Mogę prowadzić za równo kobiety jak i mężczyzn.
Nie prowadzę dzieci i starców gdyż nie potrafię się zbytnio w tym odnaleźć.
Najlepiej odnajduję się w obyczajówkach. Wszelkie zdrady, romanse i dramaty życia codzienne jak najbardziej na tak.
Marzę o wątkach gangsterskich, gdzie leje się alkohol, jest pełno przekrętów, przemytów i nikt nikomu nie może ufać.
Chętnie popiszę również w uniwersum HP czy coś w klimatach post-apo.
Lubię prowadzić wątki z dwoma postaciami na raz.
Ostatnio mam ochotę na coś w stylu Ghost in the shell.
A tak ogólnie to wystarczy mi coś zaproponować a może akurat mi się spodoba :D
Hej, hej! Witam u nas, dobrej zabawy życzę i mam nadzieję, że znajdziesz wątki odpowiednie dla siebie w satysfakcjonującej ilości. A do tego jeszcze kapkę weny życzę, bo bez niej czasem ani rusz :D
OdpowiedzUsuńI jakby co, to zapraszam do mnie, bo mam kilka pomysłów do zrealizowania, a gier wyjątkowo mało ostatnio.
Hah, nie wiem nawet, co mam proponować, co by Ci się najbardziej mogło spodobać. Mam jeden pomysł w gangsterskim klimacie, nie wiem tylko, czy bardziej chodzi Ci o współczesność, czy jednak jakieś starsze czasy...?
OdpowiedzUsuńHej, weny, wątków i dobrej zabawy życzę :)
OdpowiedzUsuńChyba nie mogę ze swojej strony zaproponować wątku, jako że głównie teraz interesuje mnie fantasy, ale gdyby naszła Cię ochota na coś w tych klimatach to zapraszam :)
Wszystkie moje pomysły znajdują się u mnie w zakładce :) niestety więcej koncepcji nie mam, staram się uzupełniać ją na bieżąco.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie mam problemu z przerabianiem pomysłów, bo traktuję je bardziej jako fundamenty jakiejś wspólnej historii którą mam tworzyć z drugim autorem :)
OdpowiedzUsuńAle chętnie bym poszła w to post-apo! W największym ogóle myślę o świecie po zagładzie nuklearnej. W Falloucie w 2077 dochodzi do wojny nuklearnej między USA a Chinami, gry się toczą na różnych skrawkach Stanów Zjednoczonych z których pozostały jedynie gruzy. Po prostu podróżuje się przez szarą pustynię i trafia się na jakieś ruiny szkół/fabryk/supermarketów, jako że gry mają miejsce już około stu lat po zagładzie, to ludzie którym udało się przeżyć tworzą siedliska, miasteczka z resztek cywilizacji, albo w jakiś lepiej zachowanych ruinach. A wokół mutanci, zmutowane zwierzęta i zwyczajni ludzcy bandyci :D I to jak dla mnie jest spokojnie setting na wątek, nawet bez znajomości gry. Chociaż są ciekawsze rzeczy które Fallout dodaje do tego wszystkiego - ogólna retrofuturystyczna atmosfera, ghoule (możesz poszukać w googlach jak przystojniaki wyglądają :D ale są fajni, bo długo żyją i pamiętają jeszcze czasy sprzed wojny) i oczywiście schrony atomowe, tzw. Krypty, przygotowane przez rząd USA, który potem okazał się jednym wielkim eksperymentem (zamiast pokrętnie tłumaczyć po prostu Ci podrzucę link KLIK, jakby co w wersji angielskiej jest więcej szczegółów). To tak właśnie w skrócie, daj znać czy by Cię interesowało coś takiego.
A jakie masz pomysły? :)
Siemaneczko, dużo wątków i weny życzę ;)
OdpowiedzUsuńA mogę podesłać na mejla?
OdpowiedzUsuńZdrady i romanse to również mój klimat. Zapraszam do siebie, jeśli jest ochota i życzę mnóstwa ciekawych wątków! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój pomysł! Tylko, o ile nie będzie Ci to przeszkadzać, to bym to zrobiła tak, że A się zajmuje siostrą i ta sama siostra potem jakoś się dostaje do tego miasta dla bogatych.
OdpowiedzUsuńJak mocno byś się chciała inspirować Falloutem? Jak dla mnie to fajnie by było wziąć właśnie te krypty, ghoule (i te rozumne, i te dzikie - czyli tak właściwie krwiożercze zombie, które oczywiście istnieją :D ) i jeszcze sieć metra (w rosyjskie Metro ani nie grałam, ani nie czytałam, ale w Falloucie to po prostu podziemne przejścia które czasem trochę skracają, czasem nie ma innego wyboru tylko nimi przechodzić bo po prostu masz wielkie ruiny przed sobą, ogólnie metro jest okropne bo jest tam ciemno i od cholery się tam kręci ghouli i boję się tamtędy chodzić, dlatego myślę, że fajnie by było to wrzucić do naszego post-apokaliptycznego światka <3 ). Nie będę bardzo naciskać na taką "staromodną" atmosferę, chociaż dodaje to uroku i pewnego.. hm, realizmy o ile można to tak nazwać. Ogólnie, w obecnych czasach technologia się mi taka krucha, a takie komputery i systemy sprzed kilkudziesięciu lat jeszcze działają (na nich jeszcze działa NASA i bazy z bronią nuklearną), więc mogłyby być jeszcze zdalne do użytku. No ale to jak Ci będzie wygodniej się wczuć :) Mogę Ci podesłać na maila parę rzeczy jeszcze gdybyś chciała, ale po prostu możesz pogrzebać na wikii bo tam zwykle wszystko jest :D A jakbyś jednak wolała się aż tak mocno nie inspirować, to bym proponowała aby bomby spadły tak może w latach 90. bo wtedy jeszcze aż tak zaawansowanej technologii nie było, ale już coś jest i to jakoś wydaje mi się ciekawsze. Poza tym w w 1995 roku prawie wybuchła wojna nuklearna, więc by pasowało :D
(przepraszam jeżeli trochę komplikuję, chcę tylko mieć jakiś taki generalny obraz świata ^^ )
Super <3 tak Cię ostrzegę, że najlepiej jest mi znana trzecia część gry, no i jak dla mnie jest najbardziej klimatyczna.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że pan groźny przemytnik nie będzie chętny do pomagania, ale jestem pewna, że jakoś się doagadają :D
Hmm, zwykle dość mocno improwizuje w moich pomysłach, także jak coś to krzycz, żebym wstrzymała wodzę, ale jakieś tam zarysy zawsze mam w zanadrzu. :) Wszystkie są, że tak się wypowiem, wymyślone na szybko, toteż naprawdę nie bój się zmieniać, czy mówić, jeśli Ci nie pasują.
OdpowiedzUsuńPOMYSŁ 1 - Jeśli chodzi o tsunami to mam w głowie taki pomysł na parkę nieszczęśników, którzy wybrali się do Tajlandii w 2004 z tym samym biurem podróży. Pani miała jechać w podróż poślubną, ale jej luby uciekł sprzed ołtarza.
Opcja A - W efekcie stwierdza, że ma wszystko gdzieś i postanawia jechać sama, ale zaniepokojona rodzina decyduje się na wynajęcie jej swego rodzaju ‘ochroniarza.’ Powiedzmy, że jest to jakiś były/aktualny żołnierz/policjant, który z powodu jakiejś kontuzji (psychicznej, fizycznej- wolna wola) nie może kontynuować służby. Od początku drą koty, bo ona uważa, że jest przecież samodzielną dorosłą kobietą, która poradzi sobie w każdej sytuacji, mimo że nigdy nie wystawiła palca poza miasto. Może być córką jakiejś wielkiej super-kontrowersyjnej rządowej szychy. Gdzie nie pójdą, gratulują im ślubu, co generalnie jeszcze bardziej podsyca nerwową atmosferę. 26 grudnia tsunami uderza w region, a oni starają się przeżyć. Ze względu na chaos i zamieszki mogą też zdecydować się trzymać na uboczu, pozostać anonimowymi z obawy na to, że ktoś będzie chciał wykorzystać, czy upolitycznić ich powrót do kraju.
OPCJA B- Oboje mają za sobą jakieś przeżycia, dramatyczne historię, które sprawiają, że lądują w Tajlandii w okolicach świąt. Powiedzmy ona w wersji z opcji A, jemu zmarła żona, którą kochał całym sercem. Siedzą obok siebie w samolocie, oboje są zgorzkniali, cyniczni, nieuprzejmi i za dużo piją. Naturalnie nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Nad ranem, gdy uderza tsunami, oboje są w barze i oboje ledwie uchodzą z życiem. Budzą się do nowego świata i razem próbują wynegocjować powrót do domu, tak jak i każdy turysta w regionie. Nikt nie mówi po angielsku, nie udziela się im żadnych informacji, nie ma miejsc do spania, czy jedzenia i nasze postacie zmuszone są do współpracy. :)
POMYSŁ 2 – Jeśli chodzi o apokalipsę to chętnie napisałabym coś opartego na realnych wydarzeniach związanych z huraganem Katrina, ale w powiększonej wersji. Nasi bohaterowie lądują w największym schronie, słynnym z ogromnego bezprawia, generalnego braku bezpieczeństwa, a po koszmarze, który przeżywają gangi zaczynają grasować po ulicach, nie dostarcza się im żywności, policja jest bezsilna. Każdy jest zdany na siebie, nie można nikomu ufać.
POMYSŁ 3 – Jeśli chodzi o mafio-podobne klimaty, to pisałam kiedyś taki wątek luźno inspirowany Bonnie i Clydem. Bonnie to zarozumiała jędza, a Clyde to młody gniewny trzymający się z nieodpowiednim towarzystwem (mogłaby być to mafia). Poznają się, czy w szkole z okazji jakiegoś wspólnego projektu, czy na studiach, gdzie Bonnie robi jakieś studium o typie psychologicznym Clyde’a, obojętnie. Bonnie niby gardzi Clydem, bo uważa, że sama mogłaby bawić się w wielkiego gangstera z podobnym skutkiem, a sam Clyde bawi się Bonnie podpuszczając ją do uczestnictwa w nietypowych dla niej nielegalnych aktywnościach (od picia na upór do kradzieży, tatuaży i takich różnych). Oboje nieustannie testują swoją cierpliwość i sobie dogryzają, aczkolwiek oboje są też niesamowicie zaintrygowani. Nieciekawe towarzystwo Clyde postanawia wybrać się na jakieś wydarzenie, czysto przerażające dla Bonnie, ale wbrew sobie dziewczyna upiera się, że pojedzie z nimi. Wyobrażam sobie parę, która żeruje na swoich słabościach, ale jednak, z czasem, okazuje sobie troskę np. na wydarzeniu ktoś przystawia się do wyraźnie niezainteresowanej Bonnie, a Clyde wyśmiewając Bonnie za jej słabość, jednocześnie dosadnie daje gościowi znać, że ma zniknąć, i w drugą stronę- gdzieś w miejscu publicznym ktoś upokarza Clyde’a przy areszcie, a Bonnie zażarcie go broni wszelkimi legalnymi środkami i kłóci się z funkcjonariuszami pół nocy, mimo że sama nieustannie nazywa go zakałą społeczeństwa.
Dostałam chyba odpowiedź na nie mój komentarz. :)
OdpowiedzUsuńMiejsce akcji, to może zostańmy przy Stanach i jakieś wymyślone miasto/miasta (myślę - ruiny jednej dużej metropolii + przedmieścia, mniejsze miasteczka, to całkiem spory kawałek ziemi) byśmy sobie zrobiły (mam w zwyczaju bardzo się trzymać realiów, więc jeżeli byśmy wzięły jakieś prawdziwe miasto, to bym pewnie pisała ten wątek z wydrukowaną mapą owego miasta i pozakreślanymi rzeczami, co się ostało a co nie... nie skazuj mnie na to :D ). Wiek... no nie wiem, moja postać by pewnie miała tak z 25 lat, to jest zawsze dobry wiek aby wyruszyć na przygodę. Co do wizerunku, to o ile Ty nie masz preferencji to rób jak Ci wygodniej, ja jestem kompletnie nieprzygotowana do wizerunku na post-apo (mam bardzo dużo elfów), więc będę musiała coś znaleźć i nie wiem czy w końcu będzie to zdjęcie czy art.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że chyba lepiej będzie zacząć z perspektywy mojej postaci, bo ona będzie podbijała do Twojej i w ogóle, więc mogę zacząć.
Ogólnie ostrzegam, że jutro wyjeżdżam, ale powinnam w weekend jakoś kartę + zaczęcie ogarnąć.
No i jak będziesz mogła to proszę daj mi znać, w jak mocnym stopniu byś się chciała inspirować Falloutem, bym mogła wiedzieć jak mocno się muszę ograniczać :D
Ooo, pomysł z rozbitym samolotem też mi się bardzo podoba- brzmi trochę jak LOST. Zawsze możemy w tsunami zrobić z pana, albo i pani, jakąś gwiazdę. :) Dodanie pikanterii do historii z huraganem też nie ukrywam, że bardzo mnie ciągnie. Z tymi wątkami mafijnymi to mi generalnie ostatnio jakoś tak na przekór, także chyba bym go sobie podarowała, zwłaszcza, że opcji nam nie brakuje. Wybór pozostawiam Tobie, bo między tymi pomysłami, które wymieniłam wyżej nie umiem nawet ustalić faworyta. :)
OdpowiedzUsuńPewnie, bierz gwiazdę! Podoba mi się pomysł z tym, że znali się jako dzieci. Rozważam dwie opcję, jeśli chodzi o panią- mogę z niej zrobić córę senatora, tak żeby czasem na siebie z Twoim panem wpadali, nie na tyle, żeby ze sobą rozmawiać, ile po prostu wiedzieć jak wyglądają i nienawidzić z oddali, albo opcja 2- mieszkankę miasta, z którego wyszedł Twój bohater, która strasznie go nie lubi za to, że w jej opinii tak się stoczył i zapomniał o swoich korzeniach. Może wyjdzie jakaś mieszanina obu. :) W jakim wieku ich widzimy? 25-30? :)
OdpowiedzUsuńSuper, to możemy przejść do kart! :)
OdpowiedzUsuńHmmm, mam kilka wątków do zaczęcia na mailu- mogę być Ci dłużna i poprosić, żebyś czyniła honory? Wypuszczę dziś kartę w świat. :)
OdpowiedzUsuńjest karta ode mnie Pchła :)
OdpowiedzUsuńjednak znalazłam arta.
poszło więc zaczęcie ^^
OdpowiedzUsuńHej! Szukam kogoś do wątku w uniwersum HP właśnie. Prowadzę kobiety, ale lubię klimaty i damsko-damskie, i damsko-męskie. Zostawiam maila, jeśi masz chęć — odezwij się, na pewno się dogadamy! :)
OdpowiedzUsuńlil.ginger.fern@gmail.com
UsuńJest i moja karta! Przepraszam za opóźnienie. :)
OdpowiedzUsuń/2000/05/kp-karen-we-should-call-your-father.html
Z małym (dużym) opóźnieniem w końcu wysłałam opis na mejla :)
OdpowiedzUsuńCześć. Przepraszam, ale na odpis odpowiem dopiero po środzie- sesja to przykra sprawa ;_;
OdpowiedzUsuńCześć, znowu z przeprosinami - nie mogę się zebrać do odpisu. Niestety z braku czasu i weny jestem zmuszona zakończyć, albo może zawiesić na parę tygodni nasz wątek. :(
OdpowiedzUsuńTen wątek jest po części wolny, a po części zajęty, bo jeden już taki prowadzę, ale mam jeszcze w głowie pomysł na inny. Tylko chciałabym mieć panią, czy by Ci to pasowało?
OdpowiedzUsuńHej, hej.
OdpowiedzUsuńSzukam kogoś do wątku w klimatach fantasy, ewentualnie coś na podstawie obyczajówki. Masz ochotę popisać?