21 marca 2017

[KA] shame


shame
shameless.little.vixen@gmail.com

postacie
Prowadzę tylko i wyłącznie kobiety, dodatkowo w bardzo młodym wieku – moja najstarsza panna miała dwadzieścia pięć lat, najmłodsza – jakieś sześć albo siedem (tak, wiem), jednakże w razie niebanalnego, intrygującego pomysłu mogę spróbować stworzyć kogoś starszego. Mają one różnorakie charaktery, od połamanych i skrzywdzonych sierotek po ostre żylety; zły człowiek ze mnie i nader często w pakiecie dorzucam im niejakie psychiczne rysy. Nie tworzę jedynie dziewcząt infantylnych i tryskających życiem optymistek – to po prostu nie moje klimaty.

tematyka
Obyczajówki przede wszystkim. Z fantastyki przejdzie jedynie Harry Potter, aczkolwiek wobec istniejącego w tym uniwersum bloga wolałabym się nie powielać. Na pewno odpadają wszelakie mangi oraz słodkie, sielankowe romanse. Lubię zawiłe relacje, czy to damsko-damskie, czy damsko-męskie; zdecydowanie wolę, by było dramatycznie niż spokojnie. Jeśli czyni to ze mnie potwora, to trudno. Pokocham całym serduszkiem za patologiczną rodzinkę lub mocno toksyczny związek.

wątki
Raczej krótsze, niż dłuższe, które przysparzają mi większych trudności, by do nich przysiąść. Wyznaję zasadę "Pisz ile chcesz, ale nie oczekuj tego samego ode mnie". W przypadku, gdy współautor nagle urywa wątek i przez miesiąc lub więcej nie dzieje się nic, wolę po prostu rozpocząć ewentualną nową historię, gdyż mój entuzjazm i zapał zdążył wygasnąć. Żeby nie wyjść na hipokrytkę zaznaczę, że nie potępiam ani nie oceniam, bo i mi samej zdarza się znikać na jakiś czas – zwyczajnie, zapraszam serdecznie do stworzenia czegoś od początku.

dodatkowe
Podchodzę do pisania na blogach, jako do oderwania się od rzeczywistości: robię to, gdy mam czas i ochotę. Wbrew negatywnemu wrażeniu, jakie mogłam wywrzeć tekstem powyżej, nie gryzę, jestem tolerancyjna, i nie, nie połykam również w całości, więc śmiało można zagadywać – mnie chorobliwa nieśmiałość nieco ogranicza, choć staram się ją przezwyciężyć. 

  pomysły

WĄTKI:
– potwór z szafy
– BiałaGwiazda

18 komentarzy:

  1. Cześć :) witam w naszym gronie :) ja tam przeczytałam wszystko w całości i ani trochę się nie boję :) mnóstwa wątków życzę i w razie chęci zapraszam do siebie. Na kolejną obyczajowe zawsze mam ochotę. Może jakieś marzenia watkowe masz to chętnie pomogę je spełnić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden damsko-damski już w sumie mam, ale drugim bym nie pogardziła. Chociaż bardziej w coś toksycznego bym poszła, bo tego u mnie jeszcze nie grali. :) Jakbyś to w sumie widziała? Toksyczność na zasadzie takiego wspólnego wyniszczania się? Coś w stylu nienawidzimy się, ale nie potrafimy bez siebie żyć?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc, też bym była za opcją numer dwa. Lubię tworzyć takich silnych facetów, z sukcesami, którzy wiedzą dokładnie czego chcą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć! Po etykietach zauważyłam, że lubisz to, co ja - choroby psychiczne, duże różnice wieku, no i obyczajówki więc przychodzę i zapraszam na wątek! Oczywiście jeśli nie będzie przeszkadzało ci to, że moi panowie to trochę takie kluchy (choć bez przesady, rzecz jasna). Wpadłam nawet na zarys pomysłu. Co powiesz na romans nastolatki (16-19 lat, zależy od ciebie ile dokładnie) z jakąś depresją czy inną chorobą psychiczną, a jej psychologiem/psychiatrą po trzydziestce? Ewentualnie zamiast psychologa może być żonaty sąsiad w nieszczęśliwym małżeństwie, który na początku mógłby trochę robić jej za ojca. Różne komplikacje mile widziane :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, to ja chyba jestem za opcją pierwszą :D Mogliby mieszkać w małym miasteczku (kraj jeszcze do dogadania), w którym większość by się znała. Mężczyzna więc by pewnie wiedział co nieco o jej rodzinie i wiedział jak sytuacja u nich wygląda. Wszystko mogło się zacząć w momencie, w którym spotkali się w jakimś większym mieście, w którym on musiał coś załatwić, a ona była na imprezie i w drodze powrotnej mógł zauważyć ją na poboczu i podwieźć. Sam wątek zaczęłabym jednak już od momentu, w którym już się trochę lepiej znają. Ona może być trochę taką kokietką (jeśli by ci to nie przeszkadzało), która starałaby się go uwieść, ale on na początku mógłby traktować ją jak dziecko. Z czasem jednak, rzecz jasna, sam zacząłby coś do niej czuć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Grr, miałam na myśli opcję drugą, oczywiście xD
    Ok, to chyba ustalimy jeszcze gdzie umiejscowimy akcję i możemy pisać kartę :) Ah, no i trzeba ustalić od czego zaczynamy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech będzie Wielka Brytania, wolę kraje anglojęzyczne jakoś ;) Może Chichester na południu Anglii?
    Hmm, a może tak po prostu do niego wpadnie? Może być późno w nocy, aby nikt już nie pałętał się po ulicach. Będzie też wiedziała, że jego żona wyjechała, więc siedzi w domu sam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mówiąc "tak po prostu" nie chodziło mi, że bez powodu, a po prostu, że bez dzwonienia :) A to czy przyjdzie, bo się pokłóci z rodzicami, czy nie będzie chciała wrócić podpita do domu to mi w sumie nie robi różnicy, także tutaj zostawiam ci wolną rękę :D I byłabym bardzo zła, gdybym poprosiła o zaczęcie? *,*

    OdpowiedzUsuń
  9. Spokojnie, poczekam :) A w międzyczasie zrobię KP i podeślę link, gdy tylko ją opublikuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2010/03/kp-daniel-wellington.html :)

      Usuń
  10. No hej! A co tu tak mało autorów się zgłosiło? Czyżby się wystraszyli? :) W ogóle ten lisek jest przekochany, moja przyjaciółka dostałaby zawału ze słodkości.
    Witam cię bardzo serdecznie i cieszę się, że dołączyłaś na bloga - mam nadzieję, że będziesz miała dużo wątków oraz weny bo to najważniejsze.
    Jeśli chciałabyś napisać wątek z kimś kto raczkuje dopiero w obyczajówkach to zapraszam do siebie. Mówisz patologia to ja może mam pomysł! :)
    Tworzysz dość młode postaci więc nawet to by pasowało - chce odejść od zwyczajowego pomysłu a'la Nabokov i Lolita, a przejść do czegoś w stylu Nataschy Kampusch. Nie chce ingerować w twoją potencjalną postać, ale powiedzmy że ma ona dość nietypowe zainteresowania "filmowo-emocjonalne" i szuka podobnych osób na forach by móc podzielić się z nimi zainteresowaniami. Pewnego dnia trafia na bardzo obytego w tym temacie, inteligentnego mężczyznę i czuje że trafiła na pokrewną duszę. Spotykają się po jakimś czasie w odosobnionym miejscu, by pogadać ale mężczyzna zaplanował dla niej coś zupełnie innego. Otumania ją, zamyka w swojej piwnicy i zaczyna kręcić przy niej/z nią filmy którymi tak się fascynowała. Dodaje się to do syndromu sztokholmskiego, który zaczyna się powolutku budzić przy mocno obsesyjnym na punkcie dziewczyny psychopatą :) Może nawet po jakimś czasie sama pomagałaby mu w tworzeniu filmów i ucieczce przed policją...

    Takie to tylko szkic, ale jeśli cię zainteresuje to zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę cię, jak tu się wystraszyć kiedy masz przytulaśnego lisa na profilowym karty :D Mnie to tylko cieszy, choćbyś napisała w karcie że "zjadasz każdego kto zapomni przecinka!".
    Naprawdę ci się podoba? To super! :D Bałam się, że jest za bardzo szkicowy i może nie przypaść ci do gustu, ale tak to super się cieszę. Chcesz omówić jakieś szczegóły, na przykład na mailu? Typu gdzie mieszkają, co robią, jak się spotykają, ich wspólne zainteresowanie... Nie będzie ci też przeszkadzało jeśli mężczyzna (wolałabym go przejąć bo nie umiem kobietkami :c) byłby dość dużo starszy, takie 40-45+?

    OdpowiedzUsuń
  12. No to przygotuj się że za 15-20 minut będzie mail <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Z małym opóźnieniem, ale witam :D
    Mam nadzieję, ze zostaniesz z nami na dłużej.
    W razie chęci, zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właściwie to konkretnych życzeń nie mam. Miałbym kilka pomysłów, ale to raczej bardziej pasowałoby do wątku homoseksualnego.
    Ale coś wymyślimy :D
    Wolisz wątki takie bardziej statyczne, emocjonalne czy dynamiczne?

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam z małym opóźnieniem...no dobrze, dosyć sporym opóźnieniem, ale proszę nie bij za późne powitanie.
    Chyba kiedyś coś tam pisaliśmy, ale nie jestem pewny.
    To mam pytanie, chciałabyś coś napisać ze mną? Czy tak raczej wolisz trzymać się jak najdalej od Boćka?

    OdpowiedzUsuń
  16. tak tylko nieśmiało zapytam co z naszym wątkiem?

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie no, spokojnie nie przejmuj się. Tak tylko zapytał czy dalej wątkujemy czy nie, bo ostatnio mi się parę osób bez słowa niestety urwało:/ i oczywiście, jak najbardziej dalej chciałabym go prowadzić, więc chętnie spokojnie sobie poczekam na odpisik. :)

    OdpowiedzUsuń