Mail: shhimmute@gmail.com
Nick: dreamcatcher
Postać/Wątek: Panowie. Wyłącznie. Nie będę porywać się z motyką na słońce, mówiąc, że „mogę
spróbować poprowadzić panią, jeśli zainteresuje mnie fabuła wątku”. Nope.
Przerabiałam to już. Tak samo jak podejmowałam próby pisania damsko-męskich.
Nie. To nie wyjdzie. Tylko męsko-męskie wchodzą w grę. Przedział wiekowy nie
jest zbyt szeroki, bo 16 – 30. W kwestii osobowości jestem akurat otwarta.
Zazwyczaj tworzę raczej kluchy, bądź życiowe wywłoki, ale w tej kwestii chętnie
wyjdę poza własną strefę komfortu. Tworzę zawsze dopracowane postaci, ze złożoną historią, relacjami etc. Najlepiej czuję się w wątkach, w których dużą rolę gra
romans (pardon!). Uwielbiam robić pod górkę swoim postaciom, więc wszelkie
niedołężności, nałogi, problemy życiowe, katastrofy – wchodzę w to. Nie boję
się kanonów. W kwestii długości odpisów – dopasuję się, choć osobiście
preferuję raczej dłuższe.
Uniwersum: To
pole jest tak szerokie, że nie jestem w stanie wypisać każdego uniwersum,
którym byłabym zainteresowana, ale przede wszystkim: SnK, GOT, HP, Marvel,
Eragon, Shadowhunters, Tokyo Ghoul, Piotrusiowa Nibylandia, Jak wytresować
smoka, Percy Jackson, Shaman King. Nie mam nic przeciwko wątkom osadzonym w
rzeczywistości.
Blogi: Bywałam to
tu, to tam. Jednak od dłuższego czasu wegetuję raczej na mailu z niewielką
ilością wątków. Tabula rasa, okej?
Odautorsko: Faworyzuję
– bardzo. Odpisuję w zależności od możliwości. Ze względu na wymiar pracy nie
jestem w stanie słać kilku odpisów na dzień, ale jeśli wypracuję sobie rytm, to
ten odpis na dzień, czy dwa powinien ode mnie polecieć. Preferuję raczej
pisanie pod kartami, choć mail jak najbardziej wchodzi w grę.
Cześć :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam Twoje pomysły i w sumie chętnie skusiłabym się na "pod ostrzałem" albo "pakt z diabłem". Zerknij na moją kartę autora i daj znać, czy miałabyś ochotę ze mną coś napisać.
Cześć :D
OdpowiedzUsuńCoś bym popisała, ale nie wiem. Kiedyś udało mi się z kimś stworzyć nowy świat, więc może i tym razem się uda?
I ewentualnie zainteresowałby mnie ten wątek "Nielegalny"...
A ja to tak w szybkich żołnierskich słowach, jeśli masz ochotę pobawić się ze mną w tworzenie pięknego świata, to wpadaj: jakpiorunkulisty@gmail.com
OdpowiedzUsuńCo do tego wątku "Nielegalny" to chyba wolałabym tego nastolatka, ponieważ nie znam się na tatuażach, oprócz takich najważniejszych informacji.
OdpowiedzUsuńA co do tego stworzenia własnego świata, to masz już jakiś zarys? Znaczy - królestwo/kraina/wyspa, główni bohaterowie? Czy można popłynąć?
PS. Jutro wyjeżdżam i wrócę dopiero we wtorek wieczorem. Nie wiem, czy będę odpisywać z telefonu, bo nie bardzo za tym przepadam, ale zobaczymy. Wolałam uprzedzić :)
Poniedziałek wieczorem* :D
UsuńCześć! Witam serdecznie! Mam nadzieję, że będziesz się dobrze bawić na blogu, na brak wątków oraz weny nie będziesz narzekać i spełnisz swoje wątkowe marzenia ;)
OdpowiedzUsuńNo i ten...świetny gif :D
Właściwie to miałam kiedyś taki pomysł, że światem zawładnęły wampiry i wymordowały sporą liczbę ludzi. Świat podzielił się jeszcze bardziej na bogatych i biednych. Najbogatsi mieszkają w jakiś super fortecach, chroniących ich przed wampirami. Najbiedniejsi żyją na ulicy z różnych zajęć, ćpają, żeby jakoś poczuć się lepiej i "ułatwić sobie życie". To tak w skrócie.
OdpowiedzUsuńBo smoki to ja lubię, bardzo. Lubię nadprzyrodzone moce, tajne rodziny/rody, które mają jakieś zdolności nadludzkie...
I teraz nie wiem, czy ten nowy świat czy ten wątek z różnicą wieku :(
Z lekkim poślizgiem, gdyż umknęłaś mi na liście autorów; ale bardzo serdecznie witam na blogu! :) W chwili obecnej nic mi niestety nie wpada do głowy na połączenie naszych wątkowych preferencji, ale na propozycje - w razie chęci z Twojej strony - jestem oczywiście otwarta.
OdpowiedzUsuńPóki co, życzę Ci udanej zabawy na Indywidualnie, weny oraz owocnych wątków!
Hej, cześć, witam u nas, dobrej zabawy życzę, mnóstwa wątków (najlepiej tych wymarzonych) i dużo, dużo weny :)
OdpowiedzUsuńHej, cieszę się :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie pomysłów - problem jest taki, że oba mnie bardzo, bardzo kuszą i chyba nie potrafię wybrać jednego. Przyszła mi już nawet na myśl hybryda obu, ale to chyba za bardzo się zbliża do jakiegoś anty-baśniowego kiczu. Chociaż, może nie. Nie wiem.
Co do postaci, którą chciałabym prowadzić - w "Pod ostrzałem" zdecydowanie B, nawet mam pomysł na jego zachowanie; jak to odegrać.
W "Pakcie z diabłem" najchętniej również B - aczkolwiek tutaj chciałabym, żeby on naprawdę był dość odczłowieczony - ale niekoniecznie w sensie jakiejś ślepej przemocy. Bardziej pod kątem postrzegania (może inaczej wartościowałby zmysły? Albo działałyby one u niego inaczej?). Plus kwestia materialności - osobiście widziałabym tego diabła bardziej demonicznie, jako istotę przybierającą ludzkie ciało, by egzystować poza piekłem - i z tym można by też uzasadnić potrzebę paktu. Np. że potem dusza śmiertelnika-delikwenta zostaje unicestwiona, a jego ciało otrzyma diabeł.
Hm. W sumie im dłużej myślę o połączeniu obu pomysłów, tym bardziej się zastanawiam, czy dałoby się to zrobić. Więc może podrzucę to jako wersję numer 3, a ty zdecyduj, co ci najbardziej pasuje :)
Wersja 3:
A pochodzi z domu dziecka, do którego trafił wraz z młodszą siostrą. Po osiągnięciu pełnoletności wywalczył prawo do opieki nad siostrą (np. po tym wypadku, do którego przyczynili się jej rówieśnicy). A jest tym samym jedynym żywicielem dwuosobowej rodziny i, jednocześnie, najzdolniejszym studentem, któremu z racji wyników wykładowcy starają się troszeczkę pomagać w jego sytuacji rodzinno-materialnej (może jakieś stypendia, pokój w akademiku albo dofinansowywanie wynajmu?). A kończy studia, wiadomo, że pomoc się urwie. Zostaje jednak przydzielony do B, który uchodzi za jednego z najlepszych agentów w kraju, co jest szansą i na karierę, i na duże zarobki.
B zachowuje się dokładnie tak, jak opisałaś w "Pod ostrzałem". Zasadniczy problem jest jednak taki, że skrywa pewien sekret. Posiada iście diabelskie moce, i to w dużej mierze one umożliwiają mu odnoszenie graniczących z cudem sukcesów w branży.
Czyli, de facto, A staje się uczniem diabła. Oczywiście o tym nie wie. Dalej jak w "Pod ostrzałem" - pojawia się fascynacja ze strony A, a B nadal utrzymuje dystans, jakby wręcz nie znosił A.
Musi się wydarzyć jakaś tragedia, żeby do B dotarło, że jednak mu trochę zależy na A. Problem jest taki, że żeby A tą tragedię przeżył, konieczny staje się pakt - który ostatecznie i tak (przynajmniej w teorii) skończy się dla A tragicznie, więc to coś w rodzaju odroczenia wyroku.
Tą wersję widziałabym w konwencji a'la współczesna, mroczna baśń - tj. mamy walkę "dobra" ze "złem" (gdzie obie kategorie niebezpiecznie się zacierają...), wywiady różnych państw toczą ze sobą cichą wojnę, wewnątrz której toczy się druga, nadprzyrodzona walka, bo wśród śmiertelników pojawiają się wysłannicy Nieba i Piekła, załatwiając własne interesy.
Ja mam czas, nigdzie się nie wybieram, zatem twórzmy nowy świat :D
OdpowiedzUsuńSmoki, wróżki, elfy, czarodzieje, zmiennokształtni! Czego dusza pragnie xd
Robimy jakąś wojnę między krainami?
Ojej, cieszę się, że tak ci się to połączenie podoba :D W takim razie jutro pewnie opublikuję kartę postaci. Czy masz jakieś preferencje nieopisane w żadnym z pomysłów, na których bazujemy? Coś odnośnie wieku, wizerunku, jakichś innych rzeczy?
OdpowiedzUsuńI - bardzo ważna kwestia - w jakim kraju osadzamy akcję?
Hej, jakby co, chciałam dać znać, że postać mam już prawie gotową, czekam tylko na odpowiedź odnośnie miejsca akcji, żeby doprecyzować personalia :)
OdpowiedzUsuńNapisałam na maila :)
OdpowiedzUsuńTo może niech będzie Wielka Brytania, bo w norweskich realiach piszę już na innym blogu ;)
OdpowiedzUsuńMelduję, że postać gotowa :)
OdpowiedzUsuńhttp://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2017/12/czasem-aby-cos-zauwazyc-blisko-siebie.html
Daj znać, czy taki Constantine vel Mefisto może być ;)
Mam nadzieję, że w święta uda nam się trochę popisać? Nie mogę się doczekać tego wątku.
Już myślałam, że zrezygnowałaś z wątku! Cieszę się, że jednak nie :)
OdpowiedzUsuńHej, chciałam zapytać wprost, czy nadal jesteś zainteresowana naszym wątkiem? Bardzo chciałam go z tobą pisać, ale jeśli to ma tak wyglądać, że nawet przy ustaleniach odzywasz się raz na dwa tygodnie, to po prostu tego nie widzę - przy tak rzadkich odpisach nie sposób wczuć się w klimat wątku, a to jest dla mnie bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńNie chcę ci robić wyrzutów ani stawiać jakiegoś ultimatum, bo ok, rozumiem, że możesz nie mieć czasu, że są ważniejsze rzeczy, niż pisanie, ale po prostu przy takim tempie zaczynanie wątku mija się z celem. Stąd pytanie, co robimy?