Bociek
mail: arrakis321@gmail.com
Edit 27.03 - dodanie pomysłów
Edit 02.02 - dodanie pomysłów
mail: arrakis321@gmail.com
Postać: Prowadzę panów. Boję się podjąć prowadzenia pani, bo po prostu nie rozumiem kobiecej logiki i sposobu myślenia bo nie. Bom leń straszliwy.
Panów różnych prowadzę. Raz będzie facet, który śmieszkuje ze wszystkiego, raz będzie gburowaty koleś po trzydziestce, który najchętniej zabiłby wszystko co dobre i kolorowe.
Gatunek: Popisałbym jakiś wątek historyczny w realiach II WŚ, I WŚ, dwudziestolecia międzywojennego...ogólnie tego okrutnego XX wieku. Jakieś post-apo w realiach The Walking Dead, S.T.A.L.K.E.R. albo i Metro2033. Z wielką przyjemnością napisałbym kryminał też jakiś. Może jakiś horror (chociaż nie wiem jak to będzie, bo ogólnie to jestem straszny cykor)? Lubię eksperymentować.
Piszę się na wszystko! No może prawie, bo jednak fantasy słabo mi idzie...chociaż jeśli udałoby się ograniczyć elfy, magów, wróżki zębuszki z powyrywanymi skrzydełkami, to może napisałbym coś takiego?
Wątki: Głównie męsko-męskie piszę. Ale damsko-męskim nie pogardzę. Damsko-damskie odpadają z wiadomych przyczyn. Może być jakiś wątek homo, może być jakiś romans (ale nie chciałbym żeby na tym całkowicie opierał się wątek). Różna długość odpisów. Raz krótkie na około 200 słów, raz epopeja narodowa na 800 słów. Jestem taki człowiek guma :)
Inne: Przecinki mnie nie lubią. Kropki niekiedy też. Jednak dzielnie z tym wszystkim walczę! Ale niestety nie udaje mi się chyba. Niekiedy przy przedstawianiu pomysłów na wątek składnia i logika zdania bierze sobie natychmiastowy urlop i wychodzi mi istny chaos, którego nie potrafię ogarnąć.
Staram się odpisywać regularnie. Kiedy mam dużo nauki to siedzę non stop na blogach i sprawdzam komu odpisać :D Ostatnio odpisuję strasznie dziko. I ten no...w tym roku zaszczyt mnie kopnął tak bardzo i teoretycznie piszę matury, więc...teoretycznie to się do nich uczę i odpisy mogą pojawiać się nieregularnie (ale dzielnie walczę z tym żeby było inaczej!), jednak nie porzucam i nie zapominam (bo słonie nie zapominają).
Edit 02.02 - dodanie pomysłów
Ach, matura... Powodzenia; będzie łatwiej niż zakładasz :P I w mordę, jaki Ty jesteś młody xD
OdpowiedzUsuńBez obaw; odpisuj na komentarze autorskie (i ogólnie), gdy dasz radę; nie ma pośpiechu. Zapewniam, że zaczekam ile trzeba, co najwyżej się jedynie raz na ruski rok upewniając, czy wątek jest nadal aktualny, ot co ;)
Ależ, oczywiście; i nie ma za co. Zapewniam, że jestem jednym z ostatnich autorów, który będzie Cię w czymkolwiek poganiał; o czym, jak sądzę, świadczy moje własne tempo ;)
OdpowiedzUsuńUdało mi się w końcu przysiąść do Marcusa; kp tu i ówdzie zmieniłam, ale jak Ci wspomniałam x czas temu, wielkich zmian tam nie ma. Podstrony również mam gotowe, jedyne co pozostaje mi do uzupełnienia, to podkład muzyczny przy Johnie; do którego wolałabym przysiąść, gdy będę mieć dłuższą chwilę.
O ile mnie pamięć nie myli, nie ustaliliśmy ostatecznie od czego zaczynamy. Masz jakieś propozycje? :)
Cześć :) Co u Ciebie? Wybacz poślizg z odpisie; czas zawsze ucieka dwa razy szybciej, gdy się ma sporo do roboty :/
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo miłe słowa odnośnie Marcusa; naprawdę się cieszę, że przypadł Ci do gustu, mimo niewielkich zmian i tak długiego czekania.
Co do Twojego pomysłu; o ile mnie pamięć nie myli, kiedyś coś podobnego bardzo pobieżnie omawialiśmy, ale potem temat nam się w związku z tym urwał. Odpowiada mi opcja z wykorzystaniem Zed i Manny'ego; jej z pewnością ktoś pokroju Marcusa nie dawałby spokoju w wizjach; a anioł bez wątpienia wykorzystałby podobne spotkanie do swoich celów. Ma również sens, że Marcus prędzej czy później wpadłby w tarapaty z ludźmi Bennetta, podczas swojej wyprawy w poszukiwaniu Myszy i Tomasa. Innymi słowy, przypada mu się w takim momencie ktoś pokroju Johna xD
Chciałbyś omówić jakieś szczegóły, czy spróbujemy ruszyć już z tym, co mamy; a reszta wyjdzie w praniu? :)
Cześć! :]
OdpowiedzUsuńCo u Ciebie? Jak minęły Święta?
Przepraszam za tak długi brak odzewu ze swojej strony, jednak ostatnie miesiące sporo ograniczyły moją obecność w blogosferze. Fakt ten nieprędko ulegnie niestety zmianie, przez co zmuszona jestem zakończyć większość wątków, zarówno tych już czynnie prowadzonych, jak dopiero omawianych. Z ciężkim sercem wliczam w to nasz wątek; mimo sentymentu, nie mam obecnie głowy do Marcusa i wolę Ci nie mydlić oczu, że ten ulegnie szybko zmianie :(
Dziękuję za wspólną zabawę, życząc Ci przy tym wszystkiego dobrego w nowym roku oraz sporych pokładów weny! xx