Wita się z Wami Szatanizm w najpierwotniejszej z postaci, jakby ktoś miał co do tego wątpliwości, to mój mail: i.am.so.szatanistik@gmail.com
Moi bohaterowie to panowie, którzy zwykle mają jakiś defekt umysłowy (większy lub mniejszy), który powoduje ogólną i szeroko pojętą nieudolność życiową. Zgejam każdą postać. Nawet jeśli nie ma tego w wątku, no to i tak moja postać będzie gejem, bo tak lubię i tak mogę. Tworzę od spolegliwych istot przez wykładowców na ASP po sadystów bijących się za pieniądze. Od lat 19 do... około pięćdziesiątki, choć moja górna granica zatrzymała się przed czterdziestką raczej. Chłopcy są generalnie i do tańca i do ru... różańca oczywiście.
Gatunek, który preferuję to ogólna drama z grudką (a czasami nawet całą wywrotką) patologii. Lubię utrudniać życie moim panom postaciom. Generalnie jestem otwarta praktycznie na każdy gatunek, choć moje poczucie komizmu jest raczej lekko niemrawe.
Co do uniwersum... Odnajdę się w jakimś post-apo (jakieś zombie, jakieś Metro), odnajdę się w jakimś mniejszym lub większym fantasy. Nadrobiłam Supernatural, więc czemu nie? Hogwarty i pochodne też jak najbardziej, chociaż wolę coś magicznego poza murami szkoły. Nadrobiłam Lostów, ale jeśli nie znam jakiegoś uniwersum i jestem w stanie się z nim zapoznać po dwóch sezonach/jednym tomie to nie ma sprawy. Lubię wiedzieć o czym piszę, lubię używać tego, co daje mi świat.
Z innych rzeczy, cóż, lubię pisać, staram się odpowiadać tak szybko jak mogę i dawać znać, gdy coś przestaje mi odpowiadać, więc liczę na to samo. Nie przeszkadza mi, jeśli ktoś zrezygnuje z wątku nawet chwilę po zrobieniu karty, ale lepiej mi to zakomunikować. Ach, no i jestem wybredna co do stylu autora.
Ze względu, że raczej nie zmieniałam swojej nazwy, ludzie z którymi pisałam (lub nie) na grupowcach będą mnie chyba kojarzyć (lub nie, bo miałam brzydki nawyk znikania, ale już nie mam, obiecuję).
Gatunek, który preferuję to ogólna drama z grudką (a czasami nawet całą wywrotką) patologii. Lubię utrudniać życie moim panom postaciom. Generalnie jestem otwarta praktycznie na każdy gatunek, choć moje poczucie komizmu jest raczej lekko niemrawe.
Co do uniwersum... Odnajdę się w jakimś post-apo (jakieś zombie, jakieś Metro), odnajdę się w jakimś mniejszym lub większym fantasy. Nadrobiłam Supernatural, więc czemu nie? Hogwarty i pochodne też jak najbardziej, chociaż wolę coś magicznego poza murami szkoły. Nadrobiłam Lostów, ale jeśli nie znam jakiegoś uniwersum i jestem w stanie się z nim zapoznać po dwóch sezonach/jednym tomie to nie ma sprawy. Lubię wiedzieć o czym piszę, lubię używać tego, co daje mi świat.
Z innych rzeczy, cóż, lubię pisać, staram się odpowiadać tak szybko jak mogę i dawać znać, gdy coś przestaje mi odpowiadać, więc liczę na to samo. Nie przeszkadza mi, jeśli ktoś zrezygnuje z wątku nawet chwilę po zrobieniu karty, ale lepiej mi to zakomunikować. Ach, no i jestem wybredna co do stylu autora.
Ze względu, że raczej nie zmieniałam swojej nazwy, ludzie z którymi pisałam (lub nie) na grupowcach będą mnie chyba kojarzyć (lub nie, bo miałam brzydki nawyk znikania, ale już nie mam, obiecuję).
________________
♥♥♥
Piszcie do mnie ładne,
to robi mi dzień.
♥♥♥
Piszcie do mnie ładne,
to robi mi dzień.
Hej, witaj na pokładzie i w razie czego zapraszam do siebie. Poprostu boska karta... ;)
OdpowiedzUsuńO cześć, skoro jesteś zainteresowana, to pewnie, chętnie napiszę coś tutaj. Jeśli miałabyś chęć na jakiś z moich pomysłów, szczerze mówiąc to włącznie z zajętymi, bo czuję jak mi się powoli współautorzy wykruszają, no to zapraszam! Może być też coś całkiem innego, rzuć tylko wtedy jakiś ogólny temat, na który masz szczególną ochotę i pomyślimy, co za patologie i gejostwa mogą z tego wyjść ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ograniczać dawki przyjmowanych wątków, ale hej, po co komu życie, po co komu jakikolwiek czas wolny. Chodź do mię krzywdzić postacie, dogadamy się ♡
OdpowiedzUsuńPewnie, jestem za Supernatural. Pasuje ci mój pomysł z zakładki czy kombinujemy coś innego? Pole do popisu mamy tak czy inaczej, jeśli wolałabyś pójść w jakieś anioły/demony albo coś.
OdpowiedzUsuńChyba nie znamy, ale można to zmienić. A Hogwart bez Hogwartu zawsze w cenie, poustalam coś z wielką chęcią, miałam na to nawet parę wstępnych pomysłów, ale trzeba by je było dopracować... mocno. Jeśli wolisz na mailu to zapraszam, zapraszam, jakby była ochota na inną tematykę wątku to też!
OdpowiedzUsuńWitam na blogu :D
OdpowiedzUsuńŻyczę wielu ciekawych wątków i weny :)Mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :D
W sumie mam pewien pomysł na wątek homo z dramatem i elementami patologii. Zatem jeśli masz ochotę, to zapraszam do siebie :D
Nie ma sprawy ;)
OdpowiedzUsuńMiłego pisania, życzę :D
Witam na blogu, choć jako jednodniowy kompan może nie powinnam tak mówić XD
OdpowiedzUsuńMoże jakiś wąteczek wspólny? Bo ja zawsze goreje na samą myśl odnośnie nowej postaci :)
Oczywiście ratowanie tak czy inaczej wchodzi w grę, z dobroci serduszka czy też, żeby zaskarbić sobie dłużnika, ale łowca nie musi być też smarkaczem, może być bardziej zaprawiony w boju, jeśli wolisz.
OdpowiedzUsuńMożemy wystartować od postrzelenia, w końcu czemu nie rozpocząć sobie wątku z hukiem. Widziałabym to tak, twój pan jakimś cudem znajduje coś w rodzaju opuszczonego magazynu gdzieś na uboczu i to właśnie tam mój czarodziej lubi sobie czasem poczarować, no a wiadomo, jak to wygląda z perspektywy łowcy. Szczególnie, gdy w mieście już dzieją się dziwne rzeczy. Co do miejsca, to mogę się dostosować. Może jakaś Alabama byłaby fajna, lubię południowe stany, ale daleko mi do upierania się.
OdpowiedzUsuńPewnie że masz liczyć, przepraszam że tak milczę, wszystko mi się super świetnie podoba i w ogóle, po prostu usiłuję ogarnąć życie. Ale jeśli do środy nie odpiszę to możesz mnie skopać mocno za takie zachowanie. :<
OdpowiedzUsuńCześć, przychodzę w sprawie wątku ;) Jeżeli nie przeszkadza ci długi czas oczekiwania na odpis (bo ilość czasu niestety drastycznie mi spada), byłabym chętna na zrealizowanie pomysłu z wątkiem epistolarnym. Czy mogłabyś szepnąć coś więcej na temat tego, jak to widzisz?
OdpowiedzUsuńI, o ile chciałabyś rozwinąć ze mną ten pomysł, mam propozycję, żeby wymieniać nie komentarze czy maile, ale prawdziwe, papierowe listy. Co o tym sądzisz?
Ewentualnie, zapraszam do swojego pomysłownika, bo mam w nim m.in. zarys wątku z post-apo zombie.
I, tak po prawdzie, wątek między chłopcem z poprawczaka a psychologiem też bym chętnie napisała :)
UsuńCześć! Kusisz tym ogłoszeniem matrymonialnym. Zainteresowała mnie opcja z Fight club (tu wcieliłabym się chętnie w lekarza) oraz Poprawczakove (tu zaś interesuje mnie rola psychologa), więc jeśli mój styl i wolniejsze tempo odpisów (do czasu aż nie wgryzę się w fabułę), by ci odpowiadał, to zaprosiłabym do bardziej zaawansowanych ustaleń na mailu.
OdpowiedzUsuńChodźmy w te listy.
OdpowiedzUsuńCześć.
Jasne, po co mi czas wolny, prawda? Widziałam pomysły i jeśli miałabym wybierać z nich to strzelam w Poprawczakove i chciałabym dzieciaka. Pewnie to dlatego, że nigdy nie pisałam tak młodymi postaciami, aż do niedawna i całkiem mi się to podoba. Zapraszam na maila w razie czego, możemy też wymyślić coś innego, chociaż w tym jestem wybitnie słaba.
OdpowiedzUsuńDziękuję za cieplutkie powitanie, naprawdę mi miło!
OdpowiedzUsuńTak czytam Twoją kartę i muszę przyznać, iż zgejanie postaci otoczone dramą brzmi świetnie, więc jeśli chciałabyś coś napisać, to chętnie przygarnę jakiś wąteczek. :D
cloudyjk
Noo niestety ;; ale jeśli coś wymyślę ciekawego, to na pewno dam znać! A też, jak będziesz potrzebowała kogoś do jakiegoś wątku, to wiesz gdzie mnie znaleźć! :3
OdpowiedzUsuńI ja się tutaj jeszcze nie odezwałam?
OdpowiedzUsuńPropsy za kotka.
Jest na to 90% szans. Pozostałe 10% to to, że może chciałam tylko powiedzieć że ładny kotek.
OdpowiedzUsuńW sumie nie wiem jaki wątek chcę, ale jakiś na pewno. Jak coś, lista pomysłów jest.
Wszyscy mamy sobie trochę ze stalkerów. Albo może to voyeuryzm. W każdym razie, cieszy mnie że komuś się podoba mój sposób pisania.
OdpowiedzUsuńChciałam zaproponować, że może mogłabyś wykreować postać powiązaną już z jedną z moich pacynek, ale w sumie to nie wiem czy do akurat tego wątku nie straciłam nieco serca. Z kolei z twoich pomysłów podoba mi się to ze światem HP, tylko że ja filmów niet, a i książki bardzo średnio, nie miałam dzieciństwa, wiem. Chyba żeby koncept przerobić, jakaś magiczna kontrabanda, tylko w bliżej niedookreślonym świecie.
Spokojnie, wszystko rozumiem c: Sama pewnie będę mieć sajgon za tydzień czy dwa.
OdpowiedzUsuńBiere w ciemno, zwłaszcza że brak mi fantastyki i mam odpowiednio fatalistyczny nastrój (odnośnie studiów).
OdpowiedzUsuńAprobuję ten chaos. Nawet mi już coś zaczyna odnośnie postaci trybić. Pytanie, w jakich realiach fantastycznych sobie ten świat osadzimy - klasyczne quasi-średniowiecze, coś późniejszego czy współczesnego?
OdpowiedzUsuńAprobata rośnie wprost proporcjonalnie do ilości otrzymanych informacji.
OdpowiedzUsuńTak na wypadek ostrzegę że nie wiem kiedy uda mi się coś urodzić, bo teraz to głównie wracam do mieszkania i padam na pysk. Ale do weekendu coś powstanie.
Taka trochę rzecz z ostatniej chwili, ale - odnośnie tej super prestiżowej akademii, co ty na to żeby był to taki dosyć duży twór, niemal miasto w mieście, przy okazji ogarniający całą tę magiczną hałastrę która opuściła jego mury? Taka magiczna szkoła i sąd (jeśli nie inkwizycja) w jednym.
OdpowiedzUsuńMożliwe że będę wrzucać takie krótkie komentarze odnośnie pomysłów na świat, bo miewam nieregularne fale kreatywności.
Nie koliduje mi to w żaden sposób z tym co wymyśliłam dla mojej pacynki, więc spoko c:
OdpowiedzUsuńDorwało mnie grypsko, więc mam czas, więc publikuję KP, łap paskudę - http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.co.uk/2017/10/kp-i-got-hunger-in-my-veins.html
OdpowiedzUsuńCzekam i się ekscytuję, bo mój boziu, jak ty ładnie umiesz w słowa.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie brzmi bardzo dobrze. Jakość, nie ilość, czy coś.
OdpowiedzUsuńTeraz pytanie sakramentalne - kto i jak zaczyna?
Mam pewną niejasną ideę na hybrydę obydwu twoich pomysłów. Chyba, że sama wolisz zacząć, ja się dostosuję.
OdpowiedzUsuńPoszło i mam nadzieję że nie zawiedzie.
OdpowiedzUsuńWspominałaś i cieszy mnie to bardzo. Wybacz że nie odpisuję, ale osiem godzin siedzenia cięgiem przy komputerze sprawia że mam ochotę wyrzucić go przez okno.
OdpowiedzUsuńWreszcie się w sobie pozbierałam i próbuję ludziom poodpisywać. Masz priorytet, więc odpis już na ciebie czeka c:
OdpowiedzUsuńAleż pośpiechu nie ma, mnie przygniotła architektura sowiecka.
OdpowiedzUsuńJa też nie zawsze odpisuję szybko, więc cześć. Czuję, że się dogadamy ;) jeżeli drugi pomysł jest wolny, nie będzie Ci przeszkadzało, że film obejrzę dopiero w weekend i po nim byśmy mogły zacząć pisać, to ja w to wchodzę, bo czuję, że to będzie świetne. Miałam kiedyś wątek częściowo pisany w listach i to było niesamowicie świetne, więc z ogromną przyjemnością to powtórzę, o ile nie masz nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuń