Mafia

#1

Dręczące mnie klimaty gangsterskie. Mafia to coś, co do mnie przemawia i chętnie wykreowałabym postać w tym świecie. Interesuje mnie jednak cały ten nielegalny świat, walki w klatkach, przemyt, różnego rodzaju transakcje i umowy. Bijatyka i wyścigi czarnych samochodów. Pot, krew i łzy. Brak zaufania, dziwne zasady moralne i własne kodeksy. To jest temat, który pozwala na stworzenie wielu ciekawych historii, przelanie w wątek różnorodnej gamy emocji i zaskakiwanie siebie nawzajem. Nie chcę, aby to było oklepane, polegało tylko na pchaniu akcji, nieustannym ciągnięciu do przodu. Niech akcja płynie, ale pozwala na wplątywanie wątków pobocznych, poznawanie postaci, ich psychiki i tworzenie się relacji między bohaterami. Może spotkali się przypadkowo, ona pragnęła szalonej nocy z tajemniczym mężczyzną, przez swoją nieświadomość nie zdając sobie sprawy, że ma kontakt z członkiem gangu. Jedna namiętna noc i wspomnienia. To miałoby po nich pozostać, gdyby nie fakt, że kobieta zachodzi w ciąże. Wie jednak, że ojciec dziecka nie należy do gatunku tych dobrych mężczyzn i przykładnych ojców, więc postanawia wyjechać. Co jednak stanie się, gdy głowa miejscowego gangu dowiaduje się, że pewna kobieta nosi jego dziecko i chce, aby mały szkrab został kiedyś jego następcą? A może dwa zwaśnione rody postanowią połączyć siły i złączyć swoje linie krwi z pomocą małżeństwa własnych potomków?