Witam serdecznie na blogu! :) Życzę Ci wielu ciekawych wątków i nieskończonych pokładów weny; mam nadzieję, że będziesz się na Indywidualnie dobrze bawić :] Gdybyś miała ochotę na wspólne pisanie, zapraszam do siebie. Trudno mi coś w tej chwili konkretnego zaproponować, mimo tego, że ujęłaś w KA wszystko, co najważniejsze; ale możemy wspólnie nad czymś pomyśleć :) Raz jeszcze, baw się dobrze!
Wow dobrze jest wrócić z moim byłym ex, dziękuję Dr Ekpen za pomoc, chcę tylko poinformować, że czyta ten post na wypadek, gdy masz problemy ze swoim kochankiem i prowadzi do rozwodu, a ty nie Chcesz rozwodu, Dr Ekpen jest odpowiedzią na twój problem. Lub jesteś już rozwód i nadal chcesz go / jej kontakt Dr Ekpen rzuca zaklęcie teraz (ekpentemple@gmail.com) lub Whatsapp go na +2347050270218 i będziesz ubrany, że zrobiłeś
[Cieszę się i nie ma za co dziękować :) Przyznam szczerze, że przestałam oglądać Teen Wolf na trzecim sezonie; próbowałam to i owo zobaczyć w czwartym, ale jakoś nie mogłam się w ten serial już wczuć. Także, jeśli chciałabyś coś spróbować z tego uniwersum, to proponuję, by było to coś luźno opartego na kanonie, albo alternatywna wersja owego świata. Możemy spróbować romansu w obyczajówce/kryminalne/czymś innym, nie mam nic przeciwko i z chęcią wysłucham Twoich propozycji, którzy na chwilę obecną nie wpada mi nic sensownego do głowy z takiej tematyki :/ Moje własne pomysły ulegną za jakiś czas uzupełnieniu; na razie jest tam tylko kilka propozycji, które nie wiem, czy w jakikolwiek sposób by Cię interesowały.
Cześć, dzień dobry! :) Romanse połączone z dramatami i obyczajówką to zdecydowanie moje ulubione klimaty, które chyba nigdy mi się nie znudzą. Jeśli będziesz miała ochotę to zapraszam do siebie na wątek; mam trochę swoich propozycji, chętnie poznam Twoje i z pewnością wymyślimy coś ciekawego :)
Wybacz ten brak składni w poprzednim komentarzu; autokorekta mi na telefonie zaszalała o.O Skoro oboje nie czujemy się dość pewnie w tej tematyce, nie ma nic na siłę, zgadzam się :) Jasne, nie widzę żadnego problemu; zaraz odezwę się do Ciebie na maila. Do napisania niebawem! :)
Witam serdecznie, mam nadzieję, że znajdziesz tutaj dużo wciągających wątków i pomysłów c: Niestety na razie osiągnęłam limit wątkowy, zresztą i tak z niczym nie wyrabiam, więc jak tylko będę trochę lepiej stać z czasem, to na pewno wpadnę po jakąś obyczajówkę!
Ochh, wybacz, pomyliłam się najwidoczniej! Ale to piąteczka, ja tak samo :D Którą z postacią najbardziej lubisz? Przyznam, że chętnie poprowadziłabym Katherine.
Ojej, aż się zdziwiłam, że nie padło tu imię drugiego z Salvatore'ów o: Chętnie bym napisała coś Katherine x Stefan z wyłączonymi emocjami, ahh. I oczywiście, że Niklaus się zalicza. Przecież najpierw pojawił się w TVD.
Hej! Trochę spóźniona przychodzę, ale muszę trzymać fason adminowski, więc przylazłam powitać. Lepiej późno niż wcale :) Cześć, witam u nas, dobrej zabawy życzę, mnóstwa wątków i dużo, dużo weny! A jeśli chciałabyś akurat w wątku ze mną zmierzyć się z prowadzeniem pana, to zapraszam, mam kilka pomysłów nawet :)
Cześć! Dziękuję za powitanie i bardzo chętnie dam się zaprosić do wątku. Widzę, że w dziale "Uniwersa" mamy parę punktów zaczepienia, ale co powiesz na coś, co stworzylibyśmy od podstaw?
Już zaglądałem, ale niestety suwaki nie działają na podglądzie, dlatego nie mogę zobaczyć całości. :) Mogłabyś podesłać mi tekst tej zakładki na maila? Tak będzie łatwiej.
Hej :) chętnie coś z Tobą napiszę. Gdybyś mogła mi jednak podesłać na maila te pomysły, na podglądzie nie ma suwaka i wszystkiego niestety nie widać.:/
Wiem, że może i nie powinnam, ale podglądałam pomysły. Ten z uniwersum z The Gifted chętnie poprowadzę, jeśli nie masz jeszcze chętnych. Połączyłabym to z dramatem i romansem. Przykładowo nasza dwójka poznała się jak byli dzieciakami - jedno uratowało drugie przed służbami. Spędzili ze sobą dobrych kilka lat, przeżyli może nawet jakąś młodzieńczą miłość. W niewyjaśnionych okolicznościach jedno zniknęło. Mogło mieć moc, którą raniło drugie - fizycznie bądź psychicznie i zrobiło to celowo. Mogło zostać porwane czy uciec z jakiegokolwiek innego powodu. Teraz się spotykają. I beng. Czują do siebie sentyment i może nawet coś więcej ale jedno z nich jest zaręczone z człowiekiem ukrywając przed nim swoją moc? Albo... Łączymy mutanta ze śmiertelnikiem. Taka obyczajówka z fantasy. Niby normalny związek, może nawet narzeczeństwo, a jedno z nich ma ukryte zdolności - najlepiej jakieś niebezpieczne, które po czasie wychodzą na jaw.
O, super. Pierwszy i ostatni mi się podobają, ale pierwszy chyba bardziej do mnie przemawia :D wolałabym w tym przypadku postać męską, w przypadku drugiego wątku chyba wolałabym postać kobiecą, daj znać więc kim wolisz pisać i będziemy miały wątek wybrany :D
Przede wszystkim w jakim wieku mieli się poznać i w jakim są mniej więcej teraz. Z opisu domyślam się, że była to nadmierna i intensywna miłość, jak to z reguły bywa z tymi pierwszymi. Akcję rozgrywamy gdzieś w stanach? Jakieś wymagania co do zawodu itp?
Na wątek jestem więcej niż chętna. Do tego muszę pochwalić przepiękną zakładkę z pomysłami, html w jednym paluszku widzę. Zróbmy jakieś tanie romansidłooo.
Więc myślałam o czymś takim. Wcześniej Bohaterowie koło 30. Relacja więcej niż skomplikowana. Niby są razem, a nie są. Młoda kobieta nie potrafi się zdecydować. Raz trafiają do łóżka, raz nie odzywają się do siebie dwa tygodnie. Mimo wszystko ciągle do siebie wracają. Próbują innych relacji, a i tak kończą razem. Ufają sobie bezgranicznie, nie odczuwają wobec siebie czegoś takiego jak wstyd, a mimo to nigdy nie padły z ich ust emocjonalne wyznania. W końcu mężczyzna się wkurza i oczekuje zdecydowania. Kobieta go olewa/zostawia/nie przychodzi. Przyczyna do ustalenia.
Teraz Minął rok. Mężczyzna się zaręczył, mieszka z narzeczoną i ona wraca. Czy chce go na chwilę, czy na stałe to już kwestia dogadania i rozegrania wątku.
W sumie masz sporo ciekawych pomysłów :) Chociaż mi takie czysto romantyczne obyczajówki nie do końca wychodzą i nie chciałbym byś była zawiedziona. Jednak spróbować zawsze mogę, bo dawno tego nie praktykowałem :) JA miałem kiedyś taki pomysł, jednak nie udało mi się go zrealizować. A dotyczył dokładnie mężczyzny, pisarza, który po ciężkim wypadku bardzo zamknął się w sobie i w swoim domu. Jego siostra postanowiła wynająć dla niego kogoś między terapeutką a opiekunką, która próbowałaby nakłonić go do pisania i do powrotu do "życia".
Zerknęłam na Twoje pomysły i pokochałam historię budki telefonicznej, jest świetna (i ta śliczna Nina Dobrev)! Bardzo chciałabym spróbować coś takiego napisać, ale dodałabym do tego jedną regułę - ustalmy w swoich kartach jedynie wiek naszych bohaterów, wizerunek, a całą resztę puśćmy wolno, niech to dopiero wychodzi w trakcie pisania. Oczywiście, każda z nas pewnie ustali historię i genezę postaci, ale chciałabym, żeby nawet pomiędzy nami ta tajemnica została zachowana. Myślę, że to będzie przyjemne urozmaicenie, ale jeśli w jakikolwiek sposób by Ci to przeszkadzało, możesz mnie naprostować :D
Jasne, co powiesz na Nowy Jork, może Manhattan?? Z tego, co wyczytałam na internecie, muszą być chyba i z tej samej dzielnicy, by numer kierunkowy się zgadzał. Oczywiście możemy ten fakt puścić koło ucha, by mieć bardziej swobodny wybór :D
Cześć! Dziękuję za przywitanie i jak najbardziej chętnie pomyślę nad wątkiem. Wpadły mi w oko dwie Twoje propozycje, ale przyznam szczerze, że lepiej czułabym się w nich jako kobieta, więc jeśli wolisz jednak żebym poprowadziła mężczyznę to możemy pomyśleć nad czymś innym. Wspomniane pomysły to czwarty i piąty.
Mam kilka pomysłów, które możemy wspólnie rozwinąć. 1. Kiedyś pisałam na blogu o ludziach i ich aniołach stróżach. Dziewczyna to magnes na kłopoty, więc jej anioł ma z nią sporo roboty. Dla ułatwienia przyjmuje ludzką postać, a jedynym elementem zdradzającym jego tożsamość są blizny na plecach. Dzięki temu, że ona może go widzieć, zbliżają się do siebie. 2. Pomysł oparty na grze Beyond Dwie Dusze, luźno, bo sama nie grałam w to, jedynie słyszałam. Głównej bohaterce od narodzin towarzyszył byt astralny, który robił sporo zamieszania w jej życiu. Rodzice postanowili ją oddać pod oko specjalisty, który miał nauczyć ją panowania nad swoim towarzyszem, ale to niewiele pomagało. Oczywiście o wszystkim dowiedział się rząd, sprawując nad nią opiekę lekarską chciał mieć w niej tajną broń w razie potrzeby. Jednak dziewczynie nie udaje się kontrolować bytu, ale za to powoli się z nim "zaprzyjaźnia". Mężczyzna może być lekarzem, kimś związanym z rządem, osobą, która chce ją uwolnić spod wpływu innych ludzi, opcji jest dużo. 3. Najluźniejsza historia to relacja dwójki studentów. On pochodzi z bogatej rodziny, ma wszystko co tylko zechce, każda kobieta jest jego. Koledzy zakładają się z nim, że nie uda mu się poderwać cichej dziewczyny, której nawet nigdy nie zauważał. Chociaż początkowo mu się opiera, to powoli ich relacja rusza do przodu. Dużo działa na niego jej opór. W ten sposób zakład przestaje się liczyć, ale ona dowiaduje się o nim.
To takie luźne zarysy. Jeśli coś Ci się spodoba, to rozwiniemy to. Jeśli nic nie przypadnie Ci do gustu, to myślimy dalej :)
Przeczytałem twoje pomysły i kilka mi się spodobało ;) Ale wpadłem na inny pomysł, taki lekko zmieszany. Co powiesz na coś takiego... Postać A jest młodą osobą, jeszcze nie pełnoletnią która w wyniku strasznego wypadku zostaje sierotą. Może mieszkać w jakimś odległym kraju, może w Japonii (ale nie musi być japonką) albo południowej Afryce? Ze względu na to, że nie ma innej rodziny a nie może zostać sam, ma wybór: albo iść do domu dziecka aż do ukończenia pełnoletności, albo trafić do opiekuna, który został wyznaczony w testamencie rodziców. Decyduje się na to drugie, ale nie spodziewa się, że będzie musiał wyjechać do innego kraju myślałem tu o Anglii a konkretnie Szkocji, w miejsce o zupełnie innej kulturze, klimacie, do zupełnie obcych sobie ludzi. I tam poznaje swojego opiekuna, który będzie kimś niezwykłym, skrywającym wielką tajemnicę. Co powiesz?
No nie miałyśmy pomysłów hehe :D Wątek mafijny to nawet możemy poprzerabiać jeśli chcesz :D Co do Zielonej Mili to nie będzie chyba ciężko prowadzić ci pani psycholog bo nie oczekuję jakiś psychologicznych rozgrywek. W końcu kobitka ma mu pomóc przeżyć ostatnie miesiące życia. Coś jak w Dead Man Walking oglądałaś? A potem pomóc udowodnić, że jest nie winny. Tak więc wybór należy do ciebie :D
Jakoś wcześniej umknęło mi słówko pomysły, gdy pierwszy raz czytałam Twoją kartę. Za co przepraszam, bo od razu bym napisała, że masz wiele ciekawych pomysłów! Jestem kompletnie zauroczona wątkiem z budką telefoniczną, ale boję się, że Ci to sknocę, bo dawno nie pisałam. Podoba mi się tak samo pomysł z dawną miłością i powrotem po latach a i studenckie lata brzmią ciekawie ;D Jeśli się nie boisz mi powierzyć którejś z tych postaci-I'm all for it!. ♥
Hejo! Myślę, że możemy się dogadać :D Do tych dwóch głównych bohaterów można dołożyć jeszcze innych, którzy pojawialiby się w zależności od danej sytuacji. Ale może zaczniemy od tego, jak Ty widzisz ten pomysł? :D
To może spotkanie po latach? Jeśli byłoby Ci wygodniej obgadać wątek na mailu i jak widzisz postać, cokolwiek- nie ma problemu. ;D Gdzie widzisz tę historię, jakie usytuowanie, jakieś konkretne cechy charakteru, profesje ?
Mam podobnie, jednak niektóre rzeczy wolałabym ustalać. I też mi się pasuje, aby ich relacja zaczęła się od tego, jak on ratuje jej życie i sam zostaje ranny. Ona czułaby się w obowiązku, aby mu pomóc i później na pewno by go doglądała i sprawdzała, czy na pewno niczego mu nie brakuje. Może nawet nie sama z siebie, ale dla głowy Instytutu chciałaby się tego dowiedzieć. Ogólnie to Zakon Skrytobójców i jego hierarchia mojej głowie wygląda tak samo, jak jest to w przypadku Nocnych Łowców. Konsulowie, Głowy Instytutów i tak dalej. Z tą różnicą, że Skrytobójcy są jescze bardziej zadufani w sobie i jeszcze bardziej przekonani o własnej świetności. Ukrywają się, bo w pewnym sensie boją się, że Nocni za bardzo zaczęliby się wtrącać. Ale, kiedy sytuacja ich do tego zmusza, to w końcu się ujawniają i dość niechętnie mogliby się w końcu zgodzić na spotkanie w celu połączenia sił w walce z Podziemnymi.
Myślę, że możemy iść na żywioł i najwyżej dogadywać takie szczególiki już w trakcie. Też wolałabym zostać przy Nowym Jorku, albo ewentualnie przenieść ich do Londynu. I myślę, że tak ok. 20-24 lat będzie najlepiej.
Przyjaciółka mogłaby być jakaś tam kuzynką mojego pana np. jego ciotka wyszła za faceta, który był wdowcem i miał córkę :P Że lubię tworzyć złe charaktery chciałabym, żeby mój pan był nieco psychiczny xD jakiś sadysta jak to gangster ale oczywiście nie dla twojej pani :D nie wiem czy ci to przeszkadzać będzie? Czy mam stworzyć nieco spokojniejszą postać xD
Myślałam jeszcze inspirowana ostatnim filmem jaki oglądałam żeby stworzyć jakiegoś japończyka wiesz japońska mafia w USA hahah :D ale może to być też Amerykanin :P W jakim będą wieku i gdzie pierwszy raz się spotkają? Bo pewnie od tego momentu zaczniemy chyba, że zrobimy jakiś mały wstęp z tą przyjaciółką w której rolę mogę się wcielić.
Jestem za tym żeby mieli ok 25-27 lat. Mogą poznać się właśnie na jakiś wakacjach np. na Malediwach? :D Zaczęłybyśmy od ostatniego dnia kiedy organizują dla turnusu pożegnalną imprezę. Wtedy by się tam poznali. Na przykład mój pan by pomógł twojej pani kiedy nachalny i pijany koleś nie chciałby się od niej odczepić.
Nie jestem pewna co do tego, kim mogłaby być owa kobieta, ale może zróbmy to tak: żona mężczyzny wywodzi się z jakiejś wpływowej rodziny, ale nie za bardzo dba o męża. Po prostu chciała wziąć sobie takiego, który by ją wielbił za to, że dała mu wszystko. On z początku był w niej szaleńczo zakochani, ale gdy po ślubie zauważył, że jego starania nie dają żadnych efektów i on sam tylko cały czas "odbija się od ściany", przestał do niej cokolwiek czuć. Mimo to nie zdecydował się od niej odejść, bo w końcu dała mu wszystko. Aż wreszcie spotkał na swojej drodze twoją panią. Może być nawet jego asystentką (możemy zrobić tak, że mój pan ma wysokie stanowisko w firmie, która należy do jego teścia). To można potem wykorzystać, bo wiadomo, jeśli żona dowie się o romansie, to całe jego życie jak i jego kochanki się posypie, bo w końcu wpływowa rodzina może ich zniszczyć. Mam nadzieję, że to, co napisałam jest zrozumiałe :D
Moje jutro okazało się pojutrzem, ale mam nadzieję, że to nie problem. Zostawiam link do karty, a jakby było coś nie halo, to daj znać :) http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2000/02/kp-sharon-arroyo.html
Te rzeczy też, ale jakieś bardziej wymagające zadania też dostaje. Przygotowanie jakiejś prezentacji czy raportu albo coś, towarzyszy mu na jakiś spotkaniach biznesowych. Ja się zastanawiam tylko, jaki to mógłby być biznes :D
Nie, nie, jak najbardziej mi to pasuje. Mogą np. pojechać gdzieś, gdzie ma się zacząć budowa, zobaczyć plac, omówić szczegóły na miejscu z klientem na jego specjalną prośbę. Dałabyś radę nam zacząć?
Cześć! Wszystko zależy od tego, na co masz ochotę. Bo, no cóż, nie ukrywajmy, nie odnajduję się zbyt dobrze w obyczajówkach. Szybko mnie nudzą, a przez to wątek się urywa. Sprawdzałam w Twoich pomysłach, aczkolwiek sama niezbyt przepadam za ludźmi z "darami". Znaczy, sama nie lubię ich prowadzić, ale jak ktoś to robi - okej, nie mam nic przeciwko. No i też, moje postacie męskie bardzo źle znoszą dominujące postacie damskie, odrzucenie i prowadzenie wątku w stylu: "kto się czubi, ten się lubi". :P Chciałabym rzucić jakimś pomysłem, ale obecnie jestem chora, więc mój mózg spakował się i wyjechał. :/ Masz może jakieś nowowyklute pomysły?
Specjalnie poszłam ogarniać "The gifted", żeby rozważyć ten pomysł, a po obejrzeniu kawałka doszłam do wniosku, że to taka kopia Xmenów. Bardziej byłabym skłonna do nich, jeśli mam być szczera. Wiem, że dużo marudzę, wiem. Zawsze możemy przeczekać trochę, może któraś z nas wpadłaby na jakiś superpomysł, bo teraz w chorobie to nie wiem czy coś wymyślę.
Hej! Oczywiście, że chcę, i bardzo się ciesze, że lubisz dłuższe wątki <3 Masz jakieś niespełnione marzenie? Jeśli nie, ja jestem w stanie stworzyć całe uniwersum dla nas ^^
Druga osoba rzuciła mi się na edit XD Czas go usunąć. :D Pomyślałam o tym romansowym ze zdradą jako głównym motywem. Prowadziłam kiedyś coś podobnego - on, pan, stateczny prawnik zawierzył swoją ukochaną córeczkę studentce jakiegoś języka. Miała uczyć tylko angielskiego młodą dziewczynę, a zaczęła uczyć miłości szanownego pana. Może więc dodamy jeszcze dziecko, coby było ciekawiej? ^^
A może w ogóle fantastyka? Spisuję aktualnie pierwszy świat, który tu będzie wrzucony jako możliwe rozpoczęcie historii, i może coś w ten deseń uderzymy? Będzie to średniowieczna fantastyka w tematyce przygodowej, gdzie głównymi bohaterkami będą wiedźmy próbujące nie zginąć poprzez rozszarpanie przez tłumy :D
Cześć :) Jestem jak najbardziej chętna na wątek. Powiedz mi tylko co Ci się marzy, a ja postaram się temu sprostać:p Z karty dowiedziałam się, że wolałabyś mieć wątek z postacią męską - jakieś preferencje? Bardzo chętnie stworzę kogoś ciekawego, ale potrzebowałabym wskazówek. :)
Hej. Dzięki za przywitanie. Trochę głupio wychodzi bo najlepiej czuję się w obyczajówkach jednak, może będę musiała trochę zmienić ten opis. Co do uniwersum to widzę, że kilka by nam się zgadzało.Pamiętniki Wampirów, Pierwotni, Gra o tron, Riverdale, The Secret Circle czy więzień labiryntu. Ale ja to dopiero zaczynam, Ty masz już kilka wątków. Powiedz mi czy odczuwasz jakiś niedosyt i może chciałabyś stworzyć coś specjalnego? :>
O widzisz, ja w kanoniczne tak średnio lubię. Wolę zawsze tworzyć coś swojego, bo boję się, że mogę źle wczuć się w postać. Powiedz mi jaki przedział wiekowy by cię interesował? Nie ukrywam, że mężczyzn prowadzi mi się trudniej.
Myślę, że liceum byłoby ciekawsze ponieważ relacja byłaby bardziej zakazana. W końcu studia to już ludzie są w miarę dorośli, nie? :D Można zrobić, że np. dziewczyna się dopiero przeprowadziła po skończeniu klasy w innym mieście. Teraz są wakacje itp no i można ich poznać. A tu w szkole znok :D
Zainteresował mi pomysł wzorowany na Gifted, chociaż serialu nie widziałam. Możemy na przykład stworzyć uczennicę liceum i jej nauczyciela, powiedzmy historii. Ich relacje zmienia się na skutek jakiegoś wydarzenia, w którym oboje ujawniają przed sobą swoje moce ukrywane na co dzień przed światem (jeszcze nie wymyśliłam ani jakie wydarzenie, ani jakie moce) i robi się... niezręcznie, bo zaczyna ich łączyć wspólny sekret. Ona może mieć jeszcze jakieś inne problemy, które on będzie próbował pomóc rozwiązać, a przy tym cały czas uważać, żeby ich relacja nie stała się zbytnio podejrzana i zbyt bliska, w bo w końcu to jego uczennica... Co myślisz? ;)
Jakby nie patrzeć można zrobić, że mieszkają np. na tym samym osiedlu. Ale myślę, że poznanie się na imprezie będzie bardziej komfortowe. Jednorazowa akcja plus potem spotkanie się w sklepie czy jakieś knajpie czy innym miejscu. To już obojętne tak naprawdę.
Hej. Myślę, że fajnie byłoby zrobić wątek w Anglii. Dawno nie miałam tam osadzonego wątku a nie będę ukrywać, że uwielbiam mentalność typowych Brytyjczyków <3 dziś mam chwilę wolną przed pracą dlatego biorę się za kartę. Potem najwyżej coś zmienię jeśli nie będzie Ci pasowało :>
A możliwe, że coś miałyśmy mieć, chociaż mnie tu częściej nie było, niż byłam w ostatnim czasie, także nie ma co dociekać :D Jasne, że mam ochotę; będę przeszczęśliwa jeśli uda mi się zrealizować chociaż kilka z nich, także zapraszam z otwartymi ramionami <3 Jeśli tylko lubisz nastoletnie kokietki, które uprzykrzają innym życie i posuwają się do najgorszego byleby mieć nad kimś przewagę to zgadzam się nawet bardziej niż chętnie :D
W sumie pomysł z rozpieszczoną jedynaczką miał być uzasadnieniem dlaczego zachowywała się w taki sposob wobec mojego pana (przyzwyczajenie do zdobywania rzeczy nieosiągalnych dla innych bez najmniejszego wysiłku), ale myślę, że w przypadku jej zranionego serduszka będzie on w gruncie rzeczy zbędny. Możemy w końcu pokusić się o stwierdzenie, że poprzez odrzucenie jej uczuć, mimowolnie, acz nieświadomie uruchomił w niej zranioną dziewczynę, która zwyczajnie próbując się odegrać stworzyła dziwną sytuację i urosła ona do takich rozmiarów, że wycofanie się było wręcz niemożliwe, zawsze lepiej być rzekomą ofiarą, niż kimś, kto dostał kosza, a później narobił takiego bałaganu, gdzie nie sposób było się wycofać. Żebym ja nie zaczęła pisać, co wyprawiałam na początku w blogosferze... Hah, bezcenne doświadczenia, ale nie oddałabym ich za żadne skarby świata. Bez obaw, niczego mi nie zepsujesz — to zaledwie pomysły i można je przekształcić lub pokierować w inną stronę wedle gustu autora :D Ewentualnie, mam w zanadrzu jeszcze jeden, ale to zaledwie luźna propozycja bez konkretnego szkieletu. Pacjent z całkowitą amnezją po ciężkim wypadku i pielęgniarka, która w toku zajmowania się nim, ulega uczuciom i zwyczajnie zakochuje się, choć ma świadomość, że ten mężczyzna może być czyimś mężem/ojcem LUB pozostając w klimatach kokietek/uwodzicielek, dziewczyna w dołku finansowym, łapiąca się każdej pracy byle związać koniec z końcem. Któregoś dnia przyjmuje ofertę od kobiety, która jest w stanie dobrze zapłacić, aby ta dostarczyła jej dowody na niewierność swojego męża; przedstawia go raczej w kiepskim świetle, jako tyrana i dusigrosza, próbując ją przekonać, że robiąc to, oprócz oczywiście pieniędy, pomoże jej uwolnić się od drania. W rzeczywistości chodziłoby o kasę oraz nowe życie, które pragnęła rozpocząć. Kokietka zatrudnia się w miejscu pracy wspomnianego pseudo drania i stopniowo zaczyna go poznawać, dostrzegając kogoś innego, niż obraz jej przedstawiony. Skoro jednak rzucam z rękawa pomysłami jak nigdy (szalona ja) dowalę jescze jeden pomysł: on i ona wspólnie pracują, z czasem zakochują się w sobie i planują wspólne życie. Problem w tym, że on nie przyznał się do posiadania już żony, którą porzucił po tym, jak zastał ją z najlepszym przyjacielem w jednoznacznej styuacji. I jak to w życiu bywa, prawda prędzej czy później wychodzi na jaw :D
Idzie to usprawiedliwić. Nastolatki przechodzą w tym wieku naprawdę ciężką szkołę życia, a jeśli weźmiemy na warsztat jako miejsce akcji Stany Zjednoczone, jej zachowanie będzie dodatkowo mocniej umotywowane. Podział na pięknych, gwiazdy sportu, kujonów oraz popychadła jest rzeczywistością, nie wymysłem Hollywood i zapewne żaden dzieciak nie chciałby być w tej ostatniej grupie :D Także bardzo mi taki rozwój wydarzeń pasuje! Jej oskarżenie mimo wszystko zniszczyłoby jego szansę na jakąkolwiek karierę w efekcie czego łapałby się nauczania w podrzędnych szkołach i w takich okolicznościach spotkaliby się ponownie, gdy jemu cudem udało się załapać do w miarę dobrej, prywatnej szkoły, gdzie spotkałby swoją Nemezis :D
Wpadłam się tylko zameldować, że absolutnie nie opuściłam statku, ale choroba i sterta zaległej roboty na mnie spadła. W weekend można spodziewać się odpowiedzi♥
W sumie jedna i druga perspektywa wydaje się bardzo ciekawa, choć w ich przypadku obydwie będą zapewne bardzo emocjonalne. Co do ich spotkania, przypadkowo podsunęłaś świetny pomysł z tym, że teraz to ona byłaby świeżo upieczoną nauczycielką! Sama bym na to nie wpadła, myślałam raczej o tym, że wylądują razem na jakimś obozie, gdzie ona będzie uczestnikiem, a on opiekunem, ale pomysł z nauczaniem jest super :D Co powiesz na to, żeby szkoła mieściła się w sennym miasteczku lub nawet wsi odciętej od świata, gdzie wszyscy o wszystkim wiedzą? Kariera akademicka mojego pana zapewne legła w gruzach i praca w takim miejscu byłaby szczytem jego możliwości, a po drodze w jego życiu byłoby kilka zawirowań dlatego też taka mieścina byłaby spoko :D
Cześć! Dziękuję za przywitanie. :) Rzuciłam okiem na Twoją zakładkę z pomysłami i szczerze powiem, że zaciekawił mnie wątek ze spotkaniami we śnie. Ewentualnie też ostatnia opcja z czymś luźnym w realiach studenckich, choćby zakład o poderwanie sztywnej panny prymuski. ;)
No to lecimy z takim uczelnianym wątkiem! Jak się rozkręcimy, to można kiedyś też tę drugą opcję wziąć na warsztat. :) Wolisz poprowadzić postać kobiecą, jak podejrzewam? Gdzie osadzimy fabułę wątku? Szczerze powiedziawszy, chyba wolałabym jakiś kraj anglojęzyczny: USA albo Wielką Brytanię. Inne oczywiście również wchodzą w grę, ale takie realia college/university kojarzą mi się właśnie z tymi państwami.
Ja bym bardzo chętnie umieściła ich w Polsce, o ile Ci to nie przeszkadza. Przykładowo Gdańsk? Oczywiście, chętnie wezmę pana, w tym wątku postać, którą będę prowadzić jest mi obojętna. Myślę, że kwestię kreowania bohaterów zostawmy na wątki. Nie mam szczególnym wymagań co do pani, byleby była koło trzydziestki.
Twoja pani jest wspaniała, kocham całym serduszkiem <3 usiadłam właśnie do wątku i zdałam sobie sprawę, że nie ustaliłyśmy lokalizacji miasteczka, gdzie ich znajduje się ich szkoła, co powiesz na jakąś irlandzką wiochę? :D
Hm, myślę, że najciekawiej będzie jak zaczniemy od ich spotkania po dłuższej przerwie. Czy wpadną na siebie przypadkiem, czy Jocelyn będzie Chrisa szukać to już zostawiam Tobie. Tak samo jak to gdzie się spotkają i czy będzie brać w tym udział Sophie.
Hej! Nie pamiętam, czy przychodziłam Cię witać na początku, jak na admina przystało, a jeśli nie, to cześć teraz :) Przylazłam teraz, bo od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, żeby spróbować zagrać panem, czego normalnie nie robię, bo dotychczas kompletnie mi nie szło. Ale chodziłam z tym trochę w głowie, zastanawiałam się, jak to ugryźć i w końcu napisałam do Ciebie. Chcesz być moim króliczkiem doświadczalnym? :)
Wiem, że to kiepsko, ale nie mam pomysłów. Tzn. mam kilka, owszem, ale to są pomysły już przypisane do stworzonych przeze mnie postaci damskich, tak więc w tym układzie się nie sprawdzą, a raczej nie pisałam panami, więc nie wymyślałam pomysłów pod tym kątem. Musimy coś sobie dopiero skleić wspólnie.
Hej, hej! Przepraszam za tak długą ciszę, ale wynikła ona z przyczyn niezależnych ode mnie. Sądziłam, że teraz będzie lepiej, ale niestety się pomyliłam :/ Także daję znać, że jeszcze dycham (złego diabli nie biorą xD), a w połowie kwietnia, kiedy wszystko się ustabilizuje (albo wcześniej na co liczę) wrócę :)
Cześć! Przyszłam tylko powiedzieć, że narobiłam trochę pomysłów, w odwecie możesz przyjść i pomarudzić pod moją kartą, jeśli nadal masz ochotę na wątek.
OMG, przepraszam, że mi tak długo zeszło! Jestem ostatnio totalnie nie do życia, co mnie zaskakuje, bo pisanie zawsze było da mnie ważne i sprawiało przyjemność, no i szło szybko, a teraz nie mam kompletnie na nic siły. Coś mi tam wpadło w oko chyba z tych Twoich pomysłów, ale muszę je jeszcze raz przejrzeć. Nie mam do niczego głowy i teraz sobie pewnie myślisz o mnie nie wiadomo co :D
Byłam przekonana, że dodałam odpis nie wiem co to się mi ostatnio porobiło :/ ale teraz próbuję coś napisać i nie mam weny. Jeśli poczekasz to może coś skleję na dniach chyba że spróbujemy z jakimś innym wątkiem?
Ok to zostawmy nasze KP może wrócimy do tego :D Powiedz który pomysł ci się podoba? Z twoich zainteresował mnie pierwszy i ostatni ten na studiach ale jego bym była skłonna zmienić w jakieś fantasy typu nasi bohaterowie uczą się na uniwersytecie dla ludzi z wyjątkowymi umiejętnościami czyli coś jak X-man.
Tutaj jakoś wyobraziła sobie dojrzałych ludzi może przed 40-stką. Kiedyś np. w liceum mogliby razem chodzić do szkoły czy coś... to zależy czy chcemy by wcześniej się znali. Dobry pomysł mogłaby zatrudnić się jako sprzątaczka u niego w domu. Jego chciałam zrobić jako takiego podrywacza, jeździ szybkimi samochodami, ciągle chodzi na jakieś bankiety i co chwile sprowadza do siebie nową panienkę dużo młodszą. Można by zacząć od momentu jak ona jest pierwszy dzień w pracy, a on chce szybko pozbyć się jakiejś panienki po upojnej nocyxD Żeby coś się działo oprócz tego możemy to wpleść w jakąś inną akcję np. jej były mąż ją bił, ona uciekła z dziećmi czy bez zależy czy chcesz by je miała i teraz się ukrywa. Facet potem może robić jej jakieś problemy czy coś. Albo on dowie się, że jest na coś chory i umiera? Nie musimy wprowadzać motywu choroby tak na poważnie. Lekarz mógł pomylić wyniki badać, a pan milioner przejmie się tym, że mu zostało nie wiele i wtedy zacznie się zmieniać? Chyba że ty masz jakiś pomysł? Co do tego czy od razu się w sobie zakochają to może nie pójdzie to tak szybko? Może oboje coś tam będą do siebie czuli, ale ona bedzie myśleć, ze nie ma sensu zaczynać rozmowy na ten temat bo nie jest w jego guscie, a z kolei on uzna, że nie bedzie na pewno chciała się z nim spotykać skoro widzi jakie życie prowadzi.
Zawsze możemy zrobić, że ona weszła do liceum i próbowała być z chłopakiem ze studiów. Koleżanki jej chciały to wybić z głowy podsuwając młodego kolesia czyli jej męża. W teraźniejszości ona może mieć spotkanie z ważnym klientem i jego rodziną bo facet jest stabilny emocjonalnie i tego oczekuje od niego. Zatem zaprosił jakaś super laske, która ma udawac jego narzeczoną, ale łamie nogę i mój pan prosi o to twoją panią. Ta się zgadza za dodatkową opłata. Potem może klient zobaczyć ją z dziećmi i wtedy mój pan się o nich dowie. Oczywiście dla dobra interesów skłamie, że to jego dzieci i tak zacznie się zabawa xD Ona mogłaby by mieć te nie wiem trzydzieści trzy lata, a on trzydzieści osiem? Czterdzieści? Jak już wolisz :D
No i super:D Hmmm New York? LA? A może Londyn? Dostosuję się więc wybieraj. Aaaa no i zaczynamy od przeszłości czyli np. jak zaczynają ze sobą kręcić? Czy czasów obecnych tzn. przychodzi pierwszy dzień do pracy?
Kurczę kurczę, przejrzałam Twoje pomysły i jedyne, co może byłoby mnie w stanie z obyczajówek zainteresować to motyw studiów, jako że sama jestem studentką (hue hue). Miałam jeszcze kiedyś pomysł na wątek obyczajowy osadzony w Ameryce, coś a'la bardzo dziwny romans między nastolatką, która uciekła z domu, a mężczyzną, który przypadkowo pozwala jej spędzić jedną noc u siebie, a jedna noc przeistacza się w tydzień, tydzień w miesiąc i tak dalej i tak dalej (płcie mogą być odwrócone). Jeśli byłabyś zainteresowana, napisz do mnie na maila, a opiszę szczegóły :)
Miałam mnóstwo pomysłów co do obyczajówek. Napiszę to co udało mi się spamiętać i mozemy coś pokombinować :D A. Titanic xD mogą być jakieś obecne czasy lub dawne. Rejs jakimś jachtem/statkiem podczas którego A i B poznają się, może być jakiś romans wspólne plany, ucieczka. Do czego nie dojdzie bo statek się rozbije i dwójka już się nie odnajdzie. Oboje przekonani że i jedno i drugie nie żyje wrócą do życia codzienne. Po latach spotkają się ponownie przez przypadek...
B. A i B zawsze marzyli by dostać się na studia [kierunek wg. uznania]. Ich marzenie w końcu się spełnia lecz jest jeden problem. Przeliczyli się z kasa i nie starcza im na czesne tak więc wspólnie planują jak zdobyć pieniądze na naukę. Mogąto być narkotyki, handel własnym ciałem xD a nawet jakieś napady co tam wolimy. Z czasem mogą upadać coraz niżej i niżej.... wyrzucą ich z uczelni itd...
C.A zawsze miała/miał pod górkę w życiu. Pewnego dnia decyduje się na ucieczkę. Wsiada do samochodu i postanawia rzucić wszystko podróżując po Ameryce? Po drodze spotyka B autostopowicza, który najwyraźniej ma jakaś tajemnice i zależy mu na ucieczce dokądkolwiek. Razem wyruszają w podróż pełną przygód.
D. Zakład, że A przespi się z B. Czyli jakaś gwiazda szkolna lub przystojniak w pracy zakłada się, że zaliczy nieudacznicę czy tam jakąś inną niedostępną kobietę xD
E. Oglądałam kiedyś taki film [nie mam pojęcia jaki był tytuł] ale dzieci chowano w takim domu dziecka tylko po to by jak dorosną zostały dawcami organów.... no i A i B mogliby właśnie dorosnąć i nie wiem uciec przed swoim przeznaczeniem?
Na razie nie mam nic innego w głowie... ale może ty coś chcesz zmodyfikować? Albo masz jakiś pomysł?
Ok :D Teraz robimy młodszych w szkole? Na uniwersytecie? Czy w jakiejś firmie? Jak dla mnie jakieś studia byłyby spoko mogliby nie tylko spotykać się na zajęciach ale i w akademiku i na imprezach.
Cześć, cześć! Po pierwsze dziękuję za takie miłe słowa z twojej strony. Studia będą dla mnie bez wątpienia wyzwaniem, ale długo czekałam, aby móc wyrwać się z rodzinnego gniazdka. Natomiast jeśli chodzi o wątek, to przyznam się, że przejrzałam twoje pomysły i najbardziej spodobał mi się ten z agentką, która ma za zadanie namierzyć hakera. Ewentualnie jeżeli nadal chcesz spróbować poprowadzić pana, możemy spróbować! Sama długo się przed nimi wzbraniałam i wcale mi to nie wyszło na dobre, chociaż wiadomo, że każdy autor jest inny i czasami jest tak, iż dana płeć po prostu nie wychodzi i tyle.
Poza tym chętnie się dowiem, co takiego się stało, że nie przepadasz za Avatarem :c Toż to taka przyjemnie przaśna kreskówka!
Jest mi to naprawdę obojętne, serio! Tak jak mówiłam, jeżeli chcesz zaryzykować i poprowadzić pana, dla mnie to żaden problem. Bo dobrze zrozumiałam, że to ty masz prowadzić postać A, tak? I jasne, że pokombinować możemy. Myślę, że na pewno da się coś świetnego ulepić z tych skrawków pomysłu, które masz w głowie, a ja na pewno również dodam coś od siebie.
Wiesz co, wydaje mi się, że się nie zrozumiałyśmy albo ja napisałam ten fragment karty jakoś pokrętnie. Nie chodzi o film, tylko o kreskówkę, która tak właściwie miała dwie części. Tego Avatara, o którym ty mówisz, to ja sama nie oglądałam i właściwie często zapominam w ogóle o jego istnieniu.
Jasne, absolutnie to rozumiem. Mnie właściwie bardziej odpowiadałaby rola hakera, jeżeli mam być szczera, także śmiało możesz robić agentkę. Myślę, że rzeczywiście możemy się przenieść, bo tak nam będzie wygodniej. Z tych dwóch rzeczy wybrałabym prędzej gg, bo na maila nie wchodzę aż tak często, w sumie. 11351499 - łap! ;)
Nie ma sprawy! Doskonale Cię rozumiem, bo sama nie lubię ciągnąć wątków na siłę. Ja te pomysły co jakiś czas dodaję, więc jak coś Ci wpadnie w oko albo sama będziesz miała jakieś pomysły, to daj znać! :)
Cześć. Jeśli chodzi o Jeżyka, to jego wesołe ogłoszenie wisi sobie od jakiegoś czasu w zakładce "wątki indywidualne" na spisowniku, może stąd, bo żadnych wiadomości z podanego u ciebie maila nie mam na skrzynce. Przejrzałam twoje pomysły i zainteresował mnie wątek o władcach żywiołów, ale czy dobrze rozumiem, że chciałabyś go pisać z trzema innymi autorami? Technicznie wydaje się to trudne.
Dzięki za powitanie. Zajrzałam w pomysły i od pierwszych słów nie mogłam powstrzymać gorzkiego uśmiechu, bo trochę jakbym czytała o własnych ostatnich miesiącach. Nie wiem czy w takim razie powinnam się podejmować takiego wątku, ale o dziwo mam ochotę a jeśli ktoś inny jest też do tego chętny to dlaczegóżby nie? Pisałaś, że prowadzisz raczej kobiety,ale szczerze boję się, że źle poprowadzę to ze strony faceta w tej konkretnej sytuacji. Będę się zbyt wczuwać i przestawiać personalnie. Jeślibyś była gotowa porowadzić pana to zgłaszam się do wątku pierwszego na liście
Rozumiem, też sporo mam pomysłów z preferowanymi postaciami. Moze mogłybyśmy zamienić strony, tak, żeby to on odszedł, aa on ułożyła życie bez niego? Wtedy mogłabym wziąć pana, tylko czy coś takiego w ogóle by ci pasowało?
Wolałabym zamienić poprostu płeć. Właśnie to mnie ujęło w twoim pomysle, że wcielam się w siebie. Mam jeszcze pytanie, mogłybyśmy pisać na mailu? Normalnie by mi tak nie zależało
Głupio zmieniać zdanie, ale piszmy jednak na blogu pod kartami, wybacz, zwykle jestem bardziej zdecydowana :) Chyba już nic do ustalania nie ma, może za chwilę na bieżąco przy pisaniu KP coś wpadnie do głowy. Wstawię pewnie późnym wieczorem, albo rano. Mogłabyś zacząć pierwszy odpis?
Hah, pamiętam jak kiedyś użyłam tego zdjęcia do swojej postaci. Śliczne jest. Wydaje mi się, że wszystko gra, więc uzbrajam się w cierpliwość i czekam na pierwszy opdpis KP jeszcze doszlifuję, ale na razie podrzucam ci to co jest, żebyś mogła wstawić http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/07/kp.html
A wiesz... mam jeszcze jedno wolne miejsce na wątek. Chętnie zagram! A patrząc na Twoją KP wpadł mi do głowy pewien pomysł... a co gdyby odwrócić schemat Zakochanej złośnicy? Pewien chłopak, przez wzgląd na uwielbienie do bójek i ogólnie niedostępną naturę, jest uważany przez ogół szkolny za zło konieczne. Do momentu, gdy z jakiegoś powodu (nie musi być taki jak w filmie) pewna dziewczyna postanawia ten wizerunek zmienić. Można założyć, że poprzez zaprzyjaźnienie się z nim chce zyskać kontakt z jego starszym bratem, który jest świeżo upieczonym absolwentem szkoły - przystojnym studentem - i totalnym przeciwieństwem brata, bo zawsze był Królem Balu. A ta dziewczyna właśnie chciała go zaprosić na bal. To dawałoby w późniejszej perspektywie możliwość na dramę, gdyby nasze postacie coś do siebie poczuły.
Tak! To idealne wykorzystanie pomysłu. Jestem jak najbardziej za opcją z układem na linii dyrektor-uczennica. To daje nawet więcej możliwości, bo pewnie w ramach kozy będą go przydzielać do działań w które jest zaangażowana ona, albo dyrektor w jakiś inny wymyślny sposób wykorzysta swoją pozycję :)
Ostatnie pytanie: jaki kraj, wiek i czy potrzebujesz złożonej KP czy starczy podstawowe info ze zdjęciem?
W takim razie postawiłabym na Dallas, jako że przy okazji jest ośrodkiem naukowym, więc ten starszy brat nie musiałby wyjechać na koniec Stanów Zjednoczonych, żeby się realizować jako student. :)
Za godzinę/dwie podrzucę link do KP. Może nawet szybciej.
No więc zaczęłabym już od konkretów. Przyjmijmy, że była już na dywaniku i zawarła układ. Wie już co ma robić, a Dyrektor jej w tym pomaga, wysyłając Nate'a po lekcjach w ramach kary do udekorowania sali przed szkolnym spektaklem. Ona, jako przewodnicząca grupy dekoracyjnej, mogła zostać z tym sama, bo wszyscy inni zgarnęli się już do domu.
Drugi pomysł jest taki, że pobił się z chłopakiem z ostatniego roku, jego zabrali rodzice do domu, a Nate'a wysłano do pielęgniarki (przecięta warga i skroń, limo pod okiem, otarte knykcie - czyli tak jak na zdjęciu, ale bez bandaża), gdzie ona układała akurat przyrządy w ramach pomocy. Pielęgniarka musiała wyjść szybciej, bo zachorowało jej dziecko, albo coś tam innego się stało.
Witam, witam! Przeglądam właśnie twoje pomysły na fabuły i kusi mnie Las Vegas oraz akcja z współlokatorami, więc jeśli są one wolne, to możemy przejść na maila i ustalić szczegóły.
Z tym narzucaniem chodzi mi bardziej o to, że zdarzały mi się wątki, gdzie druga strona w swoim odpisie podała ileś czynności pod rząd i wypowiedzi mojej postaci, gdzie wtedy ja w odpisie miałam potem jedyną możliwość przepisania tego po prostu z perspektywy mojej postaci, jedynie mogłam dodać wewnętrzne przemyślenia, a z akcji nie miałam żadnego pola manewru i było to dosyć denerwujące. Bo jednak historię mamy tworzyć razem, a nie przepisywać swoje odpisy, że tylko piszemy zamiast np. podał to podałem i tyle. Po prostu chodzi mi o takie wątki typu "Halo? To po co ja tutaj jestem? Może jednak załóż bloga?". Stopować Cię jak narzeczonego wolę nie, bo mimo że to chłop dwa razy większy ode mnie, to jak mnie czasem z równowagi wyprowadzi, to wywołuję u niego przerażenie na twarzy z cichym "nie bij", choć nigdy na niego ręki nie podniosłam. xD No i oczywiście wątkiem z kimś kto również kocha miłość jak najbardziej. <3 <3 <3 <3 Czy ma pani jakieś życzonka? Marzenia do spełnienia?
O, patrz, umknęły mi pomysły w twojej karcie jakimś cudem, a bym je przejrzała wcześniej! Powiem szczerze, że jestem rozdarta pomiędzy szefem i asystentką, których łączy dziecko, a tym co poznali się na kawalerskim i zaszła w ciąże, a rodzice wyrzucili ją z domu. W obu przypadkach można by to bardziej skomplikować o jakąś dziewczynę/narzeczoną/żonę. Tylko sama nie wiem, który wątek podoba mi się bardziej. :< Może ty masz na któryś większą ochotę?
Moi panowie: http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/09/kp-czern-i-biel.html Jak zrobisz kartę mogę zacząć :D
W ogóle pomyślałam, że Nick jest zbyt zły by od tak pomóc twojej pani. Dlatego wymyśliłam, że może przyjedzie do burdelu w imieniu brata i twoja pani będzie krzyczeć co mu będzie cholernie przeszkadzać więc jej pomoże. Na razie chcę go zrobić troche mniej skłonnego to wszelkich dobroci hahah
O to to, właśnie to... Chociaż w sumie ten szef mógłby być takim zrzędą czy jak go nazwać, nawet mógłby mieć jakaś narzeczoną, taką z rozsądku, że np. córka przyjaciół rodziców, z którą swatali go od dziecka. Takie wiesz, jej zależy, planuje wielki ślub, miłość, białe gołębie itd itp, a on w sumie ma wywalone i tak nie ma czasu na randki i inne duperele, nie wierzy w miłość, czasem dla zabawy przeleci jedną z wiele razy wymienianych asystentek. A tu nagle bum, świat mu staje na głowie, bo okazuje się, że ma dzieciaka. Przemawia to do mnie... Chyba, że wolisz to o studentach... Bo w sumie oba pomysły są dla mnie ok, jak kiedyś szukałam to nikt nie miał ochoty na wątki z dzieckiem, więc tak czy tak będę szczęśliwa xD
Cześć! Dobrze wiedzieć, że informacje zawarte w karcie osiągnęły upragniony przeze mnie efekt - chciałam jak najzwięźlej przedstawić swoje upodobania, żeby później uniknąć ewentualnych wpadek przy ustalaniu. Sama lubię, kiedy dany autor dorzuci kilka zdań więcej, bo być może będzie to właśnie odpowiedź na to, co mnie akurat interesuje i w ten sposób zaoszczędzimy sobie czasu. ;) Twoja chwilowa niedyspozycja nie jest chyba tak naprawdę żadnym problemem. Możemy sobie na spokojnie pospekulować zanim się na coś zgadamy, więc... Co Ci się marzy?
Niedługo będę nadrabiać zaległości, serio! Przepraszam, że tak długo to trwa. Mam problem ze znalezieniem wolnego czasu i także weny na daną postać, zaczynam odpisywać od tych, na które aktualnie mam pomysł.
No dobrze, zapoznałam się z tymi pomysłami i doszłam do wniosku, że na chwilę obecną bardziej zainteresował mnie wątek fantastyczny - zapewnia największe pole do popisu. O ile sama historia jest dosyć jasna, to chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o szczegółach i ogólnie o wspomnianych w opisie organizacjach. Jakie bohaterowie mieliby mieć zdolności? Dlaczego tak mocno będą chcieli ją schwytać? Właściwie wszystko co mogłabyś mi dopowiedzieć o swojej wizji na tą chwilę, a czego nie ma w zakładce z pomysłami. ;)
Spokojnie, fantastyka to dość obszerna dziedzina, która pozwala puścić wodze wyobraźni, więc wydaje mi się, że cokolwiek wymyślimy będzie w porządku tak długo, jak długo nie będziemy kierować się ściśle cudzym uniwersum. Opieranie się na autorskim świecie daje ten przywilej, że można go naginać do własnych potrzeb bez żadnych szczególnych konsekwencji - liczy się dobra zabawa. ;) Takie jest przynajmniej moje zdanie.
Skoro już mowa o nazwie organizacji i skrótach, to w przypadku tej agencji rządowej wpadłam na coś takiego: Government Organization of Research on Psionic Abilities, w skrócie GORPA. Jak rozumiem, to taka typowa grupa powołana przez rząd, która bada mutacje i stara się albo jej zapobiegać, albo wykorzystywać do własnych celów, tak? Możemy chyba założyć, że większość złapanych staje się obiektami badań, a tylko nielicznych wciela się w szeregi wydziału operacyjnego (do którego, jak się domyślam, miałby należeć mój pan, zgadza się?). W tej sytuacji owi Podziemni mogliby być tak naprawdę "dobrą" stroną konfliktu, a przynajmniej tą - z dwojga złego - lepszą. Mogą składać się z właścicieli zdolności psionicznych, ale także z wspierających ich ludzi, co na pewno poszerzyłoby zakres ich działań. Byłby oczywiście dość spory minus: w zamian za schronienie i pomoc chcą, by wszystkie zagubione duszyczki przyłączyły się do nich i zostały wytrenowane do walki z rządem. Wiesz, niby pomagaliby chętnym opanować zdolności itd, ale wszyscy i tak wiedzieliby o co chodzi i wyrażali na to cichą zgodę, no bo niby gdzie indziej mieliby się teraz podziać... Od siebie mogę zaproponować taki rozwój wydarzeń: A, który praktycznie wychował się w GORPIE, został wcielony do służby jeszcze jako nastolatek. Organizacja spaczyła mu światopogląd i napchała głowę fałszywymi wyobrażeniami o nim oraz innych, nadnaturalnie uzdolnionych. Sam nie raz miał zresztą okazję przekonać się, jak niebezpieczni potrafią być nadludzie (nie brał oczywiście pod uwagę faktu, że niemal zawsze takie osobniki był najpierw zganiane w kozi róg i osaczane ze wszystkich stron), więc służył swoim pracodawcom bez zbędnych protestów i kiedy otrzymał tajną misję złapania Twojej B, wyruszył na nią bez wahania. Po pewnym czasie udałoby mu się ją wytropić, ale zanim przygotowałby wszystko do powrotu i odstawił ą na miejsce musieliby spędzić ze sobą trochę czasu. W rezultacie A przekonałby się, że większość rzeczy, które mu o niej naopowiadali to kompletna bzdura. Wtedy oczywiście zacząłby się zastanawiać, a potem odkryłby, że GORPA tak naprawdę wcale mu nie ufa i wysłali za nim żołnierzy, by upewnić się, że nie zawali. Ostatecznie postanowiłby pomóc B. Jako wieloletni, zażarty przeciwnik Podziemia, wiedziałby o nich dość sporo i zaproponowałby dziewczynie, że pomoże jej ich znaleźć, a potem po prostu zniknie i spróbuje poukładać sobie życie od nowa. Dalej poleciałybyśmy już spontanicznie, co Ty na to?
Jeżeli chodzi o wersje i powody, dla których B jest poszukiwana to wolałabym nie mieszać wszystkiego. Co za dużo, to... No, wiesz zresztą. Uważam, że dziewczyna faktycznie może być efektem połączenia dwóch zmutowanych genów, a w ten sposób także pierwszym osobnikiem, którego udało się w ten sposób "wyhodować". Jej matka mogła być naukowcem, któremu na własnym przykładzie udało się opracować specjalną formułę, ale tak jak założyłaś - pod wpływem rodzicielskich uczuć zadecydowałaby, że nie chce takiego życia dla własnego dziecka. Spaliła więc wyniki badań i uciekła, a po narodzinach córki oddała ją pod opiekę zwykłych, niczego nieświadomych ludzi. Rząd, bez tej formuły, nie mógłby produkować własnych, uwarunkowanych nadludzi. Badając przypadki idiopatycznego wystąpienia mutacji u obiektów nie byli w stanie skopiować ich nadnaturalnych zdolności, a potem "produkować" własnych, ponieważ nie posiadali pełnego zestaw informacji genetycznych. Dziecko zrodzone z naturalnego wymieszania dwóch zmutowanych próbek miałoby stabilniejsze geny, które utrzymałyby swoją formę na czas badań i nie obumarłyby przedwcześnie (być może właśnie ze względu na umiejętność "ojca" do pobudzania komórek do szybszej regeneracji)... Do tego mogliby jej potrzebować.
To chyba tyle ode mnie... Daj znać co o tym wszystkim myślisz. ;)
No to świetnie! Cieszę się bardzo, że wszystko Ci odpowiada i mam nadzieję, że cała reszta też pójdzie nam gładko. ;) Przyznaję się bez bicia, że nie zastanawiałam się nad miejscem akcji do tej pory, ale postawiłabym na Stany Zjednoczone i Kanadę, choćby dlatego, że po odnalezieniu B za granicą, mogli złapać opóźnienie właśnie ze względu na to, że A zastanawiał się jak bezpiecznie przemycić ją z powrotem do "domu". I to wyjaśniałoby dlaczego wysłali pojedynczego agenta zamiast robić otwartą obławę...
Hmm... Nie chciałabym tylko, żeby to była 16-letnia dziewczynka. ;) Chciałam umieścić mojego pana w przedziale od 23 do 26 lat, a zakładając, że jest od niej odrobinę starszy to byłabym wdzięczna za pannę między 19, a 23, jeśli to nie problem.
Dobry wieczór! Zerknęłam do twojej spisu pomysłów i niestety nie jest w stanie w tym momencie niczego Ci zaoferować, ale mimo wszystko bardzo dziękuję za powitanie i jeśli poczuję, że chce spróbować w obyczajówkę, odezwę się do Ciebie, o ile do tego czasu twoja propozycja nadal będzie aktualna. ;)
Wybacz, już się zabieram za pana. Nie wiem dlaczego, ale czekałam najpierw na informację o wieku Twojej pani, żeby sobie dobrze wszystko wyliczyć. xD Podejrzałam kartę i mam w sumie jedną sugestię... A raczej drobną prośbę. Czy mogłybyśmy nie robić z bohaterów przesadnych badassów i przydzielić im po jedne mocy żeby zachować jakiś umiar jednak? Rozumiem, że fajnie tak móc kierować postacią, która dużo może, ale po pierwsze - naprawdę zależy mi na zachowaniu jakichś pozorów realizmu, nawet jeśli to fantasy i po drugie - w założeniu Alisha miała dopiero niedawno dowiedzieć się o swoich umiejętnościach, więc samo to stanowi zagrożenie. Nie mówiąc już o dwóch potężnych umiejętnościach, nad którymi nie miałby ścisłej kontroli... Naprawdę, wystarczy jedna moc, nad którą mogłaby pracować. Obiecuję, że pomimo ograniczeń może być ciekawie, główni bohaterowie nie muszą rozwalać wszystkiego wokół pstryknięciem palca. ;)
Dziękuję serdecznie za powitanie! <3 I tak, pamięć nie myli, prowadziłam niejaką Alice Hastings z wizerunkiem Bridget właśnie. Tobie również życzę miłej zabawy, choć jak patrzę na Twoją ilość wątków, to tego Ci akurat nie brakuje. XDD <3
Hej wybacz ale nie zawiesiłam na dłuższy moment i mam wrażenie że chyba będę wracać na siłę do tego wątku. Powinnam dać znać wxzwcześn ale zły że mnie człowiek. W jazdka razie strasznie miło się pisało i dzięki za wszystko co do tej pory
Właśnie miałam do Ciebie pisać z tym samym. Zablokowałam się z pisaniem i nie umiałam wybrnąć, ale w głowie wciąż miałam myśl o tym, że nie dałam szansy tej parze. No ale skoro czujemy tak samo to może lepiej faktycznie sobie darować. Dziękuję za ten krótki epizod i być może do napisania kiedyś :)
Pewnie, że możemy napisać coś nowego.;) Chyba że masz ochotę pociągnąć tamten wątek, tylko musiałybyśmy wyznaczyć sobie jakiś punkt, od którego zaczniemy, bo chyba nie będziemy zaczynać od początku, co?
[Hej! Tak, miałam poprzednio tańczące kościotrupy. Tak, to byłam ja ;) Domyślam się czemu nie pisałyśmy, pisałam samymi paniami podobnie jak Ty. Bardzo chętnie skuszę się na wątek, zaciekawił mnie Marvel, chyba że masz jakiś inny pomysł?
Witam serdecznie na blogu! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu ciekawych wątków i nieskończonych pokładów weny; mam nadzieję, że będziesz się na Indywidualnie dobrze bawić :]
Gdybyś miała ochotę na wspólne pisanie, zapraszam do siebie. Trudno mi coś w tej chwili konkretnego zaproponować, mimo tego, że ujęłaś w KA wszystko, co najważniejsze; ale możemy wspólnie nad czymś pomyśleć :)
Raz jeszcze, baw się dobrze!
Wow dobrze jest wrócić z moim byłym ex, dziękuję Dr Ekpen za pomoc, chcę tylko poinformować, że czyta ten post na wypadek, gdy masz problemy ze swoim kochankiem i prowadzi do rozwodu, a ty nie Chcesz rozwodu, Dr Ekpen jest odpowiedzią na twój problem. Lub jesteś już rozwód i nadal chcesz go / jej kontakt Dr Ekpen rzuca zaklęcie teraz (ekpentemple@gmail.com) lub Whatsapp go na +2347050270218 i będziesz ubrany, że zrobiłeś
Usuń[Cieszę się i nie ma za co dziękować :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że przestałam oglądać Teen Wolf na trzecim sezonie; próbowałam to i owo zobaczyć w czwartym, ale jakoś nie mogłam się w ten serial już wczuć. Także, jeśli chciałabyś coś spróbować z tego uniwersum, to proponuję, by było to coś luźno opartego na kanonie, albo alternatywna wersja owego świata.
Możemy spróbować romansu w obyczajówce/kryminalne/czymś innym, nie mam nic przeciwko i z chęcią wysłucham Twoich propozycji, którzy na chwilę obecną nie wpada mi nic sensownego do głowy z takiej tematyki :/ Moje własne pomysły ulegną za jakiś czas uzupełnieniu; na razie jest tam tylko kilka propozycji, które nie wiem, czy w jakikolwiek sposób by Cię interesowały.
Cześć, dzień dobry! :)
OdpowiedzUsuńRomanse połączone z dramatami i obyczajówką to zdecydowanie moje ulubione klimaty, które chyba nigdy mi się nie znudzą. Jeśli będziesz miała ochotę to zapraszam do siebie na wątek; mam trochę swoich propozycji, chętnie poznam Twoje i z pewnością wymyślimy coś ciekawego :)
Witam serdecznie jeśli chcesz możemy stworzyć coś razem :D
OdpowiedzUsuńWybacz ten brak składni w poprzednim komentarzu; autokorekta mi na telefonie zaszalała o.O
OdpowiedzUsuńSkoro oboje nie czujemy się dość pewnie w tej tematyce, nie ma nic na siłę, zgadzam się :)
Jasne, nie widzę żadnego problemu; zaraz odezwę się do Ciebie na maila.
Do napisania niebawem! :)
Chodź, stworzymy coś w klimacie Pamiętniczków ♥
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, mam nadzieję, że znajdziesz tutaj dużo wciągających wątków i pomysłów c: Niestety na razie osiągnęłam limit wątkowy, zresztą i tak z niczym nie wyrabiam, więc jak tylko będę trochę lepiej stać z czasem, to na pewno wpadnę po jakąś obyczajówkę!
OdpowiedzUsuńLubię prowadzić kanony, ale jak dopiero zaczęłaś to najlepiej jest po prostu iść na żywioł i stworzyć dobre OCki, nie sądzisz? :D
OdpowiedzUsuńOchh, wybacz, pomyliłam się najwidoczniej! Ale to piąteczka, ja tak samo :D Którą z postacią najbardziej lubisz? Przyznam, że chętnie poprowadziłabym Katherine.
OdpowiedzUsuńOjej, aż się zdziwiłam, że nie padło tu imię drugiego z Salvatore'ów o:
OdpowiedzUsuńChętnie bym napisała coś Katherine x Stefan z wyłączonymi emocjami, ahh.
I oczywiście, że Niklaus się zalicza. Przecież najpierw pojawił się w TVD.
No raczej, że powinna się pojawić, skoro Niklaus zafundował jej tą całą szkołę (; Ogólnie Steroline był tak niesmaczne, że masakra...
OdpowiedzUsuńChętnie poprowadzę Kaśkę, jak już wspominałam.
Mogę wziąć Silasa. Trzymamy się ściśle kanonu? Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńHej :D Powiem ci że strasznie podoba mi się pomysł z tym facetem z przyszłości i kobietą z przeszłości :D
OdpowiedzUsuńA jak u ciebie z Walking Dead? Jakieś fantasy? Albo mafia? Coś o wojnie? Albo o wampirach :D?
OdpowiedzUsuńKurczę to nie mam już pomysłów :P
OdpowiedzUsuńW sumie...a masz może jakieś pomysły? Bo ja aktualnie to no cóż...cieżko mi jest cokolwiek wykombinować :D
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńTrochę spóźniona przychodzę, ale muszę trzymać fason adminowski, więc przylazłam powitać. Lepiej późno niż wcale :) Cześć, witam u nas, dobrej zabawy życzę, mnóstwa wątków i dużo, dużo weny!
A jeśli chciałabyś akurat w wątku ze mną zmierzyć się z prowadzeniem pana, to zapraszam, mam kilka pomysłów nawet :)
Cześć!
OdpowiedzUsuńDziękuję za powitanie i bardzo chętnie dam się zaprosić do wątku. Widzę, że w dziale "Uniwersa" mamy parę punktów zaczepienia, ale co powiesz na coś, co stworzylibyśmy od podstaw?
Już zaglądałem, ale niestety suwaki nie działają na podglądzie, dlatego nie mogę zobaczyć całości. :) Mogłabyś podesłać mi tekst tej zakładki na maila? Tak będzie łatwiej.
OdpowiedzUsuńDoszło, już się zapoznałem i najbardziej do gustu przypadły mi dwa pomysły: pierwszy i trzeci. :)
OdpowiedzUsuńHej :) chętnie coś z Tobą napiszę. Gdybyś mogła mi jednak podesłać na maila te pomysły, na podglądzie nie ma suwaka i wszystkiego niestety nie widać.:/
OdpowiedzUsuńWiem, że może i nie powinnam, ale podglądałam pomysły. Ten z uniwersum z The Gifted chętnie poprowadzę, jeśli nie masz jeszcze chętnych. Połączyłabym to z dramatem i romansem. Przykładowo nasza dwójka poznała się jak byli dzieciakami - jedno uratowało drugie przed służbami. Spędzili ze sobą dobrych kilka lat, przeżyli może nawet jakąś młodzieńczą miłość. W niewyjaśnionych okolicznościach jedno zniknęło. Mogło mieć moc, którą raniło drugie - fizycznie bądź psychicznie i zrobiło to celowo. Mogło zostać porwane czy uciec z jakiegokolwiek innego powodu. Teraz się spotykają. I beng. Czują do siebie sentyment i może nawet coś więcej ale jedno z nich jest zaręczone z człowiekiem ukrywając przed nim swoją moc?
OdpowiedzUsuńAlbo...
Łączymy mutanta ze śmiertelnikiem. Taka obyczajówka z fantasy. Niby normalny związek, może nawet narzeczeństwo, a jedno z nich ma ukryte zdolności - najlepiej jakieś niebezpieczne, które po czasie wychodzą na jaw.
Hej :) przyjmujesz jakieś wątki jeszcze? :3
OdpowiedzUsuńJestem ślepa lub po prostu nie ma nigdzie załącznika z pomysłami. Pochwal się co tam masz, może akurat coś mi przypasuje.
OdpowiedzUsuńO, super. Pierwszy i ostatni mi się podobają, ale pierwszy chyba bardziej do mnie przemawia :D wolałabym w tym przypadku postać męską, w przypadku drugiego wątku chyba wolałabym postać kobiecą, daj znać więc kim wolisz pisać i będziemy miały wątek wybrany :D
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim w jakim wieku mieli się poznać i w jakim są mniej więcej teraz. Z opisu domyślam się, że była to nadmierna i intensywna miłość, jak to z reguły bywa z tymi pierwszymi. Akcję rozgrywamy gdzieś w stanach? Jakieś wymagania co do zawodu itp?
OdpowiedzUsuńNa wątek jestem więcej niż chętna. Do tego muszę pochwalić przepiękną zakładkę z pomysłami, html w jednym paluszku widzę. Zróbmy jakieś tanie romansidłooo.
OdpowiedzUsuńHm, zależy czy męsko-męski, czy damsko-męski chciałabyś prowadzić bo w sumie mam pomysł na oba.
OdpowiedzUsuńWięc myślałam o czymś takim.
OdpowiedzUsuńWcześniej
Bohaterowie koło 30. Relacja więcej niż skomplikowana. Niby są razem, a nie są. Młoda kobieta nie potrafi się zdecydować. Raz trafiają do łóżka, raz nie odzywają się do siebie dwa tygodnie. Mimo wszystko ciągle do siebie wracają. Próbują innych relacji, a i tak kończą razem. Ufają sobie bezgranicznie, nie odczuwają wobec siebie czegoś takiego jak wstyd, a mimo to nigdy nie padły z ich ust emocjonalne wyznania. W końcu mężczyzna się wkurza i oczekuje zdecydowania. Kobieta go olewa/zostawia/nie przychodzi. Przyczyna do ustalenia.
Teraz
Minął rok. Mężczyzna się zaręczył, mieszka z narzeczoną i ona wraca. Czy chce go na chwilę, czy na stałe to już kwestia dogadania i rozegrania wątku.
Hej :)
OdpowiedzUsuńChętnie coś napisze. Masz jakąś konkretną myśl, motyw albo chęci, czy będziemy coś razem myśleć?
W sumie masz sporo ciekawych pomysłów :)
OdpowiedzUsuńChociaż mi takie czysto romantyczne obyczajówki nie do końca wychodzą i nie chciałbym byś była zawiedziona. Jednak spróbować zawsze mogę, bo dawno tego nie praktykowałem :)
JA miałem kiedyś taki pomysł, jednak nie udało mi się go zrealizować. A dotyczył dokładnie mężczyzny, pisarza, który po ciężkim wypadku bardzo zamknął się w sobie i w swoim domu. Jego siostra postanowiła wynająć dla niego kogoś między terapeutką a opiekunką, która próbowałaby nakłonić go do pisania i do powrotu do "życia".
Zerknęłam na Twoje pomysły i pokochałam historię budki telefonicznej, jest świetna (i ta śliczna Nina Dobrev)! Bardzo chciałabym spróbować coś takiego napisać, ale dodałabym do tego jedną regułę - ustalmy w swoich kartach jedynie wiek naszych bohaterów, wizerunek, a całą resztę puśćmy wolno, niech to dopiero wychodzi w trakcie pisania. Oczywiście, każda z nas pewnie ustali historię i genezę postaci, ale chciałabym, żeby nawet pomiędzy nami ta tajemnica została zachowana. Myślę, że to będzie przyjemne urozmaicenie, ale jeśli w jakikolwiek sposób by Ci to przeszkadzało, możesz mnie naprostować :D
OdpowiedzUsuńJasne, co powiesz na Nowy Jork, może Manhattan?? Z tego, co wyczytałam na internecie, muszą być chyba i z tej samej dzielnicy, by numer kierunkowy się zgadzał. Oczywiście możemy ten fakt puścić koło ucha, by mieć bardziej swobodny wybór :D
OdpowiedzUsuńOki, to ja też się biorę za kartę :D
OdpowiedzUsuńCześć! Dziękuję za przywitanie i jak najbardziej chętnie pomyślę nad wątkiem. Wpadły mi w oko dwie Twoje propozycje, ale przyznam szczerze, że lepiej czułabym się w nich jako kobieta, więc jeśli wolisz jednak żebym poprowadziła mężczyznę to możemy pomyśleć nad czymś innym. Wspomniane pomysły to czwarty i piąty.
OdpowiedzUsuńMam kilka pomysłów, które możemy wspólnie rozwinąć.
OdpowiedzUsuń1. Kiedyś pisałam na blogu o ludziach i ich aniołach stróżach. Dziewczyna to magnes na kłopoty, więc jej anioł ma z nią sporo roboty. Dla ułatwienia przyjmuje ludzką postać, a jedynym elementem zdradzającym jego tożsamość są blizny na plecach. Dzięki temu, że ona może go widzieć, zbliżają się do siebie.
2. Pomysł oparty na grze Beyond Dwie Dusze, luźno, bo sama nie grałam w to, jedynie słyszałam. Głównej bohaterce od narodzin towarzyszył byt astralny, który robił sporo zamieszania w jej życiu. Rodzice postanowili ją oddać pod oko specjalisty, który miał nauczyć ją panowania nad swoim towarzyszem, ale to niewiele pomagało. Oczywiście o wszystkim dowiedział się rząd, sprawując nad nią opiekę lekarską chciał mieć w niej tajną broń w razie potrzeby. Jednak dziewczynie nie udaje się kontrolować bytu, ale za to powoli się z nim "zaprzyjaźnia". Mężczyzna może być lekarzem, kimś związanym z rządem, osobą, która chce ją uwolnić spod wpływu innych ludzi, opcji jest dużo.
3. Najluźniejsza historia to relacja dwójki studentów. On pochodzi z bogatej rodziny, ma wszystko co tylko zechce, każda kobieta jest jego. Koledzy zakładają się z nim, że nie uda mu się poderwać cichej dziewczyny, której nawet nigdy nie zauważał. Chociaż początkowo mu się opiera, to powoli ich relacja rusza do przodu. Dużo działa na niego jej opór. W ten sposób zakład przestaje się liczyć, ale ona dowiaduje się o nim.
To takie luźne zarysy. Jeśli coś Ci się spodoba, to rozwiniemy to. Jeśli nic nie przypadnie Ci do gustu, to myślimy dalej :)
Przeczytałem twoje pomysły i kilka mi się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńAle wpadłem na inny pomysł, taki lekko zmieszany.
Co powiesz na coś takiego...
Postać A jest młodą osobą, jeszcze nie pełnoletnią która w wyniku strasznego wypadku zostaje sierotą. Może mieszkać w jakimś odległym kraju, może w Japonii (ale nie musi być japonką) albo południowej Afryce? Ze względu na to, że nie ma innej rodziny a nie może zostać sam, ma wybór: albo iść do domu dziecka aż do ukończenia pełnoletności, albo trafić do opiekuna, który został wyznaczony w testamencie rodziców. Decyduje się na to drugie, ale nie spodziewa się, że będzie musiał wyjechać do innego kraju myślałem tu o Anglii a konkretnie Szkocji, w miejsce o zupełnie innej kulturze, klimacie, do zupełnie obcych sobie ludzi. I tam poznaje swojego opiekuna, który będzie kimś niezwykłym, skrywającym wielką tajemnicę.
Co powiesz?
No nie miałyśmy pomysłów hehe :D
OdpowiedzUsuńWątek mafijny to nawet możemy poprzerabiać jeśli chcesz :D
Co do Zielonej Mili to nie będzie chyba ciężko prowadzić ci pani psycholog bo nie oczekuję jakiś psychologicznych rozgrywek. W końcu kobitka ma mu pomóc przeżyć ostatnie miesiące życia. Coś jak w Dead Man Walking oglądałaś?
A potem pomóc udowodnić, że jest nie winny.
Tak więc wybór należy do ciebie :D
Ok piszemy tak jak w pomyśle czy masz jakieś propozycje jak to pozmieniać :D?
OdpowiedzUsuńRozumiem, że piszesz kobieta :D
Dziękuję za powitanie ;D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie coś stworze, piszę się na jakąś obyczajówkę bez lukru ;)
Jakoś wcześniej umknęło mi słówko pomysły, gdy pierwszy raz czytałam Twoją kartę. Za co przepraszam, bo od razu bym napisała, że masz wiele ciekawych pomysłów!
OdpowiedzUsuńJestem kompletnie zauroczona wątkiem z budką telefoniczną, ale boję się, że Ci to sknocę, bo dawno nie pisałam. Podoba mi się tak samo pomysł z dawną miłością i powrotem po latach a i studenckie lata brzmią ciekawie ;D
Jeśli się nie boisz mi powierzyć którejś z tych postaci-I'm all for it!. ♥
Hejo!
OdpowiedzUsuńMyślę, że możemy się dogadać :D Do tych dwóch głównych bohaterów można dołożyć jeszcze innych, którzy pojawialiby się w zależności od danej sytuacji. Ale może zaczniemy od tego, jak Ty widzisz ten pomysł? :D
To może spotkanie po latach?
OdpowiedzUsuńJeśli byłoby Ci wygodniej obgadać wątek na mailu i jak widzisz postać, cokolwiek- nie ma problemu. ;D
Gdzie widzisz tę historię, jakie usytuowanie, jakieś konkretne cechy charakteru, profesje ?
Możemy tak zrobić :D a może miała nie wiem przyjaciółkę ze szkolnych lat z przeciwnego gangu?
OdpowiedzUsuńMam podobnie, jednak niektóre rzeczy wolałabym ustalać. I też mi się pasuje, aby ich relacja zaczęła się od tego, jak on ratuje jej życie i sam zostaje ranny. Ona czułaby się w obowiązku, aby mu pomóc i później na pewno by go doglądała i sprawdzała, czy na pewno niczego mu nie brakuje. Może nawet nie sama z siebie, ale dla głowy Instytutu chciałaby się tego dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńOgólnie to Zakon Skrytobójców i jego hierarchia mojej głowie wygląda tak samo, jak jest to w przypadku Nocnych Łowców. Konsulowie, Głowy Instytutów i tak dalej. Z tą różnicą, że Skrytobójcy są jescze bardziej zadufani w sobie i jeszcze bardziej przekonani o własnej świetności. Ukrywają się, bo w pewnym sensie boją się, że Nocni za bardzo zaczęliby się wtrącać. Ale, kiedy sytuacja ich do tego zmusza, to w końcu się ujawniają i dość niechętnie mogliby się w końcu zgodzić na spotkanie w celu połączenia sił w walce z Podziemnymi.
Myślę, że możemy iść na żywioł i najwyżej dogadywać takie szczególiki już w trakcie. Też wolałabym zostać przy Nowym Jorku, albo ewentualnie przenieść ich do Londynu.
OdpowiedzUsuńI myślę, że tak ok. 20-24 lat będzie najlepiej.
Przyjaciółka mogłaby być jakaś tam kuzynką mojego pana np. jego ciotka wyszła za faceta, który był wdowcem i miał córkę :P
OdpowiedzUsuńŻe lubię tworzyć złe charaktery chciałabym, żeby mój pan był nieco psychiczny xD jakiś sadysta jak to gangster ale oczywiście nie dla twojej pani :D nie wiem czy ci to przeszkadzać będzie? Czy mam stworzyć nieco spokojniejszą postać xD
Niee. Nie mam żadnych zastrzeżeń i jakiś specjalnych wymagań co do charakteru, historii, wyglądu, itd. Ale, jak Ty coś masz, to mów śmiało :)
OdpowiedzUsuńMyślałam jeszcze inspirowana ostatnim filmem jaki oglądałam żeby stworzyć jakiegoś japończyka wiesz japońska mafia w USA hahah :D ale może to być też Amerykanin :P
OdpowiedzUsuńW jakim będą wieku i gdzie pierwszy raz się spotkają? Bo pewnie od tego momentu zaczniemy chyba, że zrobimy jakiś mały wstęp z tą przyjaciółką w której rolę mogę się wcielić.
Jestem za tym żeby mieli ok 25-27 lat. Mogą poznać się właśnie na jakiś wakacjach np. na Malediwach? :D Zaczęłybyśmy od ostatniego dnia kiedy organizują dla turnusu pożegnalną imprezę. Wtedy by się tam poznali. Na przykład mój pan by pomógł twojej pani kiedy nachalny i pijany koleś nie chciałby się od niej odczepić.
OdpowiedzUsuńOkej, ja też się biorę :D Ale pewnie podeślę ją już jutro :)
OdpowiedzUsuńhttp://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/02/kp-fucking-psycho.html
OdpowiedzUsuńZaczniesz:D?
Hej! :D Właśnie jak byłam jeszcze na blogu, zerkałam na Twoje pomysły i bardzo mnie przyciągały :3 Chętnie wezmę ten pomysł z motywem romansu :D
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna co do tego, kim mogłaby być owa kobieta, ale może zróbmy to tak: żona mężczyzny wywodzi się z jakiejś wpływowej rodziny, ale nie za bardzo dba o męża. Po prostu chciała wziąć sobie takiego, który by ją wielbił za to, że dała mu wszystko. On z początku był w niej szaleńczo zakochani, ale gdy po ślubie zauważył, że jego starania nie dają żadnych efektów i on sam tylko cały czas "odbija się od ściany", przestał do niej cokolwiek czuć. Mimo to nie zdecydował się od niej odejść, bo w końcu dała mu wszystko. Aż wreszcie spotkał na swojej drodze twoją panią. Może być nawet jego asystentką (możemy zrobić tak, że mój pan ma wysokie stanowisko w firmie, która należy do jego teścia). To można potem wykorzystać, bo wiadomo, jeśli żona dowie się o romansie, to całe jego życie jak i jego kochanki się posypie, bo w końcu wpływowa rodzina może ich zniszczyć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to, co napisałam jest zrozumiałe :D
Miejsce to może w jakimś amerykańskim mieście, a wiek... Mojemu pani dałabym tak ze 29 lat (?). Mogliby być małżeństwem od przypuśćmy 4 lat?
OdpowiedzUsuńO, super, tak mi pasuje! Mnie tam obojętne, może być po prostu jakieś większe miasto.
OdpowiedzUsuńRóbmy już karty!
OdpowiedzUsuńChyba powinnam zacząć czytać Pratchetta, bo ten fragment jest genialny <3
OdpowiedzUsuńMoje jutro okazało się pojutrzem, ale mam nadzieję, że to nie problem. Zostawiam link do karty, a jakby było coś nie halo, to daj znać :)
OdpowiedzUsuńhttp://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2000/02/kp-sharon-arroyo.html
https://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2000/11/kp-errare-humanum-est.html
OdpowiedzUsuńZrobiłam taką minimalistyczną kartę :D
Myślę, że od momentu, jak już dostała pracę. Tak chyba nam pójdzie łatwiej na początek :D
OdpowiedzUsuńTe rzeczy też, ale jakieś bardziej wymagające zadania też dostaje. Przygotowanie jakiejś prezentacji czy raportu albo coś, towarzyszy mu na jakiś spotkaniach biznesowych. Ja się zastanawiam tylko, jaki to mógłby być biznes :D
OdpowiedzUsuńTe przetargi i sprzedawanie nieruchomości, to jest genialny pomysł, bo przy tym jest zawsze dużo roboty, trochę wyjazdów, więc jak dla mnie perfekt :D
OdpowiedzUsuńNie, nie, jak najbardziej mi to pasuje. Mogą np. pojechać gdzieś, gdzie ma się zacząć budowa, zobaczyć plac, omówić szczegóły na miejscu z klientem na jego specjalną prośbę. Dałabyś radę nam zacząć?
OdpowiedzUsuńCześć! Wszystko zależy od tego, na co masz ochotę. Bo, no cóż, nie ukrywajmy, nie odnajduję się zbyt dobrze w obyczajówkach. Szybko mnie nudzą, a przez to wątek się urywa. Sprawdzałam w Twoich pomysłach, aczkolwiek sama niezbyt przepadam za ludźmi z "darami". Znaczy, sama nie lubię ich prowadzić, ale jak ktoś to robi - okej, nie mam nic przeciwko.
OdpowiedzUsuńNo i też, moje postacie męskie bardzo źle znoszą dominujące postacie damskie, odrzucenie i prowadzenie wątku w stylu: "kto się czubi, ten się lubi". :P
Chciałabym rzucić jakimś pomysłem, ale obecnie jestem chora, więc mój mózg spakował się i wyjechał. :/
Masz może jakieś nowowyklute pomysły?
Specjalnie poszłam ogarniać "The gifted", żeby rozważyć ten pomysł, a po obejrzeniu kawałka doszłam do wniosku, że to taka kopia Xmenów. Bardziej byłabym skłonna do nich, jeśli mam być szczera. Wiem, że dużo marudzę, wiem. Zawsze możemy przeczekać trochę, może któraś z nas wpadłaby na jakiś superpomysł, bo teraz w chorobie to nie wiem czy coś wymyślę.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy widziałaś, ale odpisałam Ci na mailu :)
OdpowiedzUsuńHej! Oczywiście, że chcę, i bardzo się ciesze, że lubisz dłuższe wątki <3 Masz jakieś niespełnione marzenie? Jeśli nie, ja jestem w stanie stworzyć całe uniwersum dla nas ^^
OdpowiedzUsuńhej! Dziękuję za powitanie :) Nie napisałaś, czy jesteś zainteresowana jakimś wątkiem, ale jeśli tak, to zapraszam, może uda nam się coś stworzyć :)
OdpowiedzUsuńDruga osoba rzuciła mi się na edit XD Czas go usunąć. :D
OdpowiedzUsuńPomyślałam o tym romansowym ze zdradą jako głównym motywem. Prowadziłam kiedyś coś podobnego - on, pan, stateczny prawnik zawierzył swoją ukochaną córeczkę studentce jakiegoś języka. Miała uczyć tylko angielskiego młodą dziewczynę, a zaczęła uczyć miłości szanownego pana. Może więc dodamy jeszcze dziecko, coby było ciekawiej? ^^
Buuu! To które masz wolne na 100%? :D
OdpowiedzUsuńA może w ogóle fantastyka? Spisuję aktualnie pierwszy świat, który tu będzie wrzucony jako możliwe rozpoczęcie historii, i może coś w ten deseń uderzymy? Będzie to średniowieczna fantastyka w tematyce przygodowej, gdzie głównymi bohaterkami będą wiedźmy próbujące nie zginąć poprzez rozszarpanie przez tłumy :D
OdpowiedzUsuńCześć :) Jestem jak najbardziej chętna na wątek. Powiedz mi tylko co Ci się marzy, a ja postaram się temu sprostać:p Z karty dowiedziałam się, że wolałabyś mieć wątek z postacią męską - jakieś preferencje? Bardzo chętnie stworzę kogoś ciekawego, ale potrzebowałabym wskazówek. :)
OdpowiedzUsuńHej. Dzięki za przywitanie. Trochę głupio wychodzi bo najlepiej czuję się w obyczajówkach jednak, może będę musiała trochę zmienić ten opis. Co do uniwersum to widzę, że kilka by nam się zgadzało.Pamiętniki Wampirów, Pierwotni, Gra o tron, Riverdale, The Secret Circle czy więzień labiryntu. Ale ja to dopiero zaczynam, Ty masz już kilka wątków. Powiedz mi czy odczuwasz jakiś niedosyt i może chciałabyś stworzyć coś specjalnego? :>
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja w kanoniczne tak średnio lubię. Wolę zawsze tworzyć coś swojego, bo boję się, że mogę źle wczuć się w postać. Powiedz mi jaki przedział wiekowy by cię interesował? Nie ukrywam, że mężczyzn prowadzi mi się trudniej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że liceum byłoby ciekawsze ponieważ relacja byłaby bardziej zakazana. W końcu studia to już ludzie są w miarę dorośli, nie? :D Można zrobić, że np. dziewczyna się dopiero przeprowadziła po skończeniu klasy w innym mieście. Teraz są wakacje itp no i można ich poznać. A tu w szkole znok :D
OdpowiedzUsuńZainteresował mi pomysł wzorowany na Gifted, chociaż serialu nie widziałam. Możemy na przykład stworzyć uczennicę liceum i jej nauczyciela, powiedzmy historii. Ich relacje zmienia się na skutek jakiegoś wydarzenia, w którym oboje ujawniają przed sobą swoje moce ukrywane na co dzień przed światem (jeszcze nie wymyśliłam ani jakie wydarzenie, ani jakie moce) i robi się... niezręcznie, bo zaczyna ich łączyć wspólny sekret. Ona może mieć jeszcze jakieś inne problemy, które on będzie próbował pomóc rozwiązać, a przy tym cały czas uważać, żeby ich relacja nie stała się zbytnio podejrzana i zbyt bliska, w bo w końcu to jego uczennica... Co myślisz? ;)
OdpowiedzUsuńJakby nie patrzeć można zrobić, że mieszkają np. na tym samym osiedlu. Ale myślę, że poznanie się na imprezie będzie bardziej komfortowe. Jednorazowa akcja plus potem spotkanie się w sklepie czy jakieś knajpie czy innym miejscu. To już obojętne tak naprawdę.
OdpowiedzUsuń[rozumiem, w takim razie może masz jakiś inny pomysł? :)]
OdpowiedzUsuńHej. Myślę, że fajnie byłoby zrobić wątek w Anglii. Dawno nie miałam tam osadzonego wątku a nie będę ukrywać, że uwielbiam mentalność typowych Brytyjczyków <3 dziś mam chwilę wolną przed pracą dlatego biorę się za kartę. Potem najwyżej coś zmienię jeśli nie będzie Ci pasowało :>
OdpowiedzUsuńA możliwe, że coś miałyśmy mieć, chociaż mnie tu częściej nie było, niż byłam w ostatnim czasie, także nie ma co dociekać :D Jasne, że mam ochotę; będę przeszczęśliwa jeśli uda mi się zrealizować chociaż kilka z nich, także zapraszam z otwartymi ramionami <3 Jeśli tylko lubisz nastoletnie kokietki, które uprzykrzają innym życie i posuwają się do najgorszego byleby mieć nad kimś przewagę to zgadzam się nawet bardziej niż chętnie :D
OdpowiedzUsuńmoja karta http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/03/kp-jestem-ukryta-klatka-w-napisach.html :>
OdpowiedzUsuńW sumie pomysł z rozpieszczoną jedynaczką miał być uzasadnieniem dlaczego zachowywała się w taki sposob wobec mojego pana (przyzwyczajenie do zdobywania rzeczy nieosiągalnych dla innych bez najmniejszego wysiłku), ale myślę, że w przypadku jej zranionego serduszka będzie on w gruncie rzeczy zbędny. Możemy w końcu pokusić się o stwierdzenie, że poprzez odrzucenie jej uczuć, mimowolnie, acz nieświadomie uruchomił w niej zranioną dziewczynę, która zwyczajnie próbując się odegrać stworzyła dziwną sytuację i urosła ona do takich rozmiarów, że wycofanie się było wręcz niemożliwe, zawsze lepiej być rzekomą ofiarą, niż kimś, kto dostał kosza, a później narobił takiego bałaganu, gdzie nie sposób było się wycofać. Żebym ja nie zaczęła pisać, co wyprawiałam na początku w blogosferze... Hah, bezcenne doświadczenia, ale nie oddałabym ich za żadne skarby świata. Bez obaw, niczego mi nie zepsujesz — to zaledwie pomysły i można je przekształcić lub pokierować w inną stronę wedle gustu autora :D
OdpowiedzUsuńEwentualnie, mam w zanadrzu jeszcze jeden, ale to zaledwie luźna propozycja bez konkretnego szkieletu. Pacjent z całkowitą amnezją po ciężkim wypadku i pielęgniarka, która w toku zajmowania się nim, ulega uczuciom i zwyczajnie zakochuje się, choć ma świadomość, że ten mężczyzna może być czyimś mężem/ojcem LUB pozostając w klimatach kokietek/uwodzicielek, dziewczyna w dołku finansowym, łapiąca się każdej pracy byle związać koniec z końcem. Któregoś dnia przyjmuje ofertę od kobiety, która jest w stanie dobrze zapłacić, aby ta dostarczyła jej dowody na niewierność swojego męża; przedstawia go raczej w kiepskim świetle, jako tyrana i dusigrosza, próbując ją przekonać, że robiąc to, oprócz oczywiście pieniędy, pomoże jej uwolnić się od drania. W rzeczywistości chodziłoby o kasę oraz nowe życie, które pragnęła rozpocząć. Kokietka zatrudnia się w miejscu pracy wspomnianego pseudo drania i stopniowo zaczyna go poznawać, dostrzegając kogoś innego, niż obraz jej przedstawiony. Skoro jednak rzucam z rękawa pomysłami jak nigdy (szalona ja) dowalę jescze jeden pomysł: on i ona wspólnie pracują, z czasem zakochują się w sobie i planują wspólne życie. Problem w tym, że on nie przyznał się do posiadania już żony, którą porzucił po tym, jak zastał ją z najlepszym przyjacielem w jednoznacznej styuacji. I jak to w życiu bywa, prawda prędzej czy później wychodzi na jaw :D
Idzie to usprawiedliwić. Nastolatki przechodzą w tym wieku naprawdę ciężką szkołę życia, a jeśli weźmiemy na warsztat jako miejsce akcji Stany Zjednoczone, jej zachowanie będzie dodatkowo mocniej umotywowane. Podział na pięknych, gwiazdy sportu, kujonów oraz popychadła jest rzeczywistością, nie wymysłem Hollywood i zapewne żaden dzieciak nie chciałby być w tej ostatniej grupie :D Także bardzo mi taki rozwój wydarzeń pasuje! Jej oskarżenie mimo wszystko zniszczyłoby jego szansę na jakąkolwiek karierę w efekcie czego łapałby się nauczania w podrzędnych szkołach i w takich okolicznościach spotkaliby się ponownie, gdy jemu cudem udało się załapać do w miarę dobrej, prywatnej szkoły, gdzie spotkałby swoją Nemezis :D
OdpowiedzUsuńWpadłam się tylko zameldować, że absolutnie nie opuściłam statku, ale choroba i sterta zaległej roboty na mnie spadła. W weekend można spodziewać się odpowiedzi♥
OdpowiedzUsuńOdpisałam Ci na maila ;)
OdpowiedzUsuńW sumie jedna i druga perspektywa wydaje się bardzo ciekawa, choć w ich przypadku obydwie będą zapewne bardzo emocjonalne. Co do ich spotkania, przypadkowo podsunęłaś świetny pomysł z tym, że teraz to ona byłaby świeżo upieczoną nauczycielką! Sama bym na to nie wpadła, myślałam raczej o tym, że wylądują razem na jakimś obozie, gdzie ona będzie uczestnikiem, a on opiekunem, ale pomysł z nauczaniem jest super :D Co powiesz na to, żeby szkoła mieściła się w sennym miasteczku lub nawet wsi odciętej od świata, gdzie wszyscy o wszystkim wiedzą? Kariera akademicka mojego pana zapewne legła w gruzach i praca w takim miejscu byłaby szczytem jego możliwości, a po drodze w jego życiu byłoby kilka zawirowań dlatego też taka mieścina byłaby spoko :D
OdpowiedzUsuńZaszalałam i stworzyłam już mojego pana - Colin Byrne ;D
UsuńDziękuję za przywitanie i jestem jak najbardziej za wątkiem.
OdpowiedzUsuńCześć! Dziękuję za przywitanie. :) Rzuciłam okiem na Twoją zakładkę z pomysłami i szczerze powiem, że zaciekawił mnie wątek ze spotkaniami we śnie. Ewentualnie też ostatnia opcja z czymś luźnym w realiach studenckich, choćby zakład o poderwanie sztywnej panny prymuski. ;)
OdpowiedzUsuńNo to lecimy z takim uczelnianym wątkiem! Jak się rozkręcimy, to można kiedyś też tę drugą opcję wziąć na warsztat. :) Wolisz poprowadzić postać kobiecą, jak podejrzewam? Gdzie osadzimy fabułę wątku? Szczerze powiedziawszy, chyba wolałabym jakiś kraj anglojęzyczny: USA albo Wielką Brytanię. Inne oczywiście również wchodzą w grę, ale takie realia college/university kojarzą mi się właśnie z tymi państwami.
OdpowiedzUsuńCzyli rozumiem, że wybieramy u mnie 1?
OdpowiedzUsuńJa bym bardzo chętnie umieściła ich w Polsce, o ile Ci to nie przeszkadza. Przykładowo Gdańsk? Oczywiście, chętnie wezmę pana, w tym wątku postać, którą będę prowadzić jest mi obojętna.
OdpowiedzUsuńMyślę, że kwestię kreowania bohaterów zostawmy na wątki. Nie mam szczególnym wymagań co do pani, byleby była koło trzydziestki.
Jeśli polskie realia nie odpowiadają to wybierz sama, mi bez większej różnicy tylko daj znać jaką narodowość mam dać.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej może być. Preferuję raczej okrojone karty, żeby rozwijać bohatera w wątkach. Czy jest ot dla Ciebie problemem?
OdpowiedzUsuńMogła być rok, 2 lata młodsza, jak chcesz. I rozstali się dosłownie kilka dni przed obroną magisterki.
OdpowiedzUsuńTak, tak. Test mogła zrobić po obronie. Przykładowo czuła się gorzej ale myślała, że to stres. Po obronie okazało się, że nudności były efektem ciąży.
OdpowiedzUsuńTwoja pani jest wspaniała, kocham całym serduszkiem <3 usiadłam właśnie do wątku i zdałam sobie sprawę, że nie ustaliłyśmy lokalizacji miasteczka, gdzie ich znajduje się ich szkoła, co powiesz na jakąś irlandzką wiochę? :D
OdpowiedzUsuńhttp://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/02/kp-christopher-nolan.html, Chris już jest.
OdpowiedzUsuńHm, myślę, że najciekawiej będzie jak zaczniemy od ich spotkania po dłuższej przerwie. Czy wpadną na siebie przypadkiem, czy Jocelyn będzie Chrisa szukać to już zostawiam Tobie. Tak samo jak to gdzie się spotkają i czy będzie brać w tym udział Sophie.
OdpowiedzUsuńHej! Nie pamiętam, czy przychodziłam Cię witać na początku, jak na admina przystało, a jeśli nie, to cześć teraz :)
OdpowiedzUsuńPrzylazłam teraz, bo od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, żeby spróbować zagrać panem, czego normalnie nie robię, bo dotychczas kompletnie mi nie szło. Ale chodziłam z tym trochę w głowie, zastanawiałam się, jak to ugryźć i w końcu napisałam do Ciebie. Chcesz być moim króliczkiem doświadczalnym? :)
Wiem, że to kiepsko, ale nie mam pomysłów. Tzn. mam kilka, owszem, ale to są pomysły już przypisane do stworzonych przeze mnie postaci damskich, tak więc w tym układzie się nie sprawdzą, a raczej nie pisałam panami, więc nie wymyślałam pomysłów pod tym kątem. Musimy coś sobie dopiero skleić wspólnie.
OdpowiedzUsuńHej, hej!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za tak długą ciszę, ale wynikła ona z przyczyn niezależnych ode mnie. Sądziłam, że teraz będzie lepiej, ale niestety się pomyliłam :/ Także daję znać, że jeszcze dycham (złego diabli nie biorą xD), a w połowie kwietnia, kiedy wszystko się ustabilizuje (albo wcześniej na co liczę) wrócę :)
Cześć! Przyszłam tylko powiedzieć, że narobiłam trochę pomysłów, w odwecie możesz przyjść i pomarudzić pod moją kartą, jeśli nadal masz ochotę na wątek.
OdpowiedzUsuńTrochę to potrwało, ale Alexander i Olivia mają odpisy :)
OdpowiedzUsuńOMG, przepraszam, że mi tak długo zeszło! Jestem ostatnio totalnie nie do życia, co mnie zaskakuje, bo pisanie zawsze było da mnie ważne i sprawiało przyjemność, no i szło szybko, a teraz nie mam kompletnie na nic siły. Coś mi tam wpadło w oko chyba z tych Twoich pomysłów, ale muszę je jeszcze raz przejrzeć. Nie mam do niczego głowy i teraz sobie pewnie myślisz o mnie nie wiadomo co :D
OdpowiedzUsuńHej :) Jeśli nie przeszkadzałoby Ci pisanie na mailu, to może mogłybyśmy coś razem stworzyć.
OdpowiedzUsuńthe.gamer.3315@gmail.com
Mam już komplet wątków :) powodzenia :)
OdpowiedzUsuńZ największą przyjemnością <3
OdpowiedzUsuńByłam przekonana, że dodałam odpis nie wiem co to się mi ostatnio porobiło :/
OdpowiedzUsuńale teraz próbuję coś napisać i nie mam weny. Jeśli poczekasz to może coś skleję na dniach chyba że spróbujemy z jakimś innym wątkiem?
Ok to zostawmy nasze KP może wrócimy do tego :D Powiedz który pomysł ci się podoba?
OdpowiedzUsuńZ twoich zainteresował mnie pierwszy i ostatni ten na studiach ale jego bym była skłonna zmienić w jakieś fantasy typu nasi bohaterowie uczą się na uniwersytecie dla ludzi z wyjątkowymi umiejętnościami czyli coś jak X-man.
Tutaj jakoś wyobraziła sobie dojrzałych ludzi może przed 40-stką. Kiedyś np. w liceum mogliby razem chodzić do szkoły czy coś... to zależy czy chcemy by wcześniej się znali.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł mogłaby zatrudnić się jako sprzątaczka u niego w domu. Jego chciałam zrobić jako takiego podrywacza, jeździ szybkimi samochodami, ciągle chodzi na jakieś bankiety i co chwile sprowadza do siebie nową panienkę dużo młodszą.
Można by zacząć od momentu jak ona jest pierwszy dzień w pracy, a on chce szybko pozbyć się jakiejś panienki po upojnej nocyxD
Żeby coś się działo oprócz tego możemy to wpleść w jakąś inną akcję np. jej były mąż ją bił, ona uciekła z dziećmi czy bez zależy czy chcesz by je miała i teraz się ukrywa. Facet potem może robić jej jakieś problemy czy coś. Albo on dowie się, że jest na coś chory i umiera? Nie musimy wprowadzać motywu choroby tak na poważnie. Lekarz mógł pomylić wyniki badać, a pan milioner przejmie się tym, że mu zostało nie wiele i wtedy zacznie się zmieniać? Chyba że ty masz jakiś pomysł?
Co do tego czy od razu się w sobie zakochają to może nie pójdzie to tak szybko? Może oboje coś tam będą do siebie czuli, ale ona bedzie myśleć, ze nie ma sensu zaczynać rozmowy na ten temat bo nie jest w jego guscie, a z kolei on uzna, że nie bedzie na pewno chciała się z nim spotykać skoro widzi jakie życie prowadzi.
Hej!
OdpowiedzUsuńRobię porządek w kartach i zastanawiam się, czy kontynuujemy nasz wątek, czy nie :)
Zawsze możemy zrobić, że ona weszła do liceum i próbowała być z chłopakiem ze studiów. Koleżanki jej chciały to wybić z głowy podsuwając młodego kolesia czyli jej męża.
OdpowiedzUsuńW teraźniejszości ona może mieć spotkanie z ważnym klientem i jego rodziną bo facet jest stabilny emocjonalnie i tego oczekuje od niego. Zatem zaprosił jakaś super laske, która ma udawac jego narzeczoną, ale łamie nogę i mój pan prosi o to twoją panią. Ta się zgadza za dodatkową opłata.
Potem może klient zobaczyć ją z dziećmi i wtedy mój pan się o nich dowie. Oczywiście dla dobra interesów skłamie, że to jego dzieci i tak zacznie się zabawa xD
Ona mogłaby by mieć te nie wiem trzydzieści trzy lata, a on trzydzieści osiem? Czterdzieści? Jak już wolisz :D
No i super:D Hmmm New York? LA? A może Londyn? Dostosuję się więc wybieraj.
OdpowiedzUsuńAaaa no i zaczynamy od przeszłości czyli np. jak zaczynają ze sobą kręcić? Czy czasów obecnych tzn. przychodzi pierwszy dzień do pracy?
Ok to robimy Kp i kto zaczyna :D?
OdpowiedzUsuńOdpisałam wreszcie! Trochę słabo wyszło, ale muszę się wkręcić z powrotem :D
OdpowiedzUsuńKurczę kurczę, przejrzałam Twoje pomysły i jedyne, co może byłoby mnie w stanie z obyczajówek zainteresować to motyw studiów, jako że sama jestem studentką (hue hue). Miałam jeszcze kiedyś pomysł na wątek obyczajowy osadzony w Ameryce, coś a'la bardzo dziwny romans między nastolatką, która uciekła z domu, a mężczyzną, który przypadkowo pozwala jej spędzić jedną noc u siebie, a jedna noc przeistacza się w tydzień, tydzień w miesiąc i tak dalej i tak dalej (płcie mogą być odwrócone). Jeśli byłabyś zainteresowana, napisz do mnie na maila, a opiszę szczegóły :)
OdpowiedzUsuńhttp://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/06/im-new-god.html wybacz że tyle trwało
OdpowiedzUsuńJasne możemy coś stworzyć :D masz jakiś pomysł?
OdpowiedzUsuńMiałam mnóstwo pomysłów co do obyczajówek. Napiszę to co udało mi się spamiętać i mozemy coś pokombinować :D
OdpowiedzUsuńA. Titanic xD mogą być jakieś obecne czasy lub dawne. Rejs jakimś jachtem/statkiem podczas którego A i B poznają się, może być jakiś romans wspólne plany, ucieczka. Do czego nie dojdzie bo statek się rozbije i dwójka już się nie odnajdzie. Oboje przekonani że i jedno i drugie nie żyje wrócą do życia codzienne. Po latach spotkają się ponownie przez przypadek...
B. A i B zawsze marzyli by dostać się na studia [kierunek wg. uznania]. Ich marzenie w końcu się spełnia lecz jest jeden problem. Przeliczyli się z kasa i nie starcza im na czesne tak więc wspólnie planują jak zdobyć pieniądze na naukę. Mogąto być narkotyki, handel własnym ciałem xD a nawet jakieś napady co tam wolimy. Z czasem mogą upadać coraz niżej i niżej.... wyrzucą ich z uczelni itd...
C.A zawsze miała/miał pod górkę w życiu. Pewnego dnia decyduje się na ucieczkę. Wsiada do samochodu i postanawia rzucić wszystko podróżując po Ameryce? Po drodze spotyka B autostopowicza, który najwyraźniej ma jakaś tajemnice i zależy mu na ucieczce dokądkolwiek. Razem wyruszają w podróż pełną przygód.
D. Zakład, że A przespi się z B. Czyli jakaś gwiazda szkolna lub przystojniak w pracy zakłada się, że zaliczy nieudacznicę czy tam jakąś inną niedostępną kobietę xD
E. Oglądałam kiedyś taki film [nie mam pojęcia jaki był tytuł] ale dzieci chowano w takim domu dziecka tylko po to by jak dorosną zostały dawcami organów.... no i A i B mogliby właśnie dorosnąć i nie wiem uciec przed swoim przeznaczeniem?
Na razie nie mam nic innego w głowie... ale może ty coś chcesz zmodyfikować? Albo masz jakiś pomysł?
Ok :D
OdpowiedzUsuńTeraz robimy młodszych w szkole? Na uniwersytecie? Czy w jakiejś firmie? Jak dla mnie jakieś studia byłyby spoko mogliby nie tylko spotykać się na zajęciach ale i w akademiku i na imprezach.
Nielegalne wyścigi ? Brzmi interesująco :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o odpisy to wolę tutaj pisać, ale na mailu mozna ustalić wszystko :D
OdpowiedzUsuńHej, hej.
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem i dzięki za informację. A co do nowego wątku, to... Miałabyś jakiś pomysł? (prócz tych opisanych w zakładce)
Cześć, cześć! Po pierwsze dziękuję za takie miłe słowa z twojej strony. Studia będą dla mnie bez wątpienia wyzwaniem, ale długo czekałam, aby móc wyrwać się z rodzinnego gniazdka. Natomiast jeśli chodzi o wątek, to przyznam się, że przejrzałam twoje pomysły i najbardziej spodobał mi się ten z agentką, która ma za zadanie namierzyć hakera. Ewentualnie jeżeli nadal chcesz spróbować poprowadzić pana, możemy spróbować! Sama długo się przed nimi wzbraniałam i wcale mi to nie wyszło na dobre, chociaż wiadomo, że każdy autor jest inny i czasami jest tak, iż dana płeć po prostu nie wychodzi i tyle.
OdpowiedzUsuńPoza tym chętnie się dowiem, co takiego się stało, że nie przepadasz za Avatarem :c Toż to taka przyjemnie przaśna kreskówka!
Jest mi to naprawdę obojętne, serio! Tak jak mówiłam, jeżeli chcesz zaryzykować i poprowadzić pana, dla mnie to żaden problem. Bo dobrze zrozumiałam, że to ty masz prowadzić postać A, tak? I jasne, że pokombinować możemy. Myślę, że na pewno da się coś świetnego ulepić z tych skrawków pomysłu, które masz w głowie, a ja na pewno również dodam coś od siebie.
OdpowiedzUsuńWiesz co, wydaje mi się, że się nie zrozumiałyśmy albo ja napisałam ten fragment karty jakoś pokrętnie. Nie chodzi o film, tylko o kreskówkę, która tak właściwie miała dwie części. Tego Avatara, o którym ty mówisz, to ja sama nie oglądałam i właściwie często zapominam w ogóle o jego istnieniu.
Jasne, absolutnie to rozumiem. Mnie właściwie bardziej odpowiadałaby rola hakera, jeżeli mam być szczera, także śmiało możesz robić agentkę. Myślę, że rzeczywiście możemy się przenieść, bo tak nam będzie wygodniej. Z tych dwóch rzeczy wybrałabym prędzej gg, bo na maila nie wchodzę aż tak często, w sumie. 11351499 - łap! ;)
OdpowiedzUsuńHej! <3 Dodałam do mojej karty kilka pomysłów i myślałam, że może ten czwarty przypadnie Ci do gustu?
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy! Doskonale Cię rozumiem, bo sama nie lubię ciągnąć wątków na siłę. Ja te pomysły co jakiś czas dodaję, więc jak coś Ci wpadnie w oko albo sama będziesz miała jakieś pomysły, to daj znać! :)
OdpowiedzUsuńCześć. Jeśli chodzi o Jeżyka, to jego wesołe ogłoszenie wisi sobie od jakiegoś czasu w zakładce "wątki indywidualne" na spisowniku, może stąd, bo żadnych wiadomości z podanego u ciebie maila nie mam na skrzynce.
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam twoje pomysły i zainteresował mnie wątek o władcach żywiołów, ale czy dobrze rozumiem, że chciałabyś go pisać z trzema innymi autorami? Technicznie wydaje się to trudne.
Zaintrygowany Jeż
Dzięki za powitanie. Zajrzałam w pomysły i od pierwszych słów nie mogłam powstrzymać gorzkiego uśmiechu, bo trochę jakbym czytała o własnych ostatnich miesiącach. Nie wiem czy w takim razie powinnam się podejmować takiego wątku, ale o dziwo mam ochotę a jeśli ktoś inny jest też do tego chętny to dlaczegóżby nie?
OdpowiedzUsuńPisałaś, że prowadzisz raczej kobiety,ale szczerze boję się, że źle poprowadzę to ze strony faceta w tej konkretnej sytuacji. Będę się zbyt wczuwać i przestawiać personalnie. Jeślibyś była gotowa porowadzić pana to zgłaszam się do wątku pierwszego na liście
Rozumiem, też sporo mam pomysłów z preferowanymi postaciami. Moze mogłybyśmy zamienić strony, tak, żeby to on odszedł, aa on ułożyła życie bez niego? Wtedy mogłabym wziąć pana, tylko czy coś takiego w ogóle by ci pasowało?
OdpowiedzUsuńWolałabym zamienić poprostu płeć. Właśnie to mnie ujęło w twoim pomysle, że wcielam się w siebie.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze pytanie, mogłybyśmy pisać na mailu? Normalnie by mi tak nie zależało
Ok, jakieś inne sprawy do ustalenia? Możemy pisać w Polsce? I jaki wiek im dajemy?
OdpowiedzUsuńDwadzieścia cztery brzmi ok. Może nie być Polska, ale nie też Stany ani WB. Może Włochy? Gdzie wolisz?
OdpowiedzUsuńGłupio zmieniać zdanie, ale piszmy jednak na blogu pod kartami, wybacz, zwykle jestem bardziej zdecydowana :)
OdpowiedzUsuńChyba już nic do ustalania nie ma, może za chwilę na bieżąco przy pisaniu KP coś wpadnie do głowy. Wstawię pewnie późnym wieczorem, albo rano. Mogłabyś zacząć pierwszy odpis?
tak, tak będzie najwygodniej
OdpowiedzUsuńHah, pamiętam jak kiedyś użyłam tego zdjęcia do swojej postaci. Śliczne jest. Wydaje mi się, że wszystko gra, więc uzbrajam się w cierpliwość i czekam na pierwszy opdpis
OdpowiedzUsuńKP jeszcze doszlifuję, ale na razie podrzucam ci to co jest, żebyś mogła wstawić
http://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/07/kp.html
A wiesz... mam jeszcze jedno wolne miejsce na wątek. Chętnie zagram! A patrząc na Twoją KP wpadł mi do głowy pewien pomysł... a co gdyby odwrócić schemat Zakochanej złośnicy? Pewien chłopak, przez wzgląd na uwielbienie do bójek i ogólnie niedostępną naturę, jest uważany przez ogół szkolny za zło konieczne. Do momentu, gdy z jakiegoś powodu (nie musi być taki jak w filmie) pewna dziewczyna postanawia ten wizerunek zmienić. Można założyć, że poprzez zaprzyjaźnienie się z nim chce zyskać kontakt z jego starszym bratem, który jest świeżo upieczonym absolwentem szkoły - przystojnym studentem - i totalnym przeciwieństwem brata, bo zawsze był Królem Balu. A ta dziewczyna właśnie chciała go zaprosić na bal. To dawałoby w późniejszej perspektywie możliwość na dramę, gdyby nasze postacie coś do siebie poczuły.
OdpowiedzUsuńCo ty na to? :)
Tak! To idealne wykorzystanie pomysłu. Jestem jak najbardziej za opcją z układem na linii dyrektor-uczennica. To daje nawet więcej możliwości, bo pewnie w ramach kozy będą go przydzielać do działań w które jest zaangażowana ona, albo dyrektor w jakiś inny wymyślny sposób wykorzysta swoją pozycję :)
OdpowiedzUsuńOstatnie pytanie: jaki kraj, wiek i czy potrzebujesz złożonej KP czy starczy podstawowe info ze zdjęciem?
W takim razie postawiłabym na Dallas, jako że przy okazji jest ośrodkiem naukowym, więc ten starszy brat nie musiałby wyjechać na koniec Stanów Zjednoczonych, żeby się realizować jako student. :)
OdpowiedzUsuńZa godzinę/dwie podrzucę link do KP. Może nawet szybciej.
Nate Whitmore
UsuńNo więc zaczęłabym już od konkretów. Przyjmijmy, że była już na dywaniku i zawarła układ. Wie już co ma robić, a Dyrektor jej w tym pomaga, wysyłając Nate'a po lekcjach w ramach kary do udekorowania sali przed szkolnym spektaklem. Ona, jako przewodnicząca grupy dekoracyjnej, mogła zostać z tym sama, bo wszyscy inni zgarnęli się już do domu.
OdpowiedzUsuńDrugi pomysł jest taki, że pobił się z chłopakiem z ostatniego roku, jego zabrali rodzice do domu, a Nate'a wysłano do pielęgniarki (przecięta warga i skroń, limo pod okiem, otarte knykcie - czyli tak jak na zdjęciu, ale bez bandaża), gdzie ona układała akurat przyrządy w ramach pomocy. Pielęgniarka musiała wyjść szybciej, bo zachorowało jej dziecko, albo coś tam innego się stało.
Jak chcesz, to możesz zacząć. Jeśli wolisz, żebym to ja zaczęła, daj znać, żebym wiedziała, że wiszę Ci odpis ;)
OdpowiedzUsuńOoo, to ja bym się uśmiechnęła o taki wątek. Dokładnie czegoś takiego szukam :)
OdpowiedzUsuńWitam, witam! Przeglądam właśnie twoje pomysły na fabuły i kusi mnie Las Vegas oraz akcja z współlokatorami, więc jeśli są one wolne, to możemy przejść na maila i ustalić szczegóły.
OdpowiedzUsuńPrzypomnij mi: ja miałam zacząć, czy Ty? Bo aktualizuję listę odpisów i zgubiłam się w przypadku naszego wątku :D
OdpowiedzUsuńZ tym narzucaniem chodzi mi bardziej o to, że zdarzały mi się wątki, gdzie druga strona w swoim odpisie podała ileś czynności pod rząd i wypowiedzi mojej postaci, gdzie wtedy ja w odpisie miałam potem jedyną możliwość przepisania tego po prostu z perspektywy mojej postaci, jedynie mogłam dodać wewnętrzne przemyślenia, a z akcji nie miałam żadnego pola manewru i było to dosyć denerwujące. Bo jednak historię mamy tworzyć razem, a nie przepisywać swoje odpisy, że tylko piszemy zamiast np. podał to podałem i tyle. Po prostu chodzi mi o takie wątki typu "Halo? To po co ja tutaj jestem? Może jednak załóż bloga?".
OdpowiedzUsuńStopować Cię jak narzeczonego wolę nie, bo mimo że to chłop dwa razy większy ode mnie, to jak mnie czasem z równowagi wyprowadzi, to wywołuję u niego przerażenie na twarzy z cichym "nie bij", choć nigdy na niego ręki nie podniosłam. xD
No i oczywiście wątkiem z kimś kto również kocha miłość jak najbardziej. <3 <3 <3 <3 Czy ma pani jakieś życzonka? Marzenia do spełnienia?
O, patrz, umknęły mi pomysły w twojej karcie jakimś cudem, a bym je przejrzała wcześniej! Powiem szczerze, że jestem rozdarta pomiędzy szefem i asystentką, których łączy dziecko, a tym co poznali się na kawalerskim i zaszła w ciąże, a rodzice wyrzucili ją z domu. W obu przypadkach można by to bardziej skomplikować o jakąś dziewczynę/narzeczoną/żonę. Tylko sama nie wiem, który wątek podoba mi się bardziej. :< Może ty masz na któryś większą ochotę?
OdpowiedzUsuńMoi panowie:
OdpowiedzUsuńhttp://in-dy-wi-du-al-nie.blogspot.com/2018/09/kp-czern-i-biel.html
Jak zrobisz kartę mogę zacząć :D
W ogóle pomyślałam, że Nick jest zbyt zły by od tak pomóc twojej pani. Dlatego wymyśliłam, że może przyjedzie do burdelu w imieniu brata i twoja pani będzie krzyczeć co mu będzie cholernie przeszkadzać więc jej pomoże. Na razie chcę go zrobić troche mniej skłonnego to wszelkich dobroci hahah
O to to, właśnie to...
OdpowiedzUsuńChociaż w sumie ten szef mógłby być takim zrzędą czy jak go nazwać, nawet mógłby mieć jakaś narzeczoną, taką z rozsądku, że np. córka przyjaciół rodziców, z którą swatali go od dziecka. Takie wiesz, jej zależy, planuje wielki ślub, miłość, białe gołębie itd itp, a on w sumie ma wywalone i tak nie ma czasu na randki i inne duperele, nie wierzy w miłość, czasem dla zabawy przeleci jedną z wiele razy wymienianych asystentek. A tu nagle bum, świat mu staje na głowie, bo okazuje się, że ma dzieciaka. Przemawia to do mnie... Chyba, że wolisz to o studentach... Bo w sumie oba pomysły są dla mnie ok, jak kiedyś szukałam to nikt nie miał ochoty na wątki z dzieckiem, więc tak czy tak będę szczęśliwa xD
Ehhh... Dobra, niech będą studenci xD <3
OdpowiedzUsuńhej, wybacz niezapowiedzianą przerwę. Mogłaś nie zauważyć, więc pomyślałam, że napiszę ci jeszcze tutaj, że już odpisałam
OdpowiedzUsuńMoże Santa Monica w Kalifornii?
OdpowiedzUsuńJedno, ile czasu minęło od ich rozstania?
OdpowiedzUsuńOk. No to chyba wszystko. Możemy myślę brać się za karty. :D
OdpowiedzUsuńCześć! Dobrze wiedzieć, że informacje zawarte w karcie osiągnęły upragniony przeze mnie efekt - chciałam jak najzwięźlej przedstawić swoje upodobania, żeby później uniknąć ewentualnych wpadek przy ustalaniu. Sama lubię, kiedy dany autor dorzuci kilka zdań więcej, bo być może będzie to właśnie odpowiedź na to, co mnie akurat interesuje i w ten sposób zaoszczędzimy sobie czasu. ;) Twoja chwilowa niedyspozycja nie jest chyba tak naprawdę żadnym problemem. Możemy sobie na spokojnie pospekulować zanim się na coś zgadamy, więc... Co Ci się marzy?
OdpowiedzUsuńNiedługo będę nadrabiać zaległości, serio! Przepraszam, że tak długo to trwa. Mam problem ze znalezieniem wolnego czasu i także weny na daną postać, zaczynam odpisywać od tych, na które aktualnie mam pomysł.
OdpowiedzUsuńNo dobrze, zapoznałam się z tymi pomysłami i doszłam do wniosku, że na chwilę obecną bardziej zainteresował mnie wątek fantastyczny - zapewnia największe pole do popisu. O ile sama historia jest dosyć jasna, to chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej o szczegółach i ogólnie o wspomnianych w opisie organizacjach. Jakie bohaterowie mieliby mieć zdolności? Dlaczego tak mocno będą chcieli ją schwytać? Właściwie wszystko co mogłabyś mi dopowiedzieć o swojej wizji na tą chwilę, a czego nie ma w zakładce z pomysłami. ;)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, fantastyka to dość obszerna dziedzina, która pozwala puścić wodze wyobraźni, więc wydaje mi się, że cokolwiek wymyślimy będzie w porządku tak długo, jak długo nie będziemy kierować się ściśle cudzym uniwersum. Opieranie się na autorskim świecie daje ten przywilej, że można go naginać do własnych potrzeb bez żadnych szczególnych konsekwencji - liczy się dobra zabawa. ;) Takie jest przynajmniej moje zdanie.
OdpowiedzUsuńSkoro już mowa o nazwie organizacji i skrótach, to w przypadku tej agencji rządowej wpadłam na coś takiego: Government Organization of Research on Psionic Abilities, w skrócie GORPA. Jak rozumiem, to taka typowa grupa powołana przez rząd, która bada mutacje i stara się albo jej zapobiegać, albo wykorzystywać do własnych celów, tak? Możemy chyba założyć, że większość złapanych staje się obiektami badań, a tylko nielicznych wciela się w szeregi wydziału operacyjnego (do którego, jak się domyślam, miałby należeć mój pan, zgadza się?).
W tej sytuacji owi Podziemni mogliby być tak naprawdę "dobrą" stroną konfliktu, a przynajmniej tą - z dwojga złego - lepszą. Mogą składać się z właścicieli zdolności psionicznych, ale także z wspierających ich ludzi, co na pewno poszerzyłoby zakres ich działań. Byłby oczywiście dość spory minus: w zamian za schronienie i pomoc chcą, by wszystkie zagubione duszyczki przyłączyły się do nich i zostały wytrenowane do walki z rządem. Wiesz, niby pomagaliby chętnym opanować zdolności itd, ale wszyscy i tak wiedzieliby o co chodzi i wyrażali na to cichą zgodę, no bo niby gdzie indziej mieliby się teraz podziać...
Od siebie mogę zaproponować taki rozwój wydarzeń: A, który praktycznie wychował się w GORPIE, został wcielony do służby jeszcze jako nastolatek. Organizacja spaczyła mu światopogląd i napchała głowę fałszywymi wyobrażeniami o nim oraz innych, nadnaturalnie uzdolnionych. Sam nie raz miał zresztą okazję przekonać się, jak niebezpieczni potrafią być nadludzie (nie brał oczywiście pod uwagę faktu, że niemal zawsze takie osobniki był najpierw zganiane w kozi róg i osaczane ze wszystkich stron), więc służył swoim pracodawcom bez zbędnych protestów i kiedy otrzymał tajną misję złapania Twojej B, wyruszył na nią bez wahania. Po pewnym czasie udałoby mu się ją wytropić, ale zanim przygotowałby wszystko do powrotu i odstawił ą na miejsce musieliby spędzić ze sobą trochę czasu. W rezultacie A przekonałby się, że większość rzeczy, które mu o niej naopowiadali to kompletna bzdura. Wtedy oczywiście zacząłby się zastanawiać, a potem odkryłby, że GORPA tak naprawdę wcale mu nie ufa i wysłali za nim żołnierzy, by upewnić się, że nie zawali. Ostatecznie postanowiłby pomóc B. Jako wieloletni, zażarty przeciwnik Podziemia, wiedziałby o nich dość sporo i zaproponowałby dziewczynie, że pomoże jej ich znaleźć, a potem po prostu zniknie i spróbuje poukładać sobie życie od nowa. Dalej poleciałybyśmy już spontanicznie, co Ty na to?
UsuńJeżeli chodzi o wersje i powody, dla których B jest poszukiwana to wolałabym nie mieszać wszystkiego. Co za dużo, to... No, wiesz zresztą. Uważam, że dziewczyna faktycznie może być efektem połączenia dwóch zmutowanych genów, a w ten sposób także pierwszym osobnikiem, którego udało się w ten sposób "wyhodować". Jej matka mogła być naukowcem, któremu na własnym przykładzie udało się opracować specjalną formułę, ale tak jak założyłaś - pod wpływem rodzicielskich uczuć zadecydowałaby, że nie chce takiego życia dla własnego dziecka. Spaliła więc wyniki badań i uciekła, a po narodzinach córki oddała ją pod opiekę zwykłych, niczego nieświadomych ludzi. Rząd, bez tej formuły, nie mógłby produkować własnych, uwarunkowanych nadludzi. Badając przypadki idiopatycznego wystąpienia mutacji u obiektów nie byli w stanie skopiować ich nadnaturalnych zdolności, a potem "produkować" własnych, ponieważ nie posiadali pełnego zestaw informacji genetycznych. Dziecko zrodzone z naturalnego wymieszania dwóch zmutowanych próbek miałoby stabilniejsze geny, które utrzymałyby swoją formę na czas badań i nie obumarłyby przedwcześnie (być może właśnie ze względu na umiejętność "ojca" do pobudzania komórek do szybszej regeneracji)... Do tego mogliby jej potrzebować.
To chyba tyle ode mnie... Daj znać co o tym wszystkim myślisz. ;)
No to świetnie! Cieszę się bardzo, że wszystko Ci odpowiada i mam nadzieję, że cała reszta też pójdzie nam gładko. ;) Przyznaję się bez bicia, że nie zastanawiałam się nad miejscem akcji do tej pory, ale postawiłabym na Stany Zjednoczone i Kanadę, choćby dlatego, że po odnalezieniu B za granicą, mogli złapać opóźnienie właśnie ze względu na to, że A zastanawiał się jak bezpiecznie przemycić ją z powrotem do "domu". I to wyjaśniałoby dlaczego wysłali pojedynczego agenta zamiast robić otwartą obławę...
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej na tak, ze wszystkim. ;) Czyli w takiej sytuacji możemy brać się za KP czy masz może coś jeszcze, co chciałabyś omówić?
OdpowiedzUsuńHmm... Nie chciałabym tylko, żeby to była 16-letnia dziewczynka. ;) Chciałam umieścić mojego pana w przedziale od 23 do 26 lat, a zakładając, że jest od niej odrobinę starszy to byłabym wdzięczna za pannę między 19, a 23, jeśli to nie problem.
OdpowiedzUsuńTo już nie musisz czekaĆ, bo wczoraj Ci napisałam :D
OdpowiedzUsuńDobry wieczór!
OdpowiedzUsuńZerknęłam do twojej spisu pomysłów i niestety nie jest w stanie w tym momencie niczego Ci zaoferować, ale mimo wszystko bardzo dziękuję za powitanie i jeśli poczuję, że chce spróbować w obyczajówkę, odezwę się do Ciebie, o ile do tego czasu twoja propozycja nadal będzie aktualna. ;)
Wybacz, już się zabieram za pana. Nie wiem dlaczego, ale czekałam najpierw na informację o wieku Twojej pani, żeby sobie dobrze wszystko wyliczyć. xD Podejrzałam kartę i mam w sumie jedną sugestię... A raczej drobną prośbę. Czy mogłybyśmy nie robić z bohaterów przesadnych badassów i przydzielić im po jedne mocy żeby zachować jakiś umiar jednak? Rozumiem, że fajnie tak móc kierować postacią, która dużo może, ale po pierwsze - naprawdę zależy mi na zachowaniu jakichś pozorów realizmu, nawet jeśli to fantasy i po drugie - w założeniu Alisha miała dopiero niedawno dowiedzieć się o swoich umiejętnościach, więc samo to stanowi zagrożenie. Nie mówiąc już o dwóch potężnych umiejętnościach, nad którymi nie miałby ścisłej kontroli... Naprawdę, wystarczy jedna moc, nad którą mogłaby pracować. Obiecuję, że pomimo ograniczeń może być ciekawie, główni bohaterowie nie muszą rozwalać wszystkiego wokół pstryknięciem palca. ;)
OdpowiedzUsuńNo dobrze, w takim razie nie mam zastrzeżeń. Karta mojego pana jest już gotowa, więc możesz się śmiało publikować. ;)
OdpowiedzUsuńOkej, pozwoliłam sobie zacząć. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wątkowo byśmy się dogadały tylko jak patrzę na Twoją ilość, to nie wiem czy mnie gdzieś wciśniesz?
OdpowiedzUsuńCo tam z naszymi wątkami?
OdpowiedzUsuńSpoooko :D robię czystkę w wątkach i chciałam się upewnić :D
OdpowiedzUsuńHej! Tak tylko informuję, że żyję. Przedłuża mi się wszystko, ale odpiszę. Kiedyś. Ostatecznie... xD
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za powitanie! <3 I tak, pamięć nie myli, prowadziłam niejaką Alice Hastings z wizerunkiem Bridget właśnie.
OdpowiedzUsuńTobie również życzę miłej zabawy, choć jak patrzę na Twoją ilość wątków, to tego Ci akurat nie brakuje. XDD <3
Hej wybacz ale nie zawiesiłam na dłuższy moment i mam wrażenie że chyba będę wracać na siłę do tego wątku. Powinnam dać znać wxzwcześn ale zły że mnie człowiek. W jazdka razie strasznie miło się pisało i dzięki za wszystko co do tej pory
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam do Ciebie pisać z tym samym. Zablokowałam się z pisaniem i nie umiałam wybrnąć, ale w głowie wciąż miałam myśl o tym, że nie dałam szansy tej parze. No ale skoro czujemy tak samo to może lepiej faktycznie sobie darować. Dziękuję za ten krótki epizod i być może do napisania kiedyś :)
OdpowiedzUsuńHej :D Chętnie coś stworzę w tych klimatach. Masz jakiś pomysł?
OdpowiedzUsuńHejka :) Pisałyśmy razem, owszem. :) Jeśli dobrze pamiętam to był to numer dwa z Twojej listy pomysłów. :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że możemy napisać coś nowego.;) Chyba że masz ochotę pociągnąć tamten wątek, tylko musiałybyśmy wyznaczyć sobie jakiś punkt, od którego zaczniemy, bo chyba nie będziemy zaczynać od początku, co?
OdpowiedzUsuńCześć. :) Jak tam nasz wątek?
OdpowiedzUsuń[Hej! Tak, miałam poprzednio tańczące kościotrupy. Tak, to byłam ja ;) Domyślam się czemu nie pisałyśmy, pisałam samymi paniami podobnie jak Ty. Bardzo chętnie skuszę się na wątek, zaciekawił mnie Marvel, chyba że masz jakiś inny pomysł?
OdpowiedzUsuń