Postacie: tworzę panie, choć jakby się bardzo uprzeć, to powstałby i jakiś pan. Moje postacie bywają trochę pokręcone, pełne sprzeczności, ale wszystko to staram się w miarę racjonalnie wyważyć.
Gatunki: uwielbiam fantasy. Chciałabym spróbować sci-fi i kryminału. Może być wszystko naraz lub cokolwiek po trochu :) Oczywiście w wątkach nie może zabraknąć humoru (z naciskiem na ten ciemniejszy ;)). Ciężko mi natomiast odnaleźć się w wątkach o nader realistycznych warunkach. Wyrosłam też z college'ów i dramatów nastolatków, tak sądzę :D
Witam wszystkich :) ♪
iZombie w gifie, bogowie tęsknię za tym serialem <3
OdpowiedzUsuńgdybyś miała jednak ochotę jakimś panem popisać to zapraszam do siebie, a tak poza tym miłej zabawy życzę :)
Dzień dobry :D
OdpowiedzUsuńW razie chęci na jakiś wątek, zapraszam do siebie :)
Witam, wielką chęcią zgłaszam się do współpracy nad wątkiem :)
OdpowiedzUsuńDobry :D Nie wiem gdzie Ci odpisać, bo nie widzę Cię na liście, dlatego mam nadzieję, że tu jeszcze zajrzysz. Cieszę się ogromnie z tych wielkich chęci, bo entuzjazm to podstawa :D Coś Ci konkretnego chodzi po głowie czy ja mam coś zaproponować? :)
UsuńHej :> Pewnie, można coś stworzyć. Masz jakieś konkretne uniwersum, które chciałabyś zrealizować?
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swymi słowami.
OdpowiedzUsuńOpowiedz coś więcej :D
Hmmm... stworzyłabym coś na zasadzie Herosów, Miftis? Chodzi o motywy nadprzyrodzonych zdolności.
OdpowiedzUsuńTrochę się znam :) Może nie jestem specem ale raczej dam sobie radę z bardziej naukowymi słowami ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Pilipiuka. Właśnie kończę jego kolejną książkę i szykuje się na kupno ostatniego tomu opowiadań. Ta kwarantanna ma tę zaletę, że nagle mam czas na wszystko mimo 8 godzin pracy.
Masz juz jakiś zamysł? To będzie raczej archeologiczno przygodowa sprawa, czy może coś bardziej jak zabójcze karpie w stawie?
Przyciągnął mnie tutaj twój nick :D zostałam dla sci fi i jeszcze odkryłam 'ukryty' Smooth Criminal. Jestem kupiona. Proponuję sci fi połączone z kryminałem. Może jakaś dwójka agentów z galaktycznej agencji ochrony planety? strzelam tak na razie na chybił trafił, bo z sci fi to jednak są duże możliwości, a nie wiem ku któremu 'stylowi' bardziej byś się skłaniała.
OdpowiedzUsuńTak się składa, że dziś od rana gram w trójeczkę.. :D Myślę, że chyba lepiej będzie jeśli stworzymy coś własnego. Zawsze daje nam to większe pole do popisu. :>
OdpowiedzUsuńMyślę, że musimy zrobić te kilka podstawowych postaci i ustalić co i jak. Czy nie byłoby łatwiej zrobić to drogą mailową?
OdpowiedzUsuńNapisałam :)
OdpowiedzUsuńCześć! Na dobry Hogwart nigdy się nie jest za starym, naprawdę. Jeżeli masz coś ciekawego w zanadrzu, co też nie przytłoczy mnie przy okazji nadmiarem skomplikowanych informacji, to bardzo chętnie. :)
OdpowiedzUsuńHerkules rządzi, jak dla mnie był tam najlepszy czarny charakter w historii Disneya i nie powiem, ja przez spory czas w oryginale słyszałam 'aniłoki, aniłoki', covery jednak zauważyłam są bardziej wyraźnie to lepiej działają z tym wyczuciem czasu przy okazji :D
OdpowiedzUsuńI hej, właściwie to nawet myślałam, czy nie skusiłabyś się na coś właśnie w stylu 'to jest nas rzeczywisty świat, ale teorie spiskowe o kosmitach to nie wszystko tylko teorie'. Znaczy myślę tutaj coś w stylu Gwiezdnych Wrót, a tam są właśnie osadzeni w 'teraźniejszych czasach' (serial się zaczął w '97), ale znajdują taki portal, którym mogą podróżować do różnych galaktyk i planet. Tam to jest pod kontrolą wojska i zrobione na styl eksploracji, ale my byśmy mogły to trochę połączyć z Facetami w czerni i założyć, że jest taka właśnie organizacja, która działa poza świadomością statystycznego pana Smitha, ale to nie jest na zasadzie eksploracji tylko bardziej tacy galaktyczni federalni, którzy zajmują się sprawami, że zabójstwo jakiegoś kosmity, albo jakiś naukowiec z Ziemi namieszał na jednej z gwiazd Oriona (z założeniem, że ów gwiazda ma taką bardzo jasną powłokę, ale na przykład cały ekosystem toczy się w jej wnętrzu i oczywiście kosmici tam mają swoje gwiezdne wrota, bo z zewnątrz można się do nich dostać tylko jakimś specyficznym rodzajem statków).
Także no, coś takiego sobie wyobrażałam - Wrota/portal do podróży, który oczywiście jest w głównej siedzibie tej organizacji w której pracują, zajmują się różnymi sprawami typu porwania, kradzieże, użycie kosmickiej broni, ale też i tuszowaniem, żeby jednak zachować to z dala od publiki (ale od tego pewnie jest osobny dział) i mają już kontakty z różnymi rasami rozsianymi po naszej galaktyce, są translatory, są przepustki dla kosmitów, jakby chcieli sobie pobyć na ziemi, popracować itp . ii nasze postacie jako agenci takiej organizacji, choociaż, zawsze możnaby to zorganizować, ze jedna postać jest agentem, a inna jest kosmitą, który wplątuje się w jedną ze spraw, którymi agencja się zajmuje i pierw pomaga w sprawie, a później jest zrekrutowany jako agent (zawłaszcza, że mogło to mu pasować, bo akurat uciekał od jakiś nieciekawych kontaktów na swojej planecie).
No to taki zarys mój i możemy pójść w jakimś innym kierunku, albo modyfikować ten pomysł ile wlezie :D
Ano, dlatego ja oglądam te starsze produkcje po kilka razy zamiast dotykać się nowych (zwłaszcza jak Disney wziął się za live action remakes).
OdpowiedzUsuńSpooczko, dlatego pomyślałam, że fajnie będzie to tak usytuować w czasach współczesnych niby to w naszym świecie i podobierać sobie jakieś tam elementy, żeby taka solidna wiedza z jakiegoś tam konkretnego filmu czy serialu nie była jakoś super potrzebna. Facetów w czerni to polecam bardziej ostatnią część jako tą trzecią, a nie 'International' chociaż z tego co widziałam mieli fajne gadżety, i oczywiście, że to wystarczy do ekspertyzy :D (będziemy mogły sobie z tych filmów zapożyczyć jakiś kosmitów przy okazji).
Brzmi jak plan i yup, myślę, że kolejne elementy to nam będą wychodzić w trakcie gry.
Komentarze to mi uciekają czasami może w razie detali gdzieś będziemy pisać poza blogiem? Gadu, mail, discord?
Fanka grzybów? :D
OdpowiedzUsuńA co powiesz na to, cała powierzchnia ziemi została skażona przez dziwny zmutowany grzyb, który powoduje że komórki ludzkiego ciała zaczynają mutować przez co stają się takimi cronenbergowskimi potworami. Mutacja przebiega bardzo wolno i jak się okazało część ludzi nie zmienia się w potworki tylko dostaje pewne zdolności, jak na przykład widzenie w ciemności ale ukrywają to gdyż rząd wyłapuje takich osobników i bada ich pod kątem znalezienia leku. W końcu ktoś stwierdza, że to bardzo stare grzyby, które powstały w erze dinozaurów i atakowały wszystkie ssaki. Stwierdza też, że rozwiązanie tajemnicy grzyba kryje się gdzieś we wnętrzu ziemi i tak rozpoczyna się podróż pewnej wybranej grupy naukowców do czeluści ziemi jak w powieści Juliusza Vernea
Spokojnie, to tylko pierwszy pomysł XD Mam ich sporo :D
OdpowiedzUsuńMożemy jeszcze stworzyć organizację, która zajmuje się pomocą w załatwianiu ostatnich spraw dusz, które z jakiegoś powodu nie chcą odejść po śmierci. Taki opiekun, nieco różniący się od swoich kolegów ze względu na przeszłość, zostałby opiekunem ducha młodego naukowca, który został zabity przez kogoś, kto bardzo chciał przejąć jego badania. Rozpoczęlibyśmy małe śledztwo i postaralibyśmy się aby nasz naukowiec przypomniał sobie jak najwięcej ze swoich badań i życia doczesnego aby powstrzymać tych złych przed wykorzystaniem jego dorobku. A całą tajemnicą będzie odnaleziony przez naukowca grzyb, który pozwala na... no przywracanie umarłych? Zombi? Albo mutowanie ludzi i zwierząt w jakieś mistyczne potwory?
Kurczę, nie wiem, czy pomysł zaświatów i śmierci klinicznej mi odpowiada, a sama za bardzo nie mam żadnego wora z pomysłami, zwłaszcza fantasy. Ale! Myślę, że możemy spróbować pomyśleć nad czymś konkretniejszym na mailu? Tam mi jakoś lżej pisać byle co, a z tego byle czego może nam jeszcze wyjść coś całkiem okej. ;)
OdpowiedzUsuńNo jak to? Przecież grzyby są głownym elementem szerzącym zło w tym pomyśle! Przecież naukowiec miał pracować nad grzybami, które zmieniają trupy w zombi. Podejrzewam, że mógł być to rzadko spotykany gatunek grzyba z bagien przy Nowym Orleanie i być wykorzystywany do rytuałów VooDoo.
OdpowiedzUsuńNo to może świat przyszłości... Ludzie przełamali barierę śmierci tworząc, dzięki odkryciu nieznanego wcześniej gatunku grzyba, swoje klony ale mogą sobie na to pozwolić tylko najbogatsi, bo jak wiadomo utrzymanie takiego wielkiego świecącego grzyba w którym rozwijają się komórki ludzie i sklejają ze sobą tworząc pełnowartościowe ciało, nie jest tanie. Gdy poprzednie ciało jest uszkodzone albo już stare, taka osoba wchodzi do swojej hodowli, wybiera odpowiedni grzyb a w nim swoje nowe ciało i dzięki zdolnością przesyłu neuronów jakie ma ten grzyb, przenosi swoją świadomość do nowego ciała.
Możemy w tym świecie, który wyraźnie jest podzielony na biedotę, która jest niejako pożywką dla tych klonujących grzybów oraz arystokrację, która stała się nieśmiertelna.
Zależy jaki motyw poza grzybami byś chciala.
OdpowiedzUsuńWszystko da się jakoś wpleść.
W takim razie chyba najlepsza opcja będzie tak podróż do wnętrza ziemi. Zrobimy ekspedycje złożona z odpowiednich naukowców A ja poprowadzę postać kogoś kto ma dbać o bezpieczeństwo i przeżycie wyprawy, takiego Allana Quatermaina
OdpowiedzUsuńNie łatwo Ci dogodzić.
OdpowiedzUsuńDobra, zrobimy swoją drużynę pierścienia. Jak w mojej ulubionej bajce Disneya Atlantyda.
Będzie gość od grzybów, gość od przetrwania, ktoś od kryptozoologii, archeologii, geolog jakiś medyk...
Nadamy im osobowości A potem będziemy powoli ich zabijać w jakichś tragicznych okolicznościach
Może to będzie zorganizowana ekspedycja z jakiejś uczelni.
OdpowiedzUsuńAlbo lepiej, od tajemniczego sponsora, który chce znaleźć jakieś nowe surowce do produkcji czegoś tam i jakichś drogich minerałów, kamieni i metali szlachetnych.
Wydaje mi się, że możemy trochę operować nazwami już istniejącymi ale ciekawiej chyba byłoby stworzyć też własne minerały i surowce o różnych dziwnych właściwościach i kolorach, by nie poświęcać za dużo czasu na szukanie właściwych nazw i oznaczeń :D
OdpowiedzUsuńUstalamy co tam w podziemiach znajdą? Może jakieś miasto? Tajne bunkry z czasów drugiej wojny światowej?
Czemu nie :)
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko wybrać miejsce akcji, proponuje coś w Europie bo jednak najwięcej miała z wojną wspólnego.
Chcesz dodac wizerunki postacią z drużyny pierścienia?
Spoko, to nie musimy w takim razie.
OdpowiedzUsuńProponuje Austrię, okolice Wiednia. Ta część Europy nie została mocno zniszczona podczas wojny.
W takim razie pozostaje zrobienie kart i ustalenie kto zaczyna.
Hej :)
OdpowiedzUsuńProszę https://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2019/12/kp-allan-ranger.html
https://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2020/04/kp-josephine-wayne.html
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie jestem z tych autorów, którzy wymagają znajomości wszystkich nazw krain, władców i tak dalej. Również czytałam sagę dobrych parę lat temu (bo uparłam się, że najpierw książka, potem gra :D). Jeśli o czym się zapomni, to zawsze można zajrzeć na wiedzmin.fandom.com i sądzę, że to w dużej mierze wystarczy do rozwiania ewentualnych wątpliwości, także zapraszam z otwartymi ramionami!
OdpowiedzUsuńO rany, pozostawienie mi takiego wyboru to już jawne rozpieszczanie! Uwielbiałam postać Jaskra, stąd wspomnienie o bardzie, ale jeszcze bardziej pociągał mnie klimat brokilońskiego lasu, więc chyba w tym starciu driada górą :D
OdpowiedzUsuńPS 1. To pierwszy raz, kiedy współautor pozostawia mi decyzję w takiej ważnej kwestii jak kreacja jego postaci!
PS 2. Gry bardzo polecam. Przy trójce spędziłam długie godziny i przeszłam ją ze trzy razy podejmując różne decyzje. Myślałam, że bardziej Wieśka nie pokocham, a jednak...!
Ok :)
OdpowiedzUsuńKto zaczyna?
Spełnianie wątkowych marzeń chyba stanie się jednym z moich ulubionych prezentów :D
OdpowiedzUsuńJa grałam głównie w wakacje, więc nie musiałam poświęcać się nauce. Chyba nigdy tak szybko letnie miesiące mi nie minęły jak wtedy. Niestety, później już żadna gra mnie równie mocno nie wciągnęła.
Co do naszego wątku - jak wolisz. Możemy zacząć ich relację od zera albo pomyśleć nad czymś bardziej skomplikowanym, może związanym z przeszłością.
Nie będę na pewno, bez obaw! ;)
OdpowiedzUsuńHmm, sądzisz, że taką niewielką i niezbyt przyjemną stycznością mogłoby być ich spotkanie przed laty, kiedy na zlecenie jakiegoś okolicznego wojewody szukałby jego zaginionej córki? Oczywiście mała zaginęłaby w pobliżu Brokilonu, a pewnie żaden chłop nie chciałby nadstawiać karku i ryzykować zestrzeleniem przez driady (tym bardziej, że mogłyby się poczuć urażone podejrzeniem o porwanie dziecka), więc zatrudniony do tego celu zostałby wiedźmin.
Teraz Crevan mógłby trafić do świętego lasu driad ciężko ranny w wyniku walki z jakimś groźnym monstrum, a Alkaia (pozwoliłam sobie podejrzeć w wersjach roboczych; mam nadzieję, że trafiłam na właściwą pannę :D) zostałaby oddelegowana do jego leczenia, przez co znowu by się spotkali.
Brzmi sensownie?
Uff! W takim razie bardzo się cieszę :D
OdpowiedzUsuńPozostaje w takim razie ostateczne pytanie, a mianowicie kto w takim razie zaczyna?
zaczęte
OdpowiedzUsuńDopadła mnie wena, więc za jakąś godzinę zacznę ;>
OdpowiedzUsuńNie, nie! Bez obaw! Po prostu nawiedzili mnie goście bez uprzedzenia i musiałam odejść od komputera zanim skończyłam pisać, dlatego nie wyrobiłam się w godzinę :<
OdpowiedzUsuńRozpoczęcie poleciało, po prostu z małą obsuwą czasową za którą przepraszam! Mam nadzieję, że długość Cię nie przerazi, bo trochę zaszalałam i w efekcie wyszło prawie 2x tyle, co zwykle. Naprawdę wena mi dziś sprzyjała :D
Absolutnie nie będzie mi to przeszkadzać ;)
OdpowiedzUsuńPrzyszłam poinformować, że odpisu ode mnie można będzie spodziewać się najwcześniej w piątek. Musiałam przysiąść do pracy licencjackiej i sporządzenie bibliografii trochę potrwa, więc wolę uprzedzić, że wątkami zajmę się w weekend ;)
OdpowiedzUsuń