślę, że w każdym razie postacie może połączyć: ich nietypowa natura, podobny tok myślenia, wzajemne zainteresowanie albo początkowy konflikt dwóch twardych charakterów i przerodzenie się tego we wzajemny szacunek (albo po prostu grę korzyści).

    Nie wiem jak bardzo chcesz złoczyńczyć - czy od razu iść z grubej rury i rozwalać miasta czy zaczynać drobno, ale postacie na początek mogłyby wbrew panującym zasadom ustanowionym przez głównodowodzącego instytutem (Xavierem albo Emmą, nie wiem kogo wolisz :D) także rozpocząć swoje małe "złoczyńcowanie" od prostego rozprowadzania narkotyku Kick (wspomagającego moce mutantów) wśród studentów uniwersytetu. Później zrywać kajdany nałożone przez wynalazek Xaviera na postać A, powolutku przeistaczać własne moce w jakieś większe zło.

    Chyba, że masz jakieś konkretne plany co do czynienia zła przez twoją postać to słucham <3

    OdpowiedzUsuń
  67. Nie ma sprawy, mogą po prostu dobrze się dogadywać wbrew powszechnie panującej modzie :D I wymykać się "początkowo zupełnie niewinnie" poza przybytek Xaviera.
    Jeśli by ci to nie przeszkadzało, wolałabym zostać przy prowadzeniu mężczyzny - męsko-męski absolutnie mi nie przeszkadza, a jeśli masz ochotę na romans w tym wydaniu również jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Witaj. Bardzo spodobał mi się zakazany owoc z Twoich pomysłów, ale chętnie napisałabym coś z Marvela. Jaką postać oprócz Lokiego lubisz? Nie za bardzo wiem, kogo mogłaby z nim sparować c:

    OdpowiedzUsuń
  69. Hahaha ok, jeśli pasuje ci pani to nie ma problemu :)
    Cóż, chyba zwyczajne wampirze moce opisane w uniwersum i nic ponad to. Nie kojarzę by w Prime Universe moce wampiryczne mogły się mieszać z mutantowymi (ale mogę się mylić), więc też nie chce robić mu dużo za dużo, bo zbyt szybko zrobi się przekoksem :) Z tego co kojarzę mamy: niewrażliwość na starzenie i choroby, jakąś drobną kontrolę umysłu/hipnozę i regeneracje, zmianę w nietoperza/mgłę, zwiększona siła i refleks... Wszystko jednak w jakimś średnim stopniu bo nie byłby to wyjątkowo stary wampir tylko dość młody. Do tego dochodzą standardowe słabostki: słońce, karmienie przynajmniej raz dziennie, alergia na srebro oraz magię (na przykład taką jak ma Doktror Strange), jednak tu też bym to ograniczyła przez wzgląd na wiek i pochodzenie :)
    A ty jakie moce masz w zestawie? :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Myślę, że cokolwiek nie wybierzesz, ważne żeby tobie było dobrze prowadzić postać więc trzymam kciuki! - daj znać kiedy mogę szykować swoją :D

    OdpowiedzUsuń
  71. Ja jestem najbardziej za stworzeniem Hawkeye, ale możemy stworzyć nowe postacie i nadać im już przynależące do kogoś moce

    OdpowiedzUsuń
  72. Jestem fanem Lokiego tak jak i całej twórczości Marvela :D
    Chyba się dogadamy :D
    Powiedz mi tylko, czy jest coś na co bardzo masz obecnie ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  73. Cieszę się, że tak szybko znalazł się ktoś chętny na pisanie :D przyznam szczerze, że nie za bardzo widzę się w Twoich propozycjach, ale chętnie pomyślę nad czymś innym. Może pójdziemy w stronę wspomnianych w karcie Wampirów? Masz może coś konkretniejszego na myśli? :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Jak będziesz miała ochotę możemy spróbować jakiegoś wątku z elementem romansu homo.
    Ale tak się zastanawiam...
    Może miałabyś ochotę na coś bardziej mrocznego?
    Może coś właśnie ze Star Wars? Nie będę cie jakoś egzaminował XD Wystarczy że będziesz wiedziała czym jest Senat, Zakon Jedi, Sithowie i takie tam XD Tu możemy wykorzystać wszystko od wewnętrznych konfliktów, przez romanse aż do morderstw, pościgów i tortur.
    Chyba że masz ochotę na coś o bardziej patologicznym i brutalnym wydźwięku, to mógłbym ci zaoferować motyw męskiej prostytutki i demona.
    Albo przejdziemy do bardziej głebszej fantastyki, stworzymy własne uniwersum, pełne magii, elfów, orków, krasnoludów i rycerzy.
    Albo może coś bardziej realnego i wątek o płatnych zabójcach, gangach, mafii, porwaniach i innych takich. Chociaż w sumie to też można natchnąć duchem fantastyki XD
    Albo możemy pojechać po bandzie i pobawić się w uniwersum Harrego Pottera, coś między uczniem a nauczycielem XD
    No nie wiem... Mam tyle pomysłów, że już sam się gubie xD
    Ale może tobie coś się nawinie, jakaś myśl, z której będziemy mogli coś wyszlifować :D

    OdpowiedzUsuń
  75. Właściwie to wszystkie pomysły mi się podobają :D
    W sumie mógłbym napisać coś męsko-męskiego. Ostatnio takich wątków mam mniej.
    Dark Elfy są fajne :D
    No to może spróbujemy coś z tej fantastyki, a jak będzie się nam dobrze pisało to pójdziemy jeszcze w HP :)
    No to może tak...
    Twojego elfa wsadzą do lochów i będą chcieli stracić za zbrodnie, których się dopuścił. Mój pan i owszem, będzie księciem, który musiał uciekać ze swojego królestwa po tym jak jego wuj podstępem przejął tron. Między jego królestwem a królestwem w którym obecnie przebywa rośnie pradawna puszcza, przez którą prowadzi najkrótsza droga, w której właśnie żyją elfowie, orki i krasnoludy w dalej w górach i jeszcze wiele innych zwierząt. I mój pan zaproponuje układ twojemu elfowi. Za to że go przeprowadzi przez puszczę uwolni go z lochów. Podróżowaliby pewnie długo, więc wszystko mogłoby się po drodze zdarzyć :D W późniejszym czasie może nawet będą chcieli przekupić twojego elfa pieniędzmi i ułaskawieniem by zabił mojego pana albo by doprowadził go w sidła skrytobójców, wysłanych przez jego wuja.
    Co powiesz?

    OdpowiedzUsuń
  76. Cieszę się, że ci się podoba :D
    Chyba to byłaby najlepsza opcja :)
    Musimy wymyślić jakiś mocny powód dla którego obaj przypieczętowaliby taką umowę. Ale groźba śmierci wydaje się dobrą opcją :)
    Mój pan w tym mieście będzie miał oczywiście jakichś zwolenników, którzy go ukrywają i mu pomagają, więc jakieś dodatkowe fundusze na ewentualną podróż się znajdą :D
    Mamy coś jeszcze do ustalenia, czy bierzemy się już za karty?

    OdpowiedzUsuń
  77. Hejo! To jak robimy tego Marvela czy myślimy nad czymś innym jeśli jeszcze masz miejsce? :D

    OdpowiedzUsuń
  78. Mogę zacząć :)
    Mogą być fanarty i mogą być zdjęcia :) Jak wolisz, dl mnie to obojętne :)

    OdpowiedzUsuń
  79. Hej! Co powiesz na wątek pomiędzy człowiekiem, a jakąś inną rasą? To już zależy od Ciebie jaką wybierzesz, bo w takim przypadku wolałabym człowieka. Więcej pomyślałabym po ustaleniu ewentualnej rasy, bo chwilowo ciężko mi ogólnie coś zaproponować :D Ewentualnie mogłabym się pokusić na coś z mafią, ale jeśli wcieliłabym się w kogoś z poza tego środowiska. Niestety takie złe postaci nie najlepiej mi wychodzą :D

    OdpowiedzUsuń
  80. Kiedyś nam chyba nie wyszło z wątkiem, ponieważ nic dla siebie nie znalazłyśmy, ale od jakiegoś czasu śledzę twoje pomysły, a teraz zerknęłam na te najnowsze i przybywam ponownie. Najbardziej chyba spodobał mi się wątek mafijny. Co prawda, Zielona mila też rzuciła mi się w oczy. Film mojej młodości, na którym płakałam za każdym razem. Obawiam się jednak, że mogłabym zepsuć panią psycholog, ponieważ nigdy nie prowadziłam postaci o tym zawodzie.

    OdpowiedzUsuń
  81. Pozwól, że pomyśle nad wątkiem z mafią przy najbliższej drzemce mojego małego potworka, ale jeśli masz jakies propozycje to wal śmiało :D

    OdpowiedzUsuń
  82. Chyba najbardziej widziałabym się w wątku numer dwa. Możemy przenieść się na maila? Będzie mi łatwiej dogadać się :D

    OdpowiedzUsuń
  83. http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2000/02/kp-archibald-robin-pendragon.html
    Proszę. Jak znajdę lepszy wizerunek to podmienię, bo za długo to by trwało nim bym się zdecydował XD

    OdpowiedzUsuń
  84. Niestety nie oglądałam albo nie pamiętam. W każdym bądź razie na jedno wychodzi. Tym razem zdecydowałabym się chyba jednak na ten wątek mafijny, sądzę, że możemy z niego stworzyć coś równie dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  85. Tak, zdecydowanie wolałabym pisać kobietą. :)
    Co do zmieniania pomysłu, tak jak jest w oryginalne mi odpowiada. Oczywiście, zawsze możemy do tego coś dodać, jeśli przyjdzie nam coś do głowy. Wpadł mi do głowy pomysł, aby jakoś to urozmaicić. W końcu to świat gangsterski więc porachunki za sprawą przelania krwi są na porządku dziennym. W każdym bądź razie ta dziewczyna mogłaby być kiedyś w bardziej zażyłych relacjach z kimś z tego przeciwnego gangu. Może nawet jego bratem albo kuzynem. Jej rodzina by się o tym dowiedziała i zabiła chłopaka za tknięcie ich księżniczki. Jeśli nie chcesz aż tak kręcić, nie ma problemu. To tylko taki luźny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  86. Hejo!
    Cieszę się bardzo, bo pomysł jest wolny i chętnie go z Tobą napiszę! :D To co? Ustalamy szczegóły? :-)

    OdpowiedzUsuń
  87. Z tą przyjaciółką byłoby nawet lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
  88. Ogólnie to jest jedynie dość luźny zarys :D Widzę to tak w klimatach Plotkary Bogate dzieciaki i ich dramaty. Ale w sumie ten ich związek mógł się zakończyć wraz z końcem szkoły średniej, a on mógłby przyjść, jak już są w college/ na studiach. A dlaczego mu się to teraz przypomniało, to już pozostawiam Tobie :D

    OdpowiedzUsuń
  89. O! Podoba mi się. Mogłoby to być w innym mieście - np. są z Londynu, a wylądowali na studiach w Oxfordzie (ona rzecz jasna nie wie, że on tam jest, a przeniosła się, bo wcześniej się nie dostała, a teraz zwolniło się miejsce :D)

    OdpowiedzUsuń
  90. Nie przeszkadza :D Nie wiem co to o mnie mówi, ale sama po cichu liczyłam, że stworzysz właśnie taką postać, bo brakuje mi takiego czarnego charakteru w wątkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  91. W sumie, to mogą studiować co innego, ale na jednym wydziale, np. humanistycznym albo historycznym, albo artystycznym :D

    OdpowiedzUsuń
  92. Jeśli chodzi o wstęp z tą przyjaciółką, możemy go zrobić, ale nie musimy. Nie wiem, czy to i tak coś by zmieniło, gdyż zakończenie będzie podobne. Co do pierwszego spotkania, mówiliśmy coś o kurorcie chyba. To mógłby być dobry pomysł. Albo on mógłby uratować jej życie, nie wiedząc, że ratuje córkę wroga lub możemy połączyć oba te pomysły. Chyba że masz coś innego. Myślę, że widełki w kwestii wieku mogą być troszkę szersze, coś po dwudziestce, przed trzydziestką, mogłoby tak być? :)

    Ah, co to japońskiej mafii, chyba ukochałabym za amerykańską jednak, ale nie naciskam :D

    OdpowiedzUsuń
  93. Okej, mi to odpowiada :D Mam już w głowie zarys postaci, więc zaraz się zabiorę za kartę :)

    OdpowiedzUsuń
  94. Super, w takim razie biorę się za kartę :)

    OdpowiedzUsuń
  95. http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2000/02/kp-constance-connie-goddart.html :)

    OdpowiedzUsuń
  96. http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2017/12/kp-we-follow-sun-down-low-til-we-hit.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  97. Tak tylko wpadam zapytać czy urywamy wątek, czy zjadło Ci komentarz, czy może pojawiły się jakieś inne okoliczności? :P

    OdpowiedzUsuń
  98. Tak tylko daję znać,że odpisałam :) jeśli jednak nie masz ochoty na ten wątek, daj znać, możemy go przerwać i zacząć np. Coś nowego :) widziałam u Ciebie pomysł Pięknej i Bestii i powiem Ci, że mnie wprost urzekł:)

    OdpowiedzUsuń
  99. Przejrzałam wszystkie pomysly i niestetn nic dla siebie nie znalazłam, ale widzę że lubisz fantastykę, więc czemu by czegoś razem nie wymyślić?

    OdpowiedzUsuń
  100. No tak szczerze mówiąc, ciężko mi się wczuć w ten wątek. :/ jakoś nie mogę "wejść" w skórę Gabriela, więc jeśli Ci to pasuje, możemy po prostu zacząć nowy wątek a tamten odłożyć na późniejszy czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  101. Hej! Przyznam szczerze, że żaden pomysł do mnie konkretnie nie przemówił, bo jednak piszę głównie obyczajówki, ale jeśli miałbyś pomysł w tę stronę lub chciałbyś po prostu pomyśleć nad czymś, to z miłą chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  102. Hm, weźmy Londyn, bo większość moich wątków jest w Ameryce, a dobrze czasami coś zagrać gdzie indziej :D hm, jakaś firma transportowa, może biuro architektoniczne? Tak sobie myślałam, żeby moja pani miała te 25-26 lat, czyli taka mini świeżynka po studiach, która jeszcze walczy o doktorat, a wcześniej mogła nawet być w tej firmie na miesięcznych praktykach, a teraz po ukończeniu studiów dostała pracę :D plus, jakoś tam się mogła podkochiwać w swoim szefie, ale skrzętnie by to ukrywała :)

    OdpowiedzUsuń
  103. Niech będzie panią architekt. :) Tak się zastanawiam od czego zacząć:) Może od jej pierwszego dnia w pracy, czy może już od tej firmowej imprezy, bo w sumie to byłby punkt zwrotny w ich relacji.

    I tu masz kartę Hope -> http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2017/02/kp-and-when-you-leave-me-all-alone-im.html

    OdpowiedzUsuń
  104. W sumie to mi to obojętne xd mogę zacząć :D tylko podeślij mi kartę swojego pana, żebym wiedziała komu pisać xd

    OdpowiedzUsuń
  105. Sprawdź maila, jak będziesz miała chwilkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  106. Osobiście też nie lubię pisać dziećmi ani z nimi, ale chciałam mieć coś, za czym pójdzie jej były, a tym samym problemy. Miałoby to być dziecko, które jest małe, śpi i je, a opiekuje się nim jakaś ciotka, siódma woda po kisielu z jej rodziny.
    Ale jestem otwarta na pomysły, bo nie powiem, też niechętnie podchodzę do tego dziecka. xd

    OdpowiedzUsuń
  107. Może połączymy Twoje myślenie i moje?
    Masz spoko pomysł, podoba mi się. Może dodamy do tego, że ona spotykała się z jakimś gościem, zaręczyli się, ale potem bardzo podupadli finansowo przez jego długi. Ona łapała się wszystkiego, on poszedł do mafii, która wykupiła jego zadłużenie. Sprowadzałby do domu dziwnych typów, handlował narkotykami i robił się agresywny. Ona miałaby tego dosyć, więc zwiałaby do sąsiedniego miasta. Zostałaby jakąś kelnerką, barmanką, krupierką czy nawet opiekowałaby się babcią/matką/ojcem Twojego pana. Nie znałaby się na mafijnym świecie, nie wiedziałaby, jakie panują w nim zasady. A on nie wiedziałby, że ona była narzeczoną kolesia z klanu, z którym mają zatargi. Gdyby byli sobą zainteresowani, jego brat, który dowiedział się o jej przeszłości, groziłby jej zabiciem, jeśli nie odejdzie (bo uważałby, że ona donosi tamtym lub że to wstyd, że bratają się z kimś od nich). Mógłby nie mówić, że ma odejść od Twojego pana, ale że ma po prostu opuścić miasto, przez co myślałaby, że to jest ktoś od jej narzeczonego. I wtedy mogłaby zobaczyć ich razem. Mogliby nawet tego brata zabić, a potem jakoś ją w to wmieszać. Co myślisz? Podoba Ci się czy nie? Tylko szczerze. :P

    OdpowiedzUsuń
  108. Cieszę się, że się zgadzamy. Nie ma problemu, może sobie być bossem mafii. W zasadzie, im bardziej zły i wplątany w to będzie, tym lepiej. Ja zrobię kartę jutro, bo teraz nie bardzo mam już na to czas. Chcesz zacząć? Ładnie proszę. :3

    OdpowiedzUsuń
  109. Okej, okazało się, że jednak nie idę spać, więc w między czasie zrobiłam kartę.
    http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/01/kp_7.html
    Oceń, sprawdź, popraw. Co tylko chcesz. :P
    A teraz pytanie: Czy w takim wypadku rezygnujemy z drugiego wątku? Wolałabym wiedzieć, nie lubię trzymać rzeczy "na zapas". Jestem raczej z tych, co chcą usuwać karty po tygodniu milczenia od drugiego autora. :P

    OdpowiedzUsuń
  110. Jestem bardzo krytyczna, co do swoich postaci. Aż zanadto. Więc, kiedy ktoś przestaje mi odpisywać, odbieram to, jako fakt, że moja postać mu się nie spodobała i nie chce już z nią pisać. Sama zawsze daję znak, że znikam na dłużej, ale rozumiem, że nie wszyscy mają na to czas. :P
    Więc, to nie tak, że chce się pozbyć Delii na siłę, nie zrobię tego, skoro nadal chcesz prowadzić tamten wątek. :P

    OdpowiedzUsuń
  111. Chcesz zacząć? Nie mam ostatnio weny do tego. J może zbierać rzeczy ze stolików i wylać na niego resztki wody, bo go nie zauważyła. Jego znajomi mogą się śmiać czy coś. Może nawet ściągać go z baru, bo za dużo wypił i postanowił się popisać. Ewentualnie jakoś inaczej, nie mam z tym problemu.

    OdpowiedzUsuń
  112. Hej! Przyznam, że korci mnie jeden z twoich pomysłów, a dokładnie V. Zakazany Owoc. Dawno już nie pisałam takiego wątku, więc to może być mała odskocznia oraz w końcu powiew świeżości w wątkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  113. Hej! Podoba mi się twój pomysł pod tytułem: "Nasza moc". Ewentualnie jeszcze ten o Igrzyskach Śmierci, ale jeśli miałabym być szczera, oglądałam tylko jeden film z tej serii. :D Co ty na to? Czy może wolisz coś innego?

    OdpowiedzUsuń
  114. Mogłybyśmy edytować wątek z J i D. Przerobić go pod te gangsterskie klimaty. Mogą dostać nowe twarze, nie muszą. Stworzymy nowe karty. Po co nam dwa czy trzy gangsterskie wątki (bo jeśli zrobimy wątek podwójny, wtedy będą 3)? :P A i tak u Jo i Dominica nie dzieje się na razie nic. Zawsze można byłoby użyć jego historii: on wycofał się ze świata mutantów, jego brat zajmuje się sprzedawaniem towaru, ale umiera, więc ten chcąc-niechcąc przejmuje pałeczkę.
    Myślałam, żeby dodać też jakieś korpo. Wiesz, ktoś wykupi od braci działkę, zacznie podawać ją ludziom, ale działka się skończy, więc będą na nich nasyłać przemienionych ludzi, żeby ukraść towar oraz recepturę. Możesz się wzorować na Thorze i Lokim, nie ma problemu. Aczkolwiek bardziej zgrany był Thor i Baldur, bo oni nie robili sobie pod górkę. Ewentualnie zrobić tak, że jest sobie brat A i brat B. Brat B odchodzi od A, żeby założyć własny interes i zarabiać więcej, a potem będzie się mścił na A za to, że robi mu konkurencję.
    Mogłabyś wziąć ich siostrę np. zrobiłabym kolesia, który podstępem próbuje wkraść się w ich łaski, żeby dostać towar. Ale nie pociągnęłabym nim na dłuższą metę: w sensie, na początek spoko, ale nie umiem tworzyć męskich postaci, które dla własnych celów krzywdzą czyjąś damską postać. W pobocznych mogę mieć takiego ziomka, ale na głównych... nope. xD Musiałybyśmy wykminić jakąś cudowną przemianę - może ów narkotyk tak go walnie?
    I też nie umiem wymyślać mocy - wzoruję się z X-menów. :D
    Świta mi jakiś dobry plan, ale nie potrafię zaskoczyć. Halp :|

    OdpowiedzUsuń
  115. Oh! A może zrobić tak, że Dominic teraz jedzie na spotkanie ze swoim bratem, bo coś stało się w miejscu, w którym produkują prochy. Mogą tam pojechać, coś wybuchnie, zmutuje ich i tym samym przemieni (albo wybuch uruchomi uśpione w nich geny). Davidowi może lekko odbić po tym wydarzeniu, Dominic będzie zmuszony odsunąć go od władzy na chwilę, a wtedy on będzie odwalał jakieś akcje. Albo się uspokoi, wróci do władzy, potem mu odbije.
    Możemy się nawet umówić, że Jo i Dominic nie widzieli się z kilka miesięcy odkąd to wszystko się stało. :P
    Może zrobię faceta, który jest niezadowolony z przemiany? W sensie, dostał napromieniowane prochy przypadkiem, przemieniło go to, a on zrobił coś swoim bliskim, bo nie panował nad mocą. Albo: on zgłosił się do badań nad jakimś lekiem, podano mu te prochy, on się przemienił, a z niego zrobiono broń biologiczną. Nie musi być potężny, może być po prostu jednym z początkowych mutantów (co daje danemu wojsku władzę nad innym wojskiem).

    OdpowiedzUsuń
  116. Raczej nastawiałam się na zabicie Davida, żeby Dominic mógł przejąć władzę, jak planowałaś. Myślałam nawet, że mój mógłby go zabić, ale wtedy miałby na głowie wściekłego, zmutowanego Dominica. Ale może być też tak, że David się zmieni i postanowi wszystko wstrzymać.
    Ewentualnie możemy zrobić tak, że po tych prochach nie wszyscy mutują. Musisz mieć w sobie jakąś część mutagenu albo muszą Ci ją podać wraz z prochami. Tak mogliby zrobić w przypadku mojego. Bo wiesz, inaczej po tych prochach zrobi się w cholerę mutantów. :P
    Możesz zrobić jakąś panią reporter, która była zbyt wścibska i teraz ją mafia ściga. Albo jakieś korpo, przykładowo to, z którego pochodziłby mój. Trzeba wymyśli coś, żeby ich losy się cały czas ze sobą splatały.
    Pomyślałam, że Joyce może zażyć prochy od Dominica (bez świadomości o ich działaniu ani, że są od niego), ale ona zaczęłaby mutować przez kontakt fizyczny z nim. Wiesz, założymy, że gdzieś tam się pocałowali czy też on u niej przenocuje i będą spali razem (spali, niekoniecznie mówię tu o seksie), a przez całonocny kontakt ciał, maszyna ruszy. Ale też nie chcę robić z niej jakiejś potęgi, raczej tylko dziwadło, jakiś dodatek do fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  117. Heeeej! Piszemy jeszcze ten nasz zombie-wątek, czy nie masz już ochoty?

    OdpowiedzUsuń
  118. Można tak zrobić, może zostać wynajęty. Ale musi go zabić dyskretnie - w sensie, Dominic może się domyślić kto zlecił zabójstwo, ale nie, kto go dokonał. Czyli będzie bez użycia mocy (bo już mu ją wymyśliłam i łatwo się po niej domyślić, kto by tego dokonał). :P I nie, nie mów mi tego jeszcze. Chcę się dowiedzieć wtedy, kiedy mój ziomek się dowie. :P
    Mogłaby mieć moc leczenia innych, ale nie mogłaby uleczyć siebie. Albo leczyłaby innych, przejmując ich obrażenia, a potem lecząc siebie. Ewentualnie mogłaby mieć umiejętności takie, jak Cypher.
    Oby one były wredne w dobry sposób, a nie w ten denerwujący. Bo nie lubię, kiedy postacie muszą przebywać ze sobą na siłę: oboje się nienawidzą, ale i tak jakimś cudem ze sobą gadają, gdzie w normalnym świecie nie byłoby takiej sytuacji.
    Ewentualnie babka może być córką jakiegoś dzianego kolesia, a mój ziomek będzie musiał ją przetransportować na jej zaaranżowany ślub. Tyle, że między nimi zaiskrzy, a on postanowi nie oddawać jej przyszłemu mężowi. Może być mutantką, której umiejętności chce mieć wiele korporacji. (nieśmiertelność?, superinteligencje?, można od niej pobrać komórki mutagenne i zarazić nimi innych?, nie wiem)

    OdpowiedzUsuń
  119. Wybacz milczenie, zmieniłam pracę i teraz będzie mnie wywalać w kosmos w co drugi tydzień, bo będę mieć wtedy zmiany popołudniowe.
    Co do J, bardziej nastawiam się na to, że będzie ona pobierać obrażenia od innych, a potem je na sobie leczyć. Będzie z tym zabierać ból itd. Samo leczenie będzie trwać szybciej niż u normalnych osób, ale szału przy tym nie będzie. Krytyczne obrażenia będą się szybko leczyć tylko do momentu, który pozwoli przeżyć, potem proces znacząco spowolni. Wszelakie rany śmiertelne nie zdążą się zamykać, te krytyczne owszem.
    Przypominam Ci, że z Harley nawet Joker nie wytrzymywał, a on też miał nasrane w głowie. :P Tą filmową nie ma co się wzorować, bo ta była niezwykle ludzka w porównaniu do reszty swoich wcieleń. Normalna Harley miała obsesję na punkcie Jokera i niczym się w życiu nie kierowała, prócz chęci zniszczenia. Chyba, że chcesz z niej bardziej zrobić Davida Hallera, ale tu bym uważała. Cienka jest granica między spoko wariatem, a wkurzającym świrem. :P Link

    OdpowiedzUsuń
  120. Hej :) Chcesz kontynuować wątek, czy nie bardzo? :)

    OdpowiedzUsuń
  121. Może zrobisz D umiejętności jak u Rogue? Tylko zmienisz, że on musi mieć kontakt z "duszą", a nie z ciałem. Mam na myśli: żeby pobrać tymczasowo czyjąś moc, musi go zranić i mieć kontakt z jego krwią, a na stałe pobiera, kiedy zabija. Tylko bez tych wszystkich głosów w głowie, jeśli chcesz. :P
    Oh, okej, jak wolisz. :P Ostrzegam tylko, że J jest raczej agresywno-zaborcza, więc - nawet, jeśli nie będą razem - D będzie miał z nią jazdy w takich sytuacjach. Mam na myśli jakieś kłótnie i niewielkie foszki. Delia jest raczej wycofano-zaborcza: z zazdrości separuje się od drugiej osoby. Za to koleś... On będzie gorszy od J, zaborczy pies ogrodnika. J będzie przy nim bardzo wyrozumiała i spokojna. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam ziomka, jakbyś chciała zerknąć i powiedzieć, co myślisz:
      Zero

      Usuń
  122. Tak, chciałam zrobić takiego, po którym widać, że jest inny. Spodobał mi się cosplay "Icemana" w wykonaniu tego ziomeczka i stwierdziłam, że to jest to. :P Mogę poszukać jakiegoś innego: czegoś w stylu Deadpoola czy coś. :P

    OdpowiedzUsuń
  123. Można zobaczyć, co dalej z tego wyjdzie, bo moja Wanda jeszcze nie miała swojej chwili. I w końcu Loki musi ogarnąć, że jestem Lokim i co się stało.

    OdpowiedzUsuń
  124. Hej, kontynuujemy nasz wątek czy jednak dajemy sobie spokój?

    OdpowiedzUsuń
  125. Za 5 oddam duszę <3 Ale widziałam, że masz napisane w karcie, że wolisz postaci powyżej 20 roku życia, a tu trzeba byłoby poprowadzić jednak 18-letnią. Jeśli chodzi o ten pomysł, to można tu dobudować wątek nękania, zazdrosnej dziewczyny, której nie podoba się to, że Estilia spotyka się z tym chłopakiem i wiele innych.
    Pierwszy pomysł - tu musiałybyśmy chwilkę pomyśleć, bo można np. królestwo uwikłać w jakąś wojnę albo wewnątrzkrajowe zamieszki (jakaś organizacja, która sprzeciwia się polityce króla i organizuje zamachy), żeby było też pole do takiej akcji :) Coś jak w "Rywalkach" Kiery Cass !
    Więc wybierz sobie, która koncepcja podoba Ci się bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
  126. Nic na siłę! <3 To jedziemy z 1. pomysłem :D Ten też mi się podoba i równie chętnie go poprowadzę, więc jeśli Tobie się podoba, to tym lepiej, będzie się lepiej wątkować!

    OdpowiedzUsuń
  127. A jak wolisz? Coś nowego, czy ten dotychczasowy zasługuje na rozwinięcie?

    OdpowiedzUsuń
  128. To w takim razie, jeśli się zgodzisz poprowadzić B, to wolę ten pierwszy wariant, bo może nam wyjść z tego coś naprawdę ciekawego! Wtedy C mógłby być NPC :D

    OdpowiedzUsuń
  129. Nie, nie, pierwszy wariant, tylko zawsze później moglibyśmy wprowadzić brata B jako postać poboczną, która np. chce zawładnąć królestwem, wykorzystać w jakiś sposób A, taki luźny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  130. Pierwotny plan z Marvelem gdzieś nam zaginął, ale zapytuje tak czy siak - czy miałabyś ochotę pisać coś w tym klimacie? Na przykład twój pomysł z Lokim i Thorem? Nadrabiam trochę komiksy ostatnio i ich sagi są wyjątkowo ciekawe więc z przyjemnością podjęłabym się tworzenia Thora mniej-lub-bardziej kanonicznego :)

    OdpowiedzUsuń
  131. Może spróbować z czymś innym, jeśli nie czujesz weny do tego wątku. Zawsze możemy w przyszłości do niego wrócić, a teraz może wybierzemy coś z twoich albo moich pomysłów?

    OdpowiedzUsuń
  132. Pomysł z pozbawieniem mocy przez Odyna jest dobry. Loki mógł na przykład chcieć zerwać sojusz między Asgardczykami i kimś (Nornheim, królestwem Nornów na przykład) lub skrzywdzić jakiegoś Boga (Idunn, Baldera, kogoś innego), a z racji tego że zbrodnie się piętrzą to Odyn ma dość. Thor mógłby chcieć ponownie bronić Lokiego wierząc w jego jakąkolwiek przyszłościową zmianę, jednak zostanie także pozbawiony mocy (bo Odyn w sumie to kawał skurczysyna czasem jest jak czytam).
    Pomysł z obcą planetą jest dobry :) Ja myślałam nad czymś w rodzaju alternatywnego uniwersum w średniowiecznym stylu (jak elżbietańskie Marvel 1602) gdzie może alternatywne wersje superbohaterów to zło i na odwrót, a nad tym wszystkim pieczę ma jakiś zły Doctor Strange lub coś?
    Lub możemy zrobić po prostu fantasy średniowiecze na obcej planecie z całym magicznym i rycerskim klimatem bez lub z alternatywnymi wersjami znanych postaci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tutaj złą wiedźmą do której Loki mógłby się zwrócić byłaby na przykład zła wersja Scarlett Witch lub na przykład właśnie Doctor Strange.
      A z racji przybycia "obcych i oryginalnych" superbohaterów to ich pierwsze starcie mogłoby właśnie zakończyć się na niewolniczej pracy (kopalnie, kopalnie, kopalnie!) lub Arenie nim ci "źli-ale-dobrzy" nie przyjdą z ratunkiem :D

      Usuń
  133. No dobrze, spróbujmy pocisnąć dalej tę fabułę i zobaczymy co z tego wyjdzie. Czekam zatem na odpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  134. Spodobał mi się pomysł VII. Bogacz i wieśniaczka. Powiesz mi jak to widzisz w bardziej rozszerzonej wersji? Masz może już pomysł na to jak się spotkają i jak będą wyglądać początki ich znajomości? Nie wiem jak to widzisz i czy chcesz od razu ich w sobie... rozkochać. :) Mi wpadł na szybko do głowy pewien pomysł. Skoro ona ledwie wiąże koniec z końcem, zapewne chwyta się każdego zajęcia. Mogłaby więc sprzątać w jego domu, biurze na zastępstwo albo być obsługą na jakimś przyjęciu... Ah i jeszcze jaki wiek postaci, by cię interesował?

    OdpowiedzUsuń
  135. Ja ogólnie nie znam aż tak dużo uniwersów, więc może coś stworzymy swojego :D

    OdpowiedzUsuń
  136. Hej! Cieszę się, że znalazło się coś dla Ciebie :) Masz może jakieś sugestie od siebie?

    OdpowiedzUsuń
  137. Och jeju! Jest mi tak niezmiernie miło Loki, że do mnie piszesz! (Swoją drogą, masz tak bardzo cudowny nick, marvel też w moim serduszku.) Wątek jest wolny od zawsze chyba, a był pierwszym jakim wpisałam w pomysłownik, więc z chęcią go napiszę. Tylko obecnie mam strasznie dużo roboty, więc moje odpisywanie jest bardzo rozległe. Za miesiąc będę w zupełności wolna, jeżeli nie przeszkadza Ci ten stan rzeczy i byłabyś tak cierpliwa, żeby na mnie chwilę poczekać, to ja się piszę :)

    OdpowiedzUsuń
  138. Tak, tak! Zróbmy karty i mogę nam zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  139. To może ja też powiem jakbym to mniej więcej widziała i wtedy ugramy jakąś wspólną wersję?
    Do historii i mentalności postaci bardziej pasowałoby mi, gdyby ona była koło trzydziestki, jednakże jeśli chodzi o jego wiek, nie mam żadnych zastrzeżeń. Po prostu od tego, jak duża różnica wieku będzie ich dzielić, będzie zależało czy dodamy wątek licealny, czy też nie. Mianowicie, w młodości mogli się znać, może nawet coś ze sobą spróbować, ale wtedy na horyzoncie pojawił się jej przyszły mąż i wybrała właśnie jego. Szybko wzięli ślub, później pojawiło się pierwsze dziecko, ale sielanka nie trwała długo. Od początku coś było nie tak, a później szło to tylko w coraz gorszą stronę. Wreszcie zdecyduje się uciec wraz z dziećmi.
    Przenosimy się do teraźniejszości, gdy ona zaczyna pracę jako sprzątaczka u niego w domu. W pierwszy dzień przyłapuje go z młodą dziewczyną, a biorąc pod uwagę jej doświadczenia z mężczyznami, zapewne niespecjalnie by jej się to spodobało. Może rzuciłaby jakimś zbędnym komentarzem, ale zaraz szybko przeprosiła, bo to nie jej sprawa, a poza tym bardzo potrzebuje tej pracy. Przez to między nimi początkowo mogłaby panować dosyć napięta atmosfera, oboje przecież patrzą na świat z różnych perspektyw. Mimo to jakoś zaczną się dogadać. Ona może skręcić nogę podczas pracy, skaleczyć rękę czy coś. Albo on będzie miał jakieś spotkanie, bardzo ważny i konserwatywny klient, a więc będzie musiał pokazać się z jak najlepszej strony i poprosi ją, by udawała jego dziewczynę, by on z kolei wyszedł na odpowiedzialnego i stabilnego człowieka... Można pokombinować.
    Do tego można dołożyć, że ona nie powie mu o dzieciach. Będzie się bała albo tak po prostu wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń
  140. O i wszystko ładnie się ułożyło. W takim razie zostańmy przy trójce z przodu, ona ma te trzydzieści trzy lata, a on trzydzieści osiem.
    Dobra, to chyba zostaje nam ustalić jeszcze miejsce i po sprawie.

    OdpowiedzUsuń
  141. Ja znalazłam jakieś fajne zdjęcia, ale jak chcesz, to możesz dać arty :D

    OdpowiedzUsuń
  142. Londyn, dawno tam niczego nie prowadziłam, więc będzie idealnie. :P
    Myślę, że najlepiej zacząć od teraźniejszości, bo dawny wątek i tak już nam zbyt wiele nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  143. Mogę nam zacząć. Od momentu jak ona przychodzi do jego domu pierwszy raz, on może zapomniał o tym, że ma przyjść ktoś nowy z firmy sprzątającej i wtedy ona natknie się na jego młodą towarzyszkę?

    OdpowiedzUsuń
  144. https://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2017/06/jak-duzo-jestes-w-stanie-zniesc-i-nadal.html

    OdpowiedzUsuń
  145. Zaczęłam, co prawda krótko, ale jak przyszło co do czego to nie byłam pewna jak to ugryźć. Rozkręcę się :P

    OdpowiedzUsuń
  146. Hej hello! Odzywam się, został mi tylko jeden egzamin i mam więcej czasu! :)

    OdpowiedzUsuń