21 września 2014

Wątek skrojony na miarę.


Napisanie poradnika o tworzeniu to trudne zadanie. Zrobienie tego obiektywnie – niemożliwe. Artykuł ten zawiera więc mój punkt widzenia. W założeniu ma być inspiracją, podpowiedzią, ale nie wytyczeniem jedynej słusznej ścieżki. 
Dziś chciałabym poruszyć temat pomysłów na wątek. Wbrew pozorom pod kartami roi się od komentarzy w stylu „nie mam pomysłu”, okraszonych jednak sporą chęcią pisania. To przypadłość ogólna, pojawiająca się zarówno wśród nowych jak i starszych stażem autorów. Jedni zdążyli zużyć swoją inwencję na inne wątki, innym brak weny. Możliwe, że komuś się nie chce. Tymczasem wymyślanie wątków nie jest trudne. Na pewno nie bardziej, niż ich pisanie. W tym artykule podpowiem wam, jak wymyślać wątki inne, niż spotkanie w karczmie albo (jak zwykle) przypadkowe wpadnięcie na siebie w korytarzu.
Primo.
Pisz tylko to, co sam chciałbyś przeczytać. To jedna z pierwszych rad kierowanych do początkujących pisarzy. Myślę, że można ją odnieść także do wątków.
Jeżeli lubisz akcję, nie proponuj intrygi. Jeśli drażnią cię opisy uczuć, nie proponuj romansu. Wątek, którego fabuła działa ci na nerwy, raczej nie ma szans stać się twoim ulubionym.
Secundo.
Wykorzystaj potencjał realiów. Zapewne nie zapisujesz się na wszystkie blogi w Internecie, ale masz swoje upodobania. Jeżeli piszesz na Hogwarcie, odnieś się do magii czy istniejących w fandomie przedmiotów. Grając mafiosem, rusz jakiś czarny interes. Prowadząc najemnika wykonaj zlecenie i tak dalej. Być czyjąś parą możesz wszędzie. Spotkać się w korytarzu także. To sytuacje ograne, wymaglowane chyba wszystkimi rodzajami postaci. Starczy.
Tertio.
Szukaj podobieństw. Czym interesuje się ta druga postać? Jakie ma nawyki? Może lubi to samo, co twój bohater? Może bywają w tych samych miejscach? Poszukaj informacji w karcie, podpytaj autora. Może się okazać, że choć jedna postać jest wysokim rangą dostojnikiem, a druga ubogą szwaczką, oboje mają słabość do zwierząt i stworzą zgraną drużynę dochodząc praw trzymanej w klatce bestii. Ja wiem, pomysł wydaje się absurdalny, ale to przecież tylko przykład.
Quarto.
Pomyśl o drugiej postaci. W jakim środowisku się obraca? Może się tak zdarzyć, że nie znajdziesz podobieństw. Nie organizuj wtedy spotkania w miejscu, do którego druga postać nigdy by nie poszła. Jeżeli to ty wymyślasz wątek, możesz wysilić się nad uzasadnieniem, czemu twój bohater znalazł się w dziwnym miejscu, ale nie skazuj na to współautora. To wbrew pozorom nie jest fajne.
Tym razem przykład będzie prawdziwy. Z reguły tworzę dość specyficzne postacie. Pewnego razu współautorka zaproponowała, żeby nasze bohaterki spotkały się w kwiaciarni, prowadzonej przez jej postać. Spędziłam ponad godzinę na zastanawianiu się, co moja porywaczka, demon płci żeńskiej, może robić w kwiaciarni. Kiedy w końcu doznałam olśnienia, miałam wrażenie, że współautorka nie do końca taki wątek miała na myśli.
Quinto.
Nie ograniczaj się do pozytywnych relacji. Wszechobecna słodycz i dobroć szybko robią się mdłe. Każdemu człowiekowi zdarza się jakiś konflikt. Dlaczego więc nie naszym postaciom? Przecież relacje między postaciami a ich autorami to nie to samo. Postacie mogą być wrogami, rywalizować na każdym polu i układać przed sobą nawzajem całe ścieżki z kłód, a my możemy razem śmiać się z ich poczynań. To w niczym nie szkodzi. Nie rozumiem, dlaczego tylu autorów boi się wyjść poza ramy koleżeństwa czy miłości. Zwłaszcza, że istnieją sytuacje, które nawet wrogów zmuszą do niechętnej współpracy.
Sexto.
Wzbudź emocje. Im silniejsze, tym lepiej. Niech postacie spotkają się w całkiem zwyczajnym miejscu, ale staną się świadkami czegoś, co nimi wstrząśnie i zmusi do działania. Są obywatelami antyutopijnego społeczeństwa? Niech zobaczą, jak władza rozprawia się z protestującymi. Spacerują uliczkami współczesnego miasta? Niedaleko nich może mieć miejsce wypadek samochodowy. Ktoś zginie, ktoś zostanie ranny, będzie potrzebna natychmiastowa pomoc, a w pobliżu będą tylko oni – bez specjalnego wykształcenia, bez doświadczenia w ratowaniu ludzkiego życia.
Septimo.
 Myśl do przodu. Planuj. Wątek nie kończy się na tym, że postacie się spotkają. To dopiero początek. Jeżeli nie zatroszczysz się o jakieś rozwinięcie, wątek może utknąć w martwym punkcie. Zastanów się, co może wyniknąć z faktu spotkania postaci, albo rozważ, jakie wydarzenia mogą nastąpić tuż obok. Ten punkt można gładko połączyć z kolejnym.
Octavo.
Daj postaciom cel. Niech spotkają się po coś. To może być interes do ubicia, misja do wykonania, pomoc drugiej osobie, cokolwiek. Nawet chęć pogadania.

Mam nadzieję, że powyższe osiem rad okaże się przydatne. To mój pierwszy artykuł o pisaniu. Starałam się zawrzeć tu porady „jak robić”, a nie „czego unikać” bo krytyki jest w blogosferze aż za dużo.
Do tych, którym wciąż nie odpisuję: przepraszam. Możecie mi wysłać wirtualnego kopa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz