1 lutego 2018

[KA] The revolution is in your mind, the revolution is here


coup d'état
Słyszałam o tym blogu kilka razy, ale dopiero parę dni temu przejrzałam go wzdłuż i wszerz — mówię serio, zaglądałam niemal we wszystkie karty autorów, możecie czuć się solidnie przestalkowani — po czym doszłam do wniosku, iż jest wspaniale, zamysł świetny, a jako że zrobiłam sobie solidną przerwę od blogowania, czas powrócić w dobrym stylu na dobre miejsce. Oto jestem! Kilku autorów kojarzę z Hogwarckich Kronik, ale zastanawiam się, z iloma tak naprawdę minęłam się w blogosferze. Pisałam na New York City (jeszcze College za czasów onetowskich) jako Peter Moore (emo chłopak, żonaty, trzydziestolatek, dwudziestolatek, student iberystyki z powołania Latynosek, potem trochę Azjata, samobójca, ogólnie DZIAŁO SIĘ), na Halloween Town jako Eric Goldman (jeśli pamięć mnie nie myli, bo imię trochę strzeliłam; taki ciemnowłosy, bardzo głupi elf), Zwojach Hogwartu (i na wielu, wielu różnych Hogwartach), Manhattan's Elite, kilku Plotkarach, tworach opartych na Pamiętnikach Wampirów oraz całej masie szkół i innych miastach. Najdłużej i najmilej pisało mi się na wspomnianych Kronikach, ale mam nadzieję, że tu też długo będę gościć. Przejdźmy zatem do rzeczy.

POSTACIE
Nie mam żadnego konkretnego schematu postaci, jakie tworzę, bo często inspiruję się albo ulegam jakimś tam wpływom, tj. zdjęciami, muzyką, filmami, ludźmi, których spotykam, czy też sytuacjami, które doświadczam. Podejmę się wszystkiego, co mnie zachwyci, ale niestety też tego, co nie będzie bardzo skomplikowane (za takowe rozumiem wymagające skrupulatnego, długiego researchu). Angelina Jolie stwierdziła kiedyś, że gra tylko te kobiety, z którymi mogłaby się umawiać, i ja bardzo dobrze ją rozumiem. Co do strony technicznej, nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, jakiej płci bądź orientacji będzie moja postać, mam tylko zastrzeżenie co do wieku — nie sądzę, że potrafiłabym realnie przedstawić osobę powyżej czterdziestego roku życia. Ośmiolatkę natomiast tak.

GATUNEK
Najpewniej się czuję w klimatach Harrego Pottera i mimo wszelkich jego nieścisłości, to bezapelacyjnie moje ulubione uniwersum. Poza wymienionymi na samym początku mogłabym dorzucić tylko Igrzyska Śmierci, ale to chyba dlatego, że nic więcej mi aktualnie do głowy nie przychodzi. Odpadają natomiast u mnie wszelkie gry, anime/manga, ale bardzo chętnie napisałabym coś nawiązującego do którejś z koreańskich dram (lubię bawić się w chaeboli). Obyczajówki, kryminały (gdzie trup ścieli się gęsto), podróż w poszukiwaniu sensu życia czy jego braku — tak! I lubię romanse, choćby miały być tylko dodatkiem w historii, nic na to nie poradzę, jestem niepoprawną romantyczką.
Jeżeli czegoś nie wymieniłam, zwyczajnie zapytaj — nawet jeśli nie znam, zawsze mogę się zapoznać, a nuż mi się spodoba i stworzymy coś fajnego.

WĄTKI
Z równowagi totalnie wyprowadza mnie sytuacja, kiedy podczas pisania tylko z mojej strony wychodzi "pchanie" fabuły do przodu, a druga osoba jedynie reaguje na zmiany, które wprowadzam. Wychodzę z założenia, że gdy mam wenę na wymyślanie całej historii, biorę się za opowiadanie i nie muszę do tego zatrudniać pomocników. Za wyjątkiem tej jednej rzeczy toleruję wszystko, a długość odpisu nie ma dla mnie znaczenia, wolę jakość, nie ilość.



Gotowce:
Painity Ainsworth (Igrzyska Śmierci— wolne
Lee Seunghyun (Harry Potter) — wolne



Chodźmy wątkować więc!



14 komentarzy:

  1. Cześć! Witam na blogu. Co prawda, nie jestem w stanie zaproponować niczego w świecie HP, ale na pewno coś się znajdzie. Zapraszam do siebie, jeśli masz ochotę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Cieszę się, że postanowiłaś dołączyć do naszego grona i mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić. :) Niestety wątków w tematyce HP nie prowadzę, ale jestem pewna, że znajdziemy dla siebie jakąś obyczajówkę. Możesz zajrzeć do mojej zakładki z pomysłami, jeśli Ci się coś spodoba, to świetnie, jeśli nie, wymyślimy coś razem. Chyba, że masz jakiś pomysł?

    OdpowiedzUsuń
  3. Witamy serdecznie na blogu :D
    Życzę wielu ciekawych wątków i weny, przede wszystkim :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam i zapraszam do mnie może coś razem stworzymy jeśli masz chęć :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wampiry? Jasne, chętnie się na nie skuszę. Dawno nie pisałam nic o wampirach, więc jestem jak najbardziej za! :)
    O jakich zmianach mówimy? Ludzie będą wiedzieć o ich istnieniu? I oczywiście, będą umierać od słońca, prawda? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć! Chętnie pisze się na wątek! Jeśli masz ochotę na obyczajówkę lub wątek z postaciami innej rasy (wampiry, anioły, demony, itp.) to zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm... Przyznam, że nie myślałam o tym w ten sposób, ale takie urozmaicenie wydaje się interesujące i prawdopodobnie jeszcze bardziej urzeczywistni wątek, więc jestem na tak. ;) Skoro nie chcemy zbyt wiele ustalać, może dogadajmy się tylko w kwestii miejsca?

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam serdecznie na blogu! :)
    Widzę, że wątkowych propozycji Ci nie brakuje, pozostaje mi więc chyba tylko życzyć ci udanej zabawy na Indywidualnie! :] Gdybyś jednak miała ochotę na wspólne pisanie, czy to w uniwersum HP czy innym (acz Igrzyska Śmierci i koreańskie dramy nie są niestety dla mnie, mimo chęci), fantasy lub obyczajówce; zapraszam do siebie. Być może coś Cię tam zaciekawi, albo wspólnie się nad czymś zastanowimy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się :)
    Co do wątku... Hmm, myślę, że przed decyzją powinnyśmy sobie zadać parę pytań. Wolałabyś coś romantycznego czy platonicznego? Damsko-męskiego czy męsko-męskiego? Bardziej kusi Cię obyczajówka, czy jednak wolałabyś zostać w HP? Jeśli to drugie, chciałabyś pisać postaciami kanonicznymi, autorskimi, a może mieszanym duetem? :) Sądzę, że odpowiedzi na te pytania mogą nam nieco pomóc w wyborze :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi świetnie. Nowoprzemieniony wampir może "wyjechać na studia" czy też "zdobyć doświadczenie", by tam nauczyć się panować nad swoimi mocami. Mógłby ulec jakiemuś wypadkowi, spowodowanemu przez tą starą wampirzycę. Mogła mu wyskoczyć na drogę, kiedy jechał przez las, w panice uderzyłby w drzewo i umierał. Czy coś, tak tylko rzucam.
    W mieście mógłby być jeszcze inny wampir, który trochę oszalał albo po prostu byłby zły. (ludzie mogliby zabić mu ukochaną)Przemieniałby przypadkowych ludzi w wampiry, a one zaczęłyby siać spustoszenie, co zmusiłoby Łowców do polowań. Albo sam zabijałby, ale nikt nie mógłby go zlokalizować.
    Myślę o tym, jak mogliby się poznać, ale przychodzą mi do głowy tylko banały. Poznania w barze/pubie, jakieś inne śmiotki. Mogliby też po prostu się mijać, rozmawiać ze sobą wśród znajomych. A ona potem zostałaby pogryziona przez wampira/wilkołaka (tu byłoby trochę logiczniej, bo wilkołaki się parują, mogłaby obrać go za partnera) i wtedy zaczęłaby się ich historia. Jako Łowca musiałaby udawać dalej człowieka, ale jako nowoprzemieniona, nie ogarniała życia.
    Jeśli chcesz, możemy stworzyć dwie parki, tylko wtedy wolałabym średnie, krótsze odpisy. No i, mój facet miałby trochę charakter Klausa i źle znosiłby odtrącenia. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie niech będzie Manhattan. Co do numerów kierunkowych, nie zagłębiajmy się w te szczegóły. :D Biorę się za kartę.

    OdpowiedzUsuń
  12. OK, czyli niech będzie HP, romantyczny wątek damsko-męski, jak najbardziej mi pasuje :)
    Jeśli martwisz się o zgodność z kanonem, to pomijając sprawy niezmiennie, jak założenie Hogwartu, pochodzenie postaci (WB i Irlandia) czy odejście Salazara (chyba że zdecydujemy się na alternatywną wersję, co mnie osobiście odpowiada), nawet jeśli zdecydujemy się go ścisłe trzymać; to poza tymi faktami mamy w sumie wolną rękę :) Nie kojarzę, by Rowling zdradzała coś więcej na temat założycieli. Na którym duecie chciałabyś się jednak skupić? I okresie? W sensie, jeszcze przed założeniem szkoły, czy w trackie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze zapytam. Imiona postaci też pozostawiamy w tajemnicy?

    OdpowiedzUsuń
  14. A jaki przedział wiekowy preferowałabyś? Potrzebuję tego do wyszukania wizerunku, nie chcę dać jakieś "za młodej" czy też "za starej" twarzy.
    Wilkołak mógłby być spoko, myślę, że możemy zrobić, że spuszczał krew z ofiar, a potem sprzedawał ją wampirom. Może być ich nawet dwójka, bo podobno rzadko przebywają samotnie. Jeden mógłby spuszczać krew, a drugi rozrzucać martwych i krew sprzedawać. Łowcy nie mieliby o niczym pojęcia, bo oni nie mają w swoich szeregach nikogo, kto skupowałby krew. Co o tym myślisz?
    Wybacz, ale jestem z tych, co lubią ustalać z drugim autorem coś, zanim się wydarzy. :P

    OdpowiedzUsuń