VRAI WELLER
Chciałaby, aby to wszystko nigdy się nie wydarzyło. Póki co, z
powodzeniem wykorzystuje nabyte wcześniej umiejętności i próbuje nie dać
się złapać. Nie wie, co tak właściwie robią z ludźmi Inni, ale wie jedno: za nic nie chce się dostać w ich ręce. Ukrywa się, niewiele mówi, nie
udziela informacji, nie reaguje na zaczepki (choć w sumie od dawna nie spotkała żadnej żywej osoby.), a jej odpowiedzią na
dokładnie wszystko jest "gówno cię to obchodzi".
Rzeczywistość natomiast jest taka, że cholernie boi się nawet na chwilę zostać sama, choć udaje nieustraszoną Larę Croft.
[Mam nadzieję, że nie zepsułam :D ]
OdpowiedzUsuńNie tak prosto jest dostać się na ziemię. Trzeba przejść mnóstwo szkoleń i treningów, a czasami i nawet to nie wystarczy. Jednak on zakwalifikował się... Dostał ludzkie imię i nazwisko Andy Carter. Dla nich imiona nie miały mniejszego znaczenia, ale ludzie ubili tak nawoływać swoich bliskich. Jego jedynym celem było zejście na ziemię, schwytanie obiektu A i zaprowadzenie go do bazy, gdzie zostaną przeprowadzone na nim eksperymenty, a potem jego zlikwidowanie.
Tysiące danych jakie zebrał na temat danych okoliczności i tego co może na niego czekać na ziemi były pewne i zaktualizowane. Nic miało go nie zaskoczyć. Obiekt A podróżował w samotności co znacznie ułatwiło sprawę. Początkowo Andy tylko zbierał infromacje na jego temat i przesyłała je do bazy. Kiedy ci najwyżsi rangą postanowili, że owa dziewczyna nadaje się do eksperymentów pozostało mu tylko schytać ją i zaprowadzić prosto do laboratorium.
Las był dobrym miejscem by ją schwytać. Dlatego zakradał się miedzy drzewami trzymająć w dłoni ludzki pistolet. Miał przy sobie również kajdanki i sznur na którym zamieżał ją prowadzić. Kiedy był już na tyle blisko by dostrzec przerażenie na twarzy dziewczyny wyszedł za gęstych krzaków mierząć w jej stronę pistoletem.
-Tylko drgnij, a kula przestrzeli ci mózg. -Wyjął zza pleców kajdanki, które rzucił w jej stronę. -Zakładaj to.