2 stycznia 1970

[KP] Angela Snyder

"You can’t break a man the way you break a dog, or a horse. The harder you beat a man, the taller he stands."
The Jackal, Far Cry 2



28 lat | Kobieta "z genem" | Za dnia pracuje w lokalnym supermarkecie, w nocy jako barmanka w jednym z podziemnych barów | Jeszcze nie w "ruchu oporu"

Nie wybrała takiego życia - po prostu nie miała wyjścia. Świat za mocno poturbował ją i wiele innych kobiet, które miały to nieszczęście, że przegrały w genetycznej loterii bo wykryto u nich zalążek śmiertelnej choroby. Dyktatura zrobiła swoje, naznaczyła ją jako "trędowatą" i pozbawiła wszelkich praw zrzucając na samo dno drabinki społecznej.
Jest wśród tych wszystkich "przestępczyń", które nie mogą rodzić dzieci i obcować z mężczyznami, bo istnieje szansa, że ich kochanek za tydzień umrze w gorączce.
Żadnej z nich nie jest lekko, bo muszą walczyć o wszystko począwszy od leków, a skończywszy na przyjemnościach w stylu niezawilgotniałego mieszkania czy telewizora. Jedyne co tak naprawdę je chroni to zdolność do prac jakich ważne kobiety "bez genu" podjąć się nie mogą.

Angela przez wiele lat, od kiedy wyrzucono ją ze społeczeństwa, uczyła się jak przeżyć każdy kolejny dzień wśród szykan i ciągłej obawy. Wiedziała, że łzy oraz użalanie na nic się nie zdadzą, bo nikt nie pochyli się nad kimś kto nie może się przydać. Musiała mieć twardą skórę i szukać pomocy w najmniej odpowiednich miejscach, by móc obudzić się chociażby z dachem nad głową. Zdała sobie też sprawę jak ważne są kontakty i zwykła ludzka solidarność, bo koleżanki z bloku w którym mieszka niejednokrotnie ochronią i podzielą się zapasami.
Zdobyła pracę w supermarkecie, przyglądając się jak mężczyźni traktują swoje drogocenne uprzywilejowane żony i chwalą się co lepszą wśród przypadkowych spotkań z kolegami. Z początku zazdrościła im pozycji, uprawnień i szacunku - później jednak zaczęła ich żałować zastanawiając się, czy nie są tak naprawdę w tym samym szambie.
Z czasem Angela dowiedziała się, że istnieje coś takiego jak "inny świat" stworzony na przekór prohibicji i zakazom, gdzie każdy jest równy, ma prawo do nauki oraz własnego zdania. Gdzie tworzą się grupy chcące obalić niesprawiedliwą władzę i walczyć o świat jaki był przed całym tym dyktatorskim chaosem.

Snyder nie jest delikatna, romantyczna czy uczuciowa, a nawet jej głos przeżarł się i ochrypł przez lata w środowisku w jakim się obraca. Drażni ją to, że musi ukrywać swoje prawdziwe ja, bo komuś może się ono nie spodobać i zginie gdzieś w ciemnej alejce, tam już zostając bo nikt jej nie pochowa.
Zewnętrzny świat zna ją jako oschłą i absolutnie beznamiętną kobietę. Szarą, nieinteresującą w żadnym calu.
Ten prawdziwy wie kiedy się uśmiecha, jak naprawdę chce wyglądać i działać. Pozwala w końcu mówić to co ślina jej na język przyniesie, być energiczną, obsceniczną i dziko siermiężną. Kobiecą w sposób jaki ona chce, a nie narzucany przez bandę frajerów zachłyśniętych władzą.

Problem w tym, że raz uwolniony charakter niestety przedostaje się także do przykrej rzeczywistości, a Angela ma już dość zginania karku.



Muzyka zalinkowana pod Angela Snyder.
wątek z Estilia.
Wizerunek: Noora Louhimo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz