5 lipca 2017

[KP] Grace Middleton


Grace Middleton
studentka 4 roku psychologii | wolontariuszka na dziecięcym oddziale onkologicznym | opiekunka

wątek z Gabriel Greyson

1 komentarz:

  1. - Zachowujesz się jak dziecko. - zaczęła Joanna, powtarzając to już kolejny raz. Do Gabriela natomiast docierało to opornie albo wcale. Okutany w płaszcz i szalik siedział w faszynowym fotelu na tarasie, starając się ignorować siostrę. Od lat wychodziło mu to całkiem dobrze. Jednak nie mógł zaprzeczyć, że ta specyficzna więź między nimi, więź bliźniaków była silna.
    Joanna przeczesała palcami swoje rude włosy, sięgające jej do ramion. Przez większość swojego życia miała długie włosy, a decyzja o ich skróceniu była najlepsza w jej życiu, jak sama twierdziła. Jadnak wszystko miało swoje przyczyny.
    - Ja ją zatrudniłam. Ja jej będę płacić i ja jej wyznaczam zadania. A ty masz być tylko dżentelmenem. To nie jest takie trudne. Zwykle sobie z tym radziłeś. - zerknęła na zegarek. Już powinna tu być... Na tarasie i w ogrodzie nie słychać domofonu, zwłaszcza że Gabriel maksymalnie ściszył dzwonek.
    Dłońmi wyprostowała materiał czerwonej sukienki. Weszła do domu i od razu usłyszała, ze pojawił się gość.
    - Dzień dobry. - przywitała się, podchodząc bliżej. Joanna miała niezwykle ognistą osobowość i charyzmę, czym zawsze zyskiwała przychylnosć od pierwszego spojrzenia.
    - Joanna Greyson. - przedstawiła się, wyciągając rękę by uścisnąć dłoń Grace. - Mój brat to cudowny człowiek, ale od jakiegoś czasu jest bardzo zamknięty w sobie... - poprowadziła ją w głąb domu. Większość pokoi urządzona była w starym stylu, z antykami i zapachem starego drewna i wosku.
    - W domu są trzy osoby ze służby, także w razie problemów możesz się do niech zgłosić z pretensjami albo o pomoc. - zaprowadziła Grace na taras, jednak Gabriela już tam nie było. Joanna zmrużyła oczy. Jeśli myśli, że jest cwany to się myli... bliźniacza echolokacja zamierzy pozycję drugiego bliźniaka bez większych problemów.
    - Zapewne jest w bibliotece. Tam zwykle pracuje... Ogólnie mój brat jest pisarzem. Zwykle pracuje w domu... Jednak ostatnio cierpi na brak weny. - weszły z powrotem do domu przez duże szklane drzwi przesuwne. - Ja tu nie mieszkam... Jednak mogę przyjechać w godzinę jeśli będziesz potrzebowała. - Minęły salon drewniany, z kominkiem, jadalnie z dużym stołem, który wyglądał jak wyciosany z jednego kawałka drewna aż dotarli do biblioteki. Regały sięgały od sufitu do podłogi i wypełnione były książkami w nawet najmniejszym zakamarku.
    Gabriel siedział w fotelu. Zamknął czytaną książkę i podniósł się, gdy obie panie weszły.
    - Ah tak... Oto mój brat, Gabriel Greyson. Gabrielu to panna Grace Middleton, twoja towarzyszka.
    Mężczyzna przez kilka chwil patrzył Grace w oczy. Wydawała się być... ciekawa. Na wszelki wypadek, dyskretnie upewnił się że rękawy długiej koszuli zakrywają dobrze jego nadgarstki. Od jakiegoś czasu nie mógł długo znieść towarzystwa kogoś obcego, nie mówiąc już o kontakcie fizycznym. Uścisnął dłoń opiekunki, mocno ale krótko.
    - Dzień dobry. - przywitał się.

    OdpowiedzUsuń