19 sierpnia 2018

[KA] O Jeżu

O Jeżu!
Piszę od dawna. Piszę dużo. Jestem Onetowskim dinozaurem, ale to nie oznacza, że piszę idealnie i, że każdemu będzie pasował mój indywidualny styl. Szukanie autora do wątku jest trochę jak szukanie sobie partnera, nie można związać się z każdym. Dlatego nie bój się powiedzieć, że coś ci nie pasuje i z tego względu podziękować za dalszą współpracę. Ja przynajmniej tak robię, kiedy widzę, że to nie ma żadnego sensu.
Zdarza mi się znikać na kilka dni, kiedy mam większy nawał pracy czy prywatnych spotkań. Tak bywa, każdy ma przecież jakieś życie poza pisaniem. Jeśli wiem o takiej sytuacji uprzedzam, jeśli nie zdążę: na pewno wrócę. Po prostu się na mnie nie wkurzaj, każdemu czasem coś wypadnie.
Nie dostosowuję się pod żądania drugiego autora i jego widzimisię. Jeśli masz pomysł, którego sztywno chcesz się trzymać i denerwuje cię, że ktoś stworzy postać według swojej własnej wizji, trzymaj się ode mnie z daleka. Pisanie wspólnego, dłuższego wątku to sztuka kompromisu, a nie podporządkowywania sobie drugiej strony. Stawiajmy na dialog i wymieniajmy się pomysłami na bieżąco, proszę.

Jeż lubi popłynąć
Piszę wszystkim, każdym i o wszystkim. Choć w obecnym momencie stawiałabym raczej na wątki fantastyczne, których mam wyraźny niedosyt. Nie mam nic przeciwko zbyt długim ani zbyt krótkim odpisom, ale tylko jeśli wnoszą coś do fabuły. Uwierz mi, że jeśli napiszesz dwa tysiące słów, z czego mogę w swojej odpowiedzi odnieść się tylko do dwóch ostatnich zdań... to tak, jakbyś napisała/napisał tylko te dwa zdania. Szkoda czasu nas oboje na takie zabawy. Staram się nie wybrzydzać i nie marudzić, ale to też nie oznacza, że zgodzę się na każdy pomysł. Wątki męsko-męskie przyjmuje bardzo niechętnie, tak samo skrajne patologie, jak kazirodztwo czy końcowy etap narkomanii. Rzadko trzymam się realiów i traktuje pisanie jako zabawę. Jeśli bierzesz sobie to wszystko nazbyt serio, również odradzam pisanie do mnie. Nie róbmy z tego konkursu na Miss Przecinków tylko się bawmy.

Jeżolove
Mam masę własnych pomysłów, ale nie będę ich tu rozpisywać. Dopasowuje je pod preferencje autorów, którzy się do mnie odezwą, choć szczerze i tak stawiam na współpracę i wspólne wymyślanie fabuły. Chyba o to w tym chodzi, nie o pisanie opowiadania. Chętnie też przyjmuje czyjeś inicjatywy i wcielam się w wymarzone, lub też nie, postacie. Co do moich bohaterów: najlepiej prowadzi mi się osoby trudne, złośliwe, często powiązane z przestępczym światem. Jeśli masz jakieś określone preferencje, względem tworzonej przeze mnie postaci, daj znać wcześniej: skoro umawiamy się na wątek z dużą różnicą wieku, nie jęcz potem, że postać A jest za mało dojrzała dla postaci B, jeśli prosisz o stworzenie nastolatki, nie oczekuj, że będzie zrównoważona i poważna jak dojrzała kobieta, jeśli poszukujesz postaci o odchyłach psychicznych, nie wzdychaj, że ciężko prowadzi się z nią wątek. Fakt, naginam rzeczywistość, ale trzymajmy się też jakiejś logiki, jeśli mam stworzyć postać dojrzałą, musi być trochę starsza, niż te 16 lat. Wbrew pozorom nie gryzę, cała ta wypowiedź to małe FAQ po latach pisania z różnymi autorami.

W mordę Jeża!

Po prostu bądźmy dla siebie fair i uprzejmi, a nikomu nie stanie się krzywda, ani korona z głowy nie spanie. Najchętniej piszę na mailu, ale jeśli komuś wygodniej jest stworzyć KP tutaj, też nie ma problemu. Mój Hangout jest zawsze otwarty, śmiało wysyłajcie zaproszenia, jeśli chcecie się dogadać.


Mail: jeznakolkach@gmail.com

I pamiętajcie: nie wypalajcie traw!  

PS. Uściskam za wątek kanoniczny z Eldaryi.

11 komentarzy:

  1. Hej! Przyszłam przywitać Cię na blogu - życzyć Ci dużo weny i udanych wątków. Poza tym chciałabym Ci zaproponować jakiś wątek i spróbować stworzyć coś razem. U siebie w karcie co prawda mam kilka pomysłów, ale jeśli żaden nie wpadnie Ci w oko to wymyślmy coś innego. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, cześć, witam u nas, dobrej zabawy życzę i mnóstwa wątków. A do tego jeszcze dużo, dużo weny :) Od siebie mogę też wątek zaproponować, dawno nie pisałam niczego z fantastycznym tłem, więc może w tym kierunku?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli dobrze zrozumiałam to sama idea wątku by została, ale zmienilibyśmy postacie, tak? Mnie to jak najbardziej pasuje, a wręcz powiedziałabym że zaproponowane przez ciebie postacie nadadzą temu pewnego pazura. Tylko czy postać damska miałaby być również jednym z aniołów czy może zwykłym człowiekiem? Ja byłabym skłonna ku temu drugiemu.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie przyznam się na starcie, że nie jestem tak zagłębiona w postaciach Lucyfera czy Mefisto, ale to nie jest dla mnie problem bo zawsze mogę doczytać albo Ciebie podpytać.
    Racja, słuszne myślisz. Ogólnie w wątku pomiędzy Hadesem i Persefoną interesowała mnie relacja, w której zło styka się z niewinnością. Nie wiem również czy na ten moment byłabym w stanie wcielić się w postać skrajnie przesiąkniętą złem, a demon z pewnością taki jest (jeśli myślimy o relacjach "żona"). Idea więc niższego rangą demona jest już bardziej prawdopodobna, a wręcz myślę że też byłaby bardzo ciekawa. Nie byłaby to dość łatwa relacja, więc z pewnością miałybyśmy dużo zabawy przy samej próbie połączenia ich. Przy okazji też w praniu wyszłoby jak ta dwójka działa na siebie. Pytanie tylko, czy tobie by to pasowało?

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Nazwę kojarzę, ale nie wiem skąd. Chyba coś razem kiedyś pisałyśmy albo po prostu może rzuciło mi się w oczy i teraz coś bredzę. Jak to mówią, coś dzwoni, ale nie wiem za cholerę, w którym kościele. W każdym razie, odbiegając od tego nieistotnego faktu, życzę udanej zabawy i zostań z nami jak najdłużej, a w razie chęci zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, nie... Pisanie z kilkoma autorami mogłoby być ciekawe, ale jednocześnie bardzo trudne. Chodziło mi o to, że świat byłby pod władzą na przykład czterech osób odpowiadających za różne żywioły, pory roku, cokolwiek, ale wątek byłby prowadzony pomiędzy dwójką bohaterów. W sumie ten świat mógłby być nawet podzielony na dwa rody, ogień - lód... Coś w ten deseń.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz rację - nie pomyślałam o tym pod tym kątem. Ja bym jednak mimo wszystko zaryzykowała taką historią. Tak jak mówisz - zawsze można wymyślić coś innego. :)
    Z miejsc, które wpadły mi do głowy, to Ukraina, Afryka... Można zaryzykować też Nowy Jork albo Tokio jako te wielkie zepsute miasta. Indie też mogłyby pasować, bo życie tam do łatwego nie należy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Omatkobosko, zarzuciłaś mi mądrymi nazwami, a ja się aż tak nie znam! xD Gatunki niewiele mi mówią. Poszłabym w coś współczesnego na pewno. Z nadprzyrodzonym tłem, jakimiś istotami, może wiedźmami, w takim czymś bym się odnalazła, bo smoki, rycerze i tego rodzaju rzeczy to dla mnie czarna magia totalnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim razie pobawmy się na (prawie) naszym podwórku.
    Ja od siebie muszę również uprzedzić, że karta może pojawić się dopiero w weekend, bo pracuję popołudniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Okej, w takim razie masz jakieś pomysły jak to ugryźć? Ja miałam tylko taki luźny zarys i nie do końca wymyśliłam jak można to dobrze poprowadzić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam serdecznie na blogu :D
    Życzę wielu udanych wątków oraz weny :D
    W razie chęci, zapraszam do siebie. Może coś wymyślimy razem :)

    OdpowiedzUsuń