Wiedźmin z cechu Gryfa ———— 24 lata ———— Wierny rumak Aëte ———— brak wspomnień przed nauką w Dol Blathanna ———— lekka zbroja ———— znajomość Nilfgaardzkiego oraz wyrażeń ze Starszej Mowy ———— szerszy zakres umiejętności magicznych niż u wiedźminów z pozostałych szkół ———— elfickie miecze i kusza ———— religijny ———— dopiero co wyruszył na szlak
Ciężkie jest życie wybrańca, któremu nie świeci żaden szczytny cel, ba, nawet nie przyświeca, a godzien postanowienia nie zdaje sobie sprawy z niewypowiedzianej obietnicy. Z uśpionego przeznaczenia, które wraz z ideą przebudziło się i zaczęło tworzyć ścieżki, przeplatając je z losem innych istot, przybiera formę cichego głosiku w głowie, szepcząc następne kroki. Mocne, pewne, stabilne. W blasku chwały.
Ithmela od zawsze prześladowało przeczucie, iż jest stworzony do czegoś większego i wspanialszego niż zwykłe zabijanie wszelkiego plugastwa, pałętającego się po tej ziemi. Uświadamiała go w tym podejrzana ekscytacja, towarzysząca podczas ścinania kolejnych głów, uczucie wyższości wraz z odbieranym królewskim poselstwem i potrzeba bycia wielbionym bohaterem, który pędzi na białym rumaku, żeby uratować niewiastę przed groźnymi bestiami. Żądał pieśni, niesamowitych historii, rozpoznawania jego lica. Chciał promieni słońca, gdy coraz bardziej lgnął do mroku.
Ithmela od zawsze prześladowało przeczucie, iż jest stworzony do czegoś większego i wspanialszego niż zwykłe zabijanie wszelkiego plugastwa, pałętającego się po tej ziemi. Uświadamiała go w tym podejrzana ekscytacja, towarzysząca podczas ścinania kolejnych głów, uczucie wyższości wraz z odbieranym królewskim poselstwem i potrzeba bycia wielbionym bohaterem, który pędzi na białym rumaku, żeby uratować niewiastę przed groźnymi bestiami. Żądał pieśni, niesamowitych historii, rozpoznawania jego lica. Chciał promieni słońca, gdy coraz bardziej lgnął do mroku.
Luki w pamięci wypełnia czym się da. Wymyślonymi historiami, obrazami, informacjami, osobami, powoli plącząc się w swojej sieci kłamstw, co stara się zatuszować zmianą tematu lub ciepłym uśmiechem, którym zdobywa zaufanie zleceniodawców. W końcu zło bierze się z niewiedzy, więc pochłonął tyle książek, ile się dało, licząc, że ochroni go to przed nieuchronną dla jego posesji znieczulicą.
Wierzy w ludzką dobroć, przyćmioną przez echa przeszłości oraz ciernie, rodzące się z niepewności i strachu. Każdy potrzebuje promienia słońca. Bohatera, który byłby godzien błagania bogów o Wieczny Ogień, ciepło ogarniające dusze. Będzie światłem, tnącym mrok, niosącym nadzieję.
Choćby miał iść do Diabła.
Wierzy w ludzką dobroć, przyćmioną przez echa przeszłości oraz ciernie, rodzące się z niepewności i strachu. Każdy potrzebuje promienia słońca. Bohatera, który byłby godzien błagania bogów o Wieczny Ogień, ciepło ogarniające dusze. Będzie światłem, tnącym mrok, niosącym nadzieję.
Choćby miał iść do Diabła.
bazuję na informacjach o szkole Gryfa, wymyślonych przez administrację z bloga: http://thewitchers-rpg.blogspot.com/2015/04/cech-gryfa.html
wątek z Untitled
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz