4 kwietnia 2018

[KA] Nisi Nocte


Nisi Nocte
every.time.i.die.why.not@gmail.com

kobiety.głównie kobiety
Panowie nijak mi wychodzą, za dużo czasu pochłania myślenie, jak nimi pokierować i jeszcze ustosunkować ich do drugiej postaci. Mogę ich tworzyć jako drugoplanowe role, mogę coś tam spróbować, ale proszę sobie nie robić nadziei, że wezmę się za każdy wątek, w którym miałaby przypadać mi rola męska. Zawsze staram się tworzyć postaci wielowymiarowe, niekoniecznie skomplikowane, ale z jakimś tłem, historią i doświadczeniami, które mogą wybiegać poza główną linię wątku, jednak będą w taki czy inny sposób oddawać moją postać. Z tego też powodu nie prowadzę postaci kanonicznych.

horror, fantasy, harlequiny, 80's, gry, komiksy
Mam Netflixa, bogate konto Steam i pełne książek półki. Uwielbiam też filmy ze Stallone, Banderasem i Willisem oraz słucham starej muzyki. Lubię się tym wszystkim inspirować, lubię się na czymś opierać, bo na tworzenie czegoś od podstaw jest mało chętnych, więc idę na łatwiznę. Oglądam dużo, czytam dużo, gram dużo. Przyznam, że tematy japońskich bajek i komiksów nie są mi obce i nie boję się z nich czerpać jakiś pomysłów. Staram się też na bieżąco chodzić do kina, a harlequiny czytam, bo są lekkie i niewymagające.

długie
Nie chodzi o to, że za każdym razem odpis musi być długi. Po prostu niech wątek będzie tak wciągający, żeby się chciało prowadzić takiego tasiemca. Lubię czytać, lubię pisać, niestraszne mi opisy picia herbaty. Nie przepadam za wątkami historycznymi czy stricte politycznymi. Zmiętolone prześcieradła, włosy spływające z krawędzi łóżka niczym wodospad i tym podobne mogą być tłem dla trupów w szafach, rewolwerów w torebkach i ładunków wybuchowych na klamkach. Nie ukrywam, że wątki lubię rozbudowane, które pozwalają mi tworzyć postać wielowarstwową, kiedy mam się do czego odnieść. Od drugiego autora oczekuję, że będzie pchał akcję na równi ze mną i nie będzie się bał wdrażać swoich pomysłów, nawet jeśli moja postać ma stracić przez to oko. No trudno.

no ogólnie
Mam dużo czasu, bo studiuję gównokierunek. Z czasem wrzucę pewnie jakieś swoje wątkowe marzenia. Wstępnie mogę powiedzieć, że ukocham za jakiś wątek z wampirami albo nawet kilka. Piszmy, to się lepiej poznamy.



12 komentarzy:

  1. Cześć bardzo cieplutko, mam mocno wrażenie, że się dogadamy. (Ostrzegam, tylko nie piszę za często.) Wampiry zapraszam bardzo, gry również. Zapraszam, wybieraj z mojej palety pomysłów, jak nic nie przypadnie, będę proponować dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Żywienia się krwią nie wyobrażam sobie jako opcjonalnego, także cieszę się, że się tu zgadzamy, o!
    2. Oglądałam Vampire Knighta długo temu, ale faktycznie wolałabym stworzyć Wampira naszego niż celować w jakieś uniwersum. Ja z Underworldem trochę na bakier, ale do Zmierzchu mi też daleko. Kojarzysz może Świat Mroku?
    Pewnie, to ja chętnie chwycę wampirka. I zapraszam, z czystej zawiści mógł się krwią podzielić <3 A krzywda jest fajna i wątki z nienawiścią są fajne, bo ich zawsze mało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybacz, że tak późno, ale:
    Świat Mroku to system RPG, lubię jego klimat i to, jak użyto tam wampirów, więc chciałam dopytać, ale spokojnie. Z rzeczy, które chciałabym może stamtąd zapożyczyć, są może tylko ghule, czyli śmiertelnicy, którzy uzależnili się od wampirzej krwi, ale ona wyraźnie koliduje z twoim pomysłem przemian, więc sobie odpuszczę. I w sumie jeszcze sposób ukąszeń, ale o tym zaraz i tak powiem.
    Co do wampirów:
    – rzeczy, które bardzo lubię, jak działają wobec wampirów to werbena (to mi się w TVD podobało akurat :D) i srebro, czyli nie jakiś typowy standard, ale też nie magiczne artefakty, chyba że ci na nich zależy, to dla mnie bez problemu
    – nigdy chyba nie pisałam standardowo klanowymi/rodowymi wampirami, a chyba bym chciała, więc jakby ci to nie przeszkadzało... :P
    – dla mnie niemalże koniecznie nie chodzą w świetle dziennym i skwierczą na nim bardzo apetycznie, tym szybciej i mocniej, im wampir silniejszy
    – krew jak już mówiłam, zdecydowanie nieopcjonalnie, w ilości koło litra dziennie z możliwościami jakichś dwóch, trzech dni bez konsekwencji, o ile miał odpowiednią rezerwę
    – samo ugryzienie zapożyczyłabym mocno ze Świata Mroku, czyli: jeśli ofiara nie jest świadoma tego, co się jej robi, to odczuwa to jako po prostu bardzo seksualną przyjemność; a jeśli jest świadoma, to nadal potrafi być przyjemne, ale potrafi być też bolesne
    – kwestia mocy wampirzych; nadnaturalna szybkość i siła, ewentualnie moce dla wampirzej szlachty? w sumie tu nie robi mi to większej różnicy, więc jak ci pasuje
    – myślę, że przemiana jednak trochę zmienia wampira także psychicznie, więc pogarda do nich (bo ona oczywiście zawsze na miejscu) ma pewne uzasadnienia, choć wampiry to też nie tylko Złe Istoty i Już
    – i myślę, że nie ma co robić bezwzględnych szuj tak bez celu, aczkolwiek też nie wyobrażam sobie takich ciepłych misiów, pytających, czy wampirowi dobrze w tej celi (ufam ci, że nie przesadzisz w żadną stronę!)

    Co do przemiany: myślę, że wampir powinien być w stanie spokojnie, nieśmiertelnie wgryzać się w ofiary. I jeśli ci to nie przeszkadza, proponuję, żeby przemiana wyglądała jednak tak: pijesz krew wampira --> wampir cię wysysa do cna. Aczkolwiek lubię też bardzo wersję, w której musisz umrzeć z krwią wampira we krwiobiegu po prostu. A wtedy ta częściowa przemiana też by działała.

    I proszę, jedna rzecz, na którą całym sercem nalegam: bezpłodne wampiry. Żyję w takiej awersji do pomysłu dhampirów i małych dzieci-wampirków w uniwersach, w których wampirem można się stać, że aż nie jestem w stanie ci tego wyjaśnić. Takie, w których wampirem się tylko rodzisz to inna sprawa, ale. To chyba nie to, czego tu szukam.

    Czarno-biali bohaterowie są najgorszy i tyle. Przy tym zostańmy. Nie da się pisać o wampirach czarno-białymi postaciami.

    Bardzo aprobuję ludzi, którzy dają z siebie pić krew, szczególnie przy założeniu, że jest to diablo przyjemne. Wtedy w sumie to ich można nazwać ghulami. Może.

    A co do zawiązania, to mój chłopiec jako przedstawiciel szlachty mógłby chcieć się wykazać, ewentualnie jako jakiś wampir niższego sortu zyskać jakąś kartę przetargową na coś i po to by Łowczynię pochwycił.

    Ups, mały referat, wybacz. Jak coś ci pasuje, jestem elastyczna (tak długo, jak wampiry są bezpłodne), więc pisz śmiało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie na blogu! :)
    Jeśli miałabyś ochotę na wspólne pisanie, możemy pomyśleć nad czymś damsko-męskim, gdzie prowadziłabyś postać żeńską. Filmy akcji nie są moją mocną stroną, japońskie bajki i komiksy również (może poza, w pewnym stopniu Batmanem, Wonder Woman czy Spidermanem); ale jeśli chcesz, możemy popisać w jakimś uniwersum serialowym lub książkowym. W razie czego, jestem otwarta na propozycje ;)
    Życzę dużo weny, ciekawych wątków, a przede wszystkim udanej zabawy; mam nadzieję, że odnajdziesz się w naszym gronie na dobre!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo proszę :)
    Rozumiem; zdaję sobie sprawę, że propozycje w moich pomysłach nie są dla każdego i bynajmniej nie mam tego za złe, zapewniam.
    Jeśli chodzi o smoki, niestety moje pojęcie o nich jest dość ograniczone w realiach fantastyki. Zahaczałby o to jedynie Tolkien, którego twórczość musiałabym sobie porządnie odświeżyć, jeśli miałybyśmy się na tego typu fantastyce mocno opierać; a problem w tym, że obecnie niestety brak mi czasu. Poza Tolkienem, mam o smokach pojęcie jedynie z legend, czy to polskich, walijskich, ogólnoeuropejskich, czy - w mniejszym stopniu - z Dalekiego Wschodu. Nie chciałabym Ci obiecywać gruszek na wierzbie, ot co.
    Nie mówię wątkowi nie, ale jest może jakieś konkretne uniwersum, w którym chciałabyś go osadzić? Niekoniecznie, kanonicznie fantastyczne? A może masz jakieś wątkowe marzenia, w mniejszym stopniu związane z tego typu fantastyką?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, wybacz, nie zauważyłam, że już mi odpisałaś :o
    Ale ja w ogóle jestem kiepska w podejmowaniu decyzji, więc takie małe pytanko: czy bardziej by ci pasowało, gdyby szlachta wampirza miała określone przez te ich rody moce, mieliby po prostu silniejsze moce niż wampiry niższe czy gdyby na przykład wampirzy szlachcie mieli indywidualne umiejętności?
    A co do okoliczności spotkania, to proponowana przez Ciebie wersja brzmi jak najbardziej dobrze, mi pasuje ^^
    A, jeszcze mam takie ważne pytanko, mianowicie kraj? (Tu moja kolejna awersja, ale proszę, tylko nie USA i raczej nie Anglia.) I czasy? Współczesność czy jednak inna preferencja?

    OdpowiedzUsuń
  8. O dziewczyno! :O Francja lub Włochy, lepiej mi chyba w serducho trafić nie mogłaś (może Polską co najwyżej). Huh, myślę, że jednak zdecydowałabym się na Francję, tak po prostu. A jeśli mówisz, że jednak przeszłość, cóż... może jakoś porewolucyjnie? Albo zaraz przed rewolucją? Generalnie i tak, i tak będę się musiała dokształcić, ale to z wielką przyjemnością. Chyba że jednak Włochy i inny okres czasowy. Rozumiem mniej więcej aurę, którą masz na myśli, aczkolwiek byłabym wdzięczna, gdybyś nieco sprecyzowała okres, bo jestem delikatną purystką historyczną i chciałabym wiedzieć, kiedy dokładnie piszemy, żeby wiedzieć też, jak wygląda sprawa z ekonomią, polityką i uprzemysłowieniem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, pijawki <3 Jak szanuję.
    Nie no, pewnie, ja generalnie raczej nie gryzę, chyba że dzieją się już naprawdę cuda, to raczej kwestia tego, że nie lubię, kiedy to ja popełniam błędy.
    W każdym razie, jeszcze coś ustalamy czy już robimy karty?

    OdpowiedzUsuń
  10. http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2016/04/kp-il-ny-plus-denfants.html
    O, a tu melduję swojego pana, jak coś nie gra, to ten, głośno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłabym w sumie bardzo wdzięczna, gdybyś to zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyznam, że mam ostatnio sporo na głowie, więc z pomysłami i weną u mnie nie najlepiej. Możliwe, że na dniach/tygodniach mnie olśni i nie będę się mogła doczekać wątku fantasy i smoka w tym lub innym tle fabularnym; ale na dzień dzisiejszy nie chcę Ci niczego obiecywać.

    Co do Twojego drugiego pomysłu; w jakim wieku widziałabyś owe postaci? Przyznam, że pisanie młodymi nie idzie mi najlepiej. Dwadzieścia siedem lat to dla mojego bohatera z reguły absolutne minimum, choć większa różnica wieku mi nigdy nie przeszkadza, w razie wu ;) Dramy i burzliwe relacje jak najbardziej mi odpowiadają, o ile tylko wszystko ma jako-taki sens, gdyż co za dużo, to niezdrowo, nawet przy najlepszym pomyśle.
    Nie przepadasz za wątkami historycznymi i politycznymi, acz przy Twojej propozycji można by było w sumie ciekawie wszystko zgrać, aby wątek miał dynamikę na różnych płaszczyznach. Jednak nic na siłę; skoro te dwie kategorie to całkowicie nie Twoja bajka, żaden problem, zapewniam! Chyba że jakiś motyw kryminalny? Albo jakieś konkretne, książkowe/serialowe/filmowe uniwersum?

    OdpowiedzUsuń